SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Komentarz do milczenia przywódców gminy
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Administracja-samorząd a mieszkańcy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Z.Szkutnik
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Sob 19:21, 27 Sty 2007


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

Dzień dobry Państwu,

Klimontowianie chcieliby mieć optymistycznych przywódców (radę gminy, wójta), którzy powiedzą im, że ich problemy zostaną rozwiązane, a nie ludzi niezorientowanych, bez wizji, chwiejnych i miękkich. Ale jak się o tym przekonać, skoro unikają oni rozmów z wyborcami poprzez nowoczesne media?

To jest ten charakterystyczny i -niestety- naganny dla niektórych sytuacji „tępy opór” i „głuche milczenie”, które sprzyja w konsekwencji kształtowaniu się wśród członków lokalnej społeczności tzw. wyuczonej bezradności. Rodzi się ona wraz z przeświadczeniem, iż żadne z działań przeciętnego obywatela nie ma wpływu na to, co się w gminie wydarza. Stąd już tylko krok do obojętności i rezygnacji.

Kierownictwo gminy może sobie tylko z pozoru pozwolić na powyższe postępowanie, bo pewnie zakłada, że w warunkach Klimontowa nie zagraża mu konkurencja ze strony wyrazistych liderów życia obywatelskiego tej społeczności, których poza jednym (dwoma?) wyjątkami jeszcze tu nie ma. Ale właśnie ten stan i „niezgoda” na niego powinna być zachętą do działania, w którym nie szczędząc sił społeczność będzie realizować misję przebudowy swych biernych dotychczas postaw na obywatelskie, nakłaniając równocześnie przywódców do zmiany „milczącego” stylu funkcjonowania.

Sprawujący władzę nikomu łaski nie wyświadczają wykonując swe funkcje. Wszak podjęli się ich dobrowolnie i jak należy mniemać - z chęcią oraz świadomością oczekiwań potrzeby nowoczesnego funkcjonowania. Nadto, w poradniku "ABC samorządowca terytorialnego" na str. 41 czytamy: Radny [...] ma jednak ustawowy obowiązek utrzymywania więzi z mieszkańcami oraz z ich organizacjami". Skoro jednak o tym tak szybko zapomnieli i nie są dzisiaj skłonni do podjęcia wyzwania, to trzeba je od nich wyegzekwować, jak?

Proszę skorzystać z dostępnej dla każdego możliwości i pisać na Forum stanowcze posty, domagając się w kulturalny sposób realizacji tychże oczekiwań. Wiedzmy też, że obawa osób publicznych przed tym, iż mogą być w konsekwencji mniej lubiane lub kojarzyć się wyborcom z „mniejszą nadzieją” będzie motywować ich do zastanowienia się nad obranym stylem odtrącania kontaktów z wyborcami. Wytrzymałość psychiki na krytykę jest ograniczona, próby bagatelizowania przejawów niezadowolenia także, ciągłe nieodpowiadanie też głupio wygląda i w końcu kiedyś „pękną”.
Zatem, wiele zależy od Państwa determinacji. Pamiętajmy przy tym, że w pojedynkę trudno być skutecznym, razem można osiągnąć wiele!

Jeśli działanie to okazałoby się mimo wszystko nieskuteczne, mieliby Państwo dowód, że dokonaliście w październiku-listopadzie 2006 roku nietrafnego wyboru. Ale czy osoby publiczne mające świadomość, że oto w oczach opinii publicznej stają się „pomyłką wyborczą” nie będą czuć dyskomfortu? Cóż warta jest praca bez wewnętrznej satysfakcji?

Tak się jawi rzeczywistość społeczna Klimontowa, która dla wnikliwego obserwatora tutejszego życia na szczęście powoli zmienia się w pozytywnym kierunku. Trzeba mieć też nadzieję, że niebawem pojawi się na Forum dialog przywódców gminy ze swym elektoratem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
bobo
Gość
PostWysłany: Śro 12:51, 27 Cze 2007






W tym szaleństwie jest metoda!
Gdyby "ktoś z góry" już raz pękł, to musiałby prowadzić stałą korespondencję, tłumaczyć się, przyjmować petycje do innych na swoje ręce, itp.
Wśród użytkowników nie brakuje osób kipiących nienawiścią, które gotowe są atakować innych, bez przyjmowania racjonalnych tłumaczeń. Forum kontaktu z "władzą" będzie się sprawdzać, kiedy staniemy się już "drugą Szwajcarią" i jedynym problemem będzie dla nas wiercenie dziur w serze.
Jakub Przybylski
ZNAWCA FORUM
PostWysłany: Śro 13:18, 27 Cze 2007


Dołączył: 18 Gru 2006

Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Moderatorzy zadbają o kulturalny przebieg dyskusji.
Dodatkowo obowiązek rejestracji (tylko w tym wątku) i usuwanie postów w stylu topora-pisowca (również ostrzeganie i w ostateczności banowanie takich użytkowników) ostudziłoby zapał osób chcących łamać regulamin.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Z.Szkutnik
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Śro 19:42, 27 Cze 2007


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

Dzień dobry Państwu,

cieszę się, że temat potrzeby dialogu liderów samorządowych ze społecznością ożywa po 5-miesięcznej przerwie.
Zdaję sobie sprawę, że 'Forum TPK' wiele może zmienić w dotychczasowych relacjach: władza-obywatel.
Jak na razie nie udało się uzyskać, poza dwoma listami Przewodniczącego RGm. oraz Wójta, żadnej systematycznej reakcji z ich strony.

Ma rację 'bobo' mówiąc, że jak raz zaczną liderzy odpowiadać, to ugrzęzną w forum. Grupa 'uzależnionych' od niego, zdaje się, powiększa się.
Proszę jednak nie zapominać, że Urz. Gm. dysponuje odpowiednimi ludźmi do kontaktów typu PR, zaś wójt czy przewodniczący RGm. mogliby co najwyżej, powiedzmy, raz w miesiącu rekapitulować sprawy i w ogólnym poście ustosunkować się do nich.

Na forum podano kiedyś liczne przykłady organizacyjnych rozwiązań takich kontaktów władzy z mieszkańcami, nawet w pobliskich gminach i nie potrzeba wcale czekać na 'Szwajcarię' w Polsce. To zawodna droga, którą przetestowaliśmy, gdy nasz kraj zmierzał do drugiej Japonii. Bezpieczniej więc tworzyć 'lepszą Polskę' w warunkach, jakimi dysponujemy.

Osobiście uważam, że władze wiele tracą nie chcąc podjąć kontaktu w nowoczesnej formie ze swoją społecznością. Przy umiejętnej organizacji to nie musi być absorbujące zadanie, ale na pewno jest ono ważne.
Dla polityka, mówiąc szczerze, nie ma ważniejszej sprawy nad częsty kontakt z ludźmi, którzy go wybrali. W końcu wszelkie sprawy załatwia on z myślą o ludziach. To również wyraz jego szacunku dla swoich wyborców, a także okazja do przekonania oponentów.

Zauważcie Państwo, że na 'Forum TPK' pojawiło sie wielu nowych ludzi, którzy widocznie nabrali do tej formy relacji zaufania. Coraz więcej osób mówi 'własnym głosem', tj. wypowiada się pod swoim nazwiskiem lub czytelnym 'nickiem'. To już postęp, a dla organizatorów tego forum wielka satysfakcja z zainteresowania, jakim Państwo je obdarzają! Dziękujemy za życzliwy stosunek.
Widać też duże staranie o jakość wiadomości, co świadczy o kompetencjach i dużej kulturze wielu wypowiadających się. I słusznie, bowiem pogłębia się też wśród dyskutujących świadomość, że forum to rodzaj panelu, w którym rozmawiającej grupie przyglądają się bardzo liczni czytelnicy. Dane o liczbie odsłon listów (łącznie ok. 28 tys.) potwierdzają to spostrzeżenie, a skala tego zainteresowania zaskoczy niejednego.

Autorzy postów są więc tą grupą ludzi, która zasługuje na uwagę przedstawicieli gminnej władzy i nie sądzę, żeby Państwo byli zadowoleni z jej milczenia. Przecież rozmowa z zatroskanymi o los gminy mieszkańcami mogłaby liderom wiele dać. Potrzebna jest jednak z ich strony odwaga (tak, odwaga) i dobra wola.
Wierzę, że Państwo przyjęliby ich posty z życzliwym zainteresowaniem.

Cały czas nie tracę nadziei, że ten kontakt kiedyś zostanie nawiązany, jeśli nie w tej kadencji, to na pewno w następnej, a jego obecny brak będzie wykorzystywany w kampanii wyborczej, bo konkurenci na pewno nie pozostawią bez komentarzy tego 'zaniechania'.

Zatem, więcej argumentów przemawia za podjęciem dialogu niż za unikaniem go. A może Państwo zechcą zachęcić swoich przywódców do tych kontaktów jakimś ciepłym i życzliwym słowem?
Wiedzą przecież Państwo, jak wiele zależy od właściwego podejścia?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
bobo
Gość
PostWysłany: Sob 19:47, 30 Cze 2007






Myślę, że obecne "władze" zaczną się wypowiadać przed samym końcem obecnej kadencji samorządu, w stylu: "Biję się w piersi, ale obiecuję ...", bo będzie to darmowa reklama wyborcza. Poprzedni wójt też zaczął remonty i budowy dróg przed samym "końcem".
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Administracja-samorząd a mieszkańcy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin