|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
GoKlim Gość
|
Wysłany:
Śro 16:38, 11 Lip 2007 |
|
|
|
Brak reakcji władz gminnych na kierowane do nich na forum listy obywateli dowodzi, że władze izolują się od presji społecznej, co w obecnych czasach demokracji i „przejrzystej gminy” należy uznać za praktykę negatywną. W komunikacji społecznej władz za okres pierwszych ośmiu miesięcy sprawowania głównych funkcji, to są ich antyzasługi.
Ponieważ jest to już proces długotrwały można pokusić się o głębszą jego ocenę. Ludzie wybrani na kadencję do pełnienia określonych funkcji:
- odrzucają możliwość udzielania odpowiedzi na Forum TPK, chociaż studiują zamieszczane tu wiadomości i zdają sobie sprawę, że forum to cieszy się przyjaźnią i przychylnością szerokiego kręgu opinii publicznej Klimontowa i gminy,
- w sposób jawny lekceważą nas mieszkańców gminy (pomijam tu aspekt kultury w relacjach międzyludzkich, nakazujący odpowiadać na listy),
- udowadniają brak swego przygotowania do prowadzenia bieżących rozmów z członkami społeczności w nowoczesnej formie, spowodowany prawdopodobnie niekompetencją w zakresie korzystania z elektronicznych technologii komunikacyjnych (czego można się szybko nauczyć), a także, być może, subiektywnymi trudnościami w pisemnym wypowiadaniu się.
Czas więc nazwać udokumentowaną rzecz po imieniu: wybraliśmy do pełnienia publicznych ról ludzi o ograniczonych możliwościach, a więc na dzisiejszy czas przemian mało przydatnych, którzy z powodu własnych nieumiejętności nie podejmują m.in. coraz powszechniejszego dialogu z obywatelami, co musi prowadzić nas wyborców do wniosku, iż popełniliśmy błąd wykazując niedostateczną przezorność i mylną ocenę kandydatów.
Nikt chyba nie ma wątpliwości, że powyższa sytuacja jest niekorzystna dla rozwoju miejscowych relacji społecznych i hamuje budowanie postaw obywatelskich, a w konsekwencji rozwój gminy. Zamiast rozwijać się poprzez wdrażanie postępowych standardów, my stoimy w miejscu widząc jednocześnie opór przed korzystaniem z nich u ludzi, którym zaufaliśmy. Nie tracimy jednak nadziei, że pobudzimy ich ambicję i sprawimy, że dostosują się do naszych oczekiwań.
Wniosek praktyczny na teraz i na przyszłość?
Obywatelska społeczność internetowa Klimontowa (kiedyś tak ktoś nas nazwał) nie akceptuje dotychczasowej „jednokierunkowej” rozmowy z władzami gminy i z dezaprobatą odnosi się do przyjętej przez radnych i wójta „milczącej postawy”. Oczekuje także szacunku wyrażającego się m.in. podjęciem dialogu, jak również przejrzystej gminy i poinformowania społeczności o planach na kadencję!
Równocześnie uważamy, że w przyszłości kandydaci do ról publicznych nie powinni zatracać trzeźwej oceny swych możliwości, co pozwoli im uniknąć później lęku, zawstydzenia (pobieranie wynagrodzenia za wypełnianie jedynie części zadań) i niechęci.
GoKlim
|
|
|
|
|
Mieszkanka Gość
|
Wysłany:
Czw 14:01, 12 Lip 2007 |
|
|
|
Uważam, że wielokrotnie powtarzane pytania i argumenty "oswajają" przedstawicieli gminy z myślą o potrzebie i obowiązku odpowiadania na listy, wyjaśniania spraw gminy, którymi interesuje się nasza społeczność.
Wierzę, że dialog, o który systematycznie się dopominamy, stanie się tu wreszcie "normalnością".
Mieszkanka
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 6:13, 13 Lip 2007 |
|
|
|
Jesteś Mieszkanko optymistką. Mądrzy ludzie mówią: "Nie ma postępu bez herezji", więc powiem coś w tym stylu.
To, że na forum wypowiada się już wielu mieszkanców Klimontowa nie znaczy, że wybrani do władz też potrafią korzystać z elektronicznej poczty.
ONI słyszą, co do nich mówimy, lecz są NIEMI, bo nie umieją.
To ich ból, gdyż widzą, że odstają od nowoczesności i potrzeb i stają się zacofani. Mogą się tego nauczyć, ale pewnie tego nie zrobią.
Żeby nie wiem jak ich "szturchać", to i tak pożytku z tego nie będzie. Takie jest moje zdanie Mieszkaniec
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 21:04, 14 Lip 2007 |
|
|
|
Uważam, że oczekiwanie forumowiczów na dialog z przedstawicielami władzy gminy na Forum TPK jest w pełni zasadne, czego podstawa prawna, obok Ustawy o samorządzie gminnym- art. 23, znajduje się w Statucie Gminy Klimontów z 12 marca 2003 roku ( [link widoczny dla zalogowanych] ) – czyli w podstawowym dokumencie ustanawiającym prawo obowiązujące na terenie gminy.
Przypomnijmy może czytelnikom te postanowienia.
Na podstawie § 13, ust. 3 tegoż Statutu forumowicze mają prawo wzywać osoby reprezentujące organy gminy (chodzi o 16 osób!) do usunięcia naruszania interesu prawnego i uprawnień obywateli, za jaki uznać należy brak dialogu władz z wyborcami. W świetle zapisu bowiem w tym przypadku „...organ gminy nie wykonuje czynności nakazanych prawem...”
Precyzuje je wcześniejszy § 12 ust. 3, pkt 17 mówiący o następującym zadaniu własnym gminy: „wspierania i upowszechniania (unowocześniania) idei samorządowej”, co potwierdzają dodatkowo zapisy:
- § 16 ust. 1 „Gmina podejmuje działania na rzecz wspierania i upowszechniania idei samorządowej wśród mieszkańców gminy, w tym zwłaszcza wśród młodzieży” [chodzi m.in. o utworzenie młodzieżowej rady gminy o charakterze konsultacyjnym],
- oraz § 41 ust. 1 „...utrzymywanie stałej łączności z mieszkańcami gminy oraz ich organizacjami [...] jest podstawowym obowiązkiem radnego”.
Mieszkańcy maja też prawo oczekiwać od wójta wskazania kierunku i celów, jakie stawiane są przed gminą w danej kadencji. Bo czyż można być wiarygodnym nie mówiąc 9,5 tysiącom mieszkańców gminy, dokąd teraz zamierza się ich poprowadzić?
Wyjaśnia tę sprawę § 55 Statutu, który w ust. 2 pkt 12 wśród zadań wójta wymienia w szczególności: „informowanie mieszkańców Gminy o założeniach projektu budżetu, kierunkach polityki społecznej, gospodarczej oraz wykorzystaniu środków budżetowch”.
Odnoszę wrażenie, że unikanie dialogu z autorami postów działa na niekorzyść przedstawicieli organów gminy, bowiem mur wznoszony z uzasadnionych –jak wykazano- „pretensji” rośnie i kiedyś może zawalić się Państwu na głowę. Nie można bowiem łamać ustanowionego w Statucie Gminy prawa, odwracać się od swych wyborców nie ponosząc za to konsekwencji.
Jeśli niektóre posty z pytaniami są niewygodne, a nawet sprawiają czasem pewien kłopot, to nie należy się na nie obrażać czy irytować. Każda władza ma bowiem tzw. opozycję, która jest w demokracji normalnym układem sił, sprzyjającym -poprzez społeczną kontrolę- przejrzystemu i prawidłowemu funkcjonowaniu władzy, zarządzającej m.in. społecznymi środkami z podatków i innych źródeł. Póki co, wspomniana ‘opozycja’ w Klimontowie jest słaba, ale wiemy dobrze, że nie musi tak być zawsze.
Zresztą, tu nie chodzi nawet o opozycję, to zbyt wielkie słowo. Autorów zapytań motywuje przeważnie zwykła obywatelska troska o ich gminę, czyli miejsce ich życia. Czy to jest dziwne, że ludzie interesują się sprawami dla nich bliskimi?
Dlaczego więc Państwo pozbawiają ich prawa do wiedzy o sprawach dla nich żywotnych i ograniczają kształtowanie się postaw obywatelskich?
Przecież za trzy lata role mogą się zmienić i czy wówczas będą Państwo akceptować takie postępowanie nowych władz wobec siebie?
Żeby zachęcić forumowiczów do wypowiadania się „własnym głosem” można zastrzec, że odpowiedzi przedstawicieli władz będą udzielane na Forum TPK wyłącznie na podpisane nazwiskiem posty zarejestrowanych użytkowników forum.
Poszerzą Państwo w ten sposób listę dyskutantów gotowych ponosić odpowiedzialność za słowo i jednocześnie sami wykażą Państwo gotowość do podjęcia dialogu ze społecznością.
Proponuję udzielić na dotychczasowe pytania odpowiedzi zbiorczej (oddzielnie radni, oddzielnie wójt), natomiast do ewentualnych nowych pytań stosować powyższy warunek.
Czy Panowie Przewodniczący Rady Gminy wraz z Radnymi oraz Wójt akceptują takie rozwiązanie?
Z poważaniem Z.Szkutnik – admin forum
PS
Pragnę przy sposobności podkreślić, że Forum TPK przez osiem miesięcy istnienia zapracowało sobie w środowisku Klimontowa na opinię poważnej, choć czasem niepokornej platformy opiniotwórczej, na której wypowiadają się liczni kompetentni mieszkańcy zatroskani o sprawy lokalnej społeczności, o wyraźnych postawach obywatelskich, zainteresowani „przejrzystą gminą”. Tezy tej dowodzą także liczby: 1350 postów, 30 tysięcy odsłon.
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 16:45, 19 Lip 2007 |
|
|
|
Obawiam się, znając sytuację, że większość zacytowanych przez Pana przepisów w ogóle nie jest znana pracownikom Urzędu Gminy i radnym. Bo w jak inny sposób tłumaczyć można pełną indolencję w komunikowaniu się ze społeczeństwem?
Prawie wszyscy burmistrzowie i wójtowie ościennych miast i gmin oraz starostowie sąsiednich powiatów korzystają z nowoczesnych technik komunikacji społecznej (Internet), tylko nie wójt gminy Klimontów.
Dialog władza-obywatel w dzisiejszym czasie jest niezbędny. O ile łatwiej jest zarządzać gminą, szeroko informując jej mieszkańców o przyjętych działaniach, o podejmowanych decyzjach i prezentowanych stanowiskach.
Dialog to także konsultacja społeczna potrzebna do podejmowania nieraz trudnych, ale słusznych decyzji. Bez wsłuchiwania się w głosy i opinie obywateli zarządzający gminą nie tylko są ślepi, ale także głusi.
Panie wójcie,
proponuję przełamać strach posługiwania się komputerem, usiąć przed jego ekranem i spóbować skorzystać z Internetu. Jednym słowem zacząć odpowiadać merytorycznie na pytania internautów.
Zamiast obrażać się na społeczeństwo, niech Pan podejmie próbę, posługując się argumentami i pewnymi faktami, przekonywać nie przekonanych do Pańskich działań, pozyskiwać ich przychylność i aprobatę, włączać mieszkańców do społecznie oczekiwanych inicjatyw, a nie toczyć podstępną walkę, nastawiać jednych przeciw drugim, zamykać usta krytycznie nastawionym.
Najważniejsze jest umieć rozmawiać i traktować człowieka jako podmiot, a nie przedmiot w swoim działaniu. Przez takie postępowanie poprawi Pan swój wizerunek, który w okresie Pańskiego urzędowania wiele stracił na znaczeniu.
Niech Pan nie lekceważy ludzi i wypowiadanych przez nich opinii. Nie każda krytyka musi być odbierana jako złośliwa. Lepsza jest gorzka prawda od najsłodszego kłamstwa.
A konstruktywna krytyka oparta na argumentach jest bez porównania cenniejsza od lukrowanego, przesłodzonego kłamstwa serwowanego w ostatnich miesiącach przez Pana pseudoprzyjaciół.
Dla Pana dobra. Niech Pan rozejrzy się dookoła i zacznie korzystać z ludzi mądrych, bo tych przebiegłych, dwulicowych podpowiadaczy widzącychli tylko swój osobisty interes jest ponad stan.
Czasem warto zrezygnować z pewnych osobistych urazów i uprzedzeń, zapomnieć o dniu wczorajszym i podać rękę ponad podziałami. Ale czy jest Pan zdolny do takiego zachowania?
Miejmy nadzieje, że tak. Dla dobra gminy, dla dobra jej mieszkańców.
Serdecznie pozdrawiam Klim
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 11:23, 26 Lip 2007 |
|
|
|
Do Pana Przewodniczącego Rady Gminy Jana Rębacza
Szanowny Panie.
Na stronach naszego forum nasi internauci wielokrotnie kierowali do wójta gminy Klimontów i radnych pytania dotyczące spraw bieżących gminy, na które nie otrzymywali odpowiedzi.
W tym miejscu jako mieszkaniec gminy zapytam Pana, czy tego rodzaju postępowanie władz samorządowych w stosunku do obywateli, z mocy których Wy jako radni i wójt sprawujecie władzę, jest uzasadnione?
Czy brak reakcji w formie odpowiedzi nie jest łamaniem przepisów ustawy o samorządzie terytorialnym i statutu uchwalonego przez Radę Gminy?
Czy zapytanie na stronie internetowej jest tak samo traktowane, jak pismo skierowane do Rady Gminy czy wójta gminy Klimontów, a w zwiazku z tym czy w/w adresaci mają obligatoryjny obowiązek odpowiadać na zapytania internautów i czy w tym konkretnym przypadku mają zastosowanie przepisy kodeksu postępowania administracyjnego?
Ponadto proszę odpowiedzieć, czy zamknięcie gminnego forum mieszkańców przez wójta gminy było prawnie dozwolone i czy wójt miał prawo podjąć taką decyzję bez uzyskania zgody Rady Gminy?
Mam w tym przypadku uzasadnione wątpliwości, gdyż oficjalna strona internetowa Urzędu Gminy jest własnością samorządową i z uwagi na ważną funkcję społeczną jaką ona spełnia nie może być indywidualnie zarządzana, a jej treść i forma nie może zależeć wyłącznie od czyjegoś widzimisię.
Wychodząc z założenia, że nie można być biernym i milcząco akceptować popełnianych przez obecnie zarządzającego błędów, wnoszę do Pana Przewodniczącego postulat, aby na najbliżeszej sesji poruszane wyżej sprawy zostały ujęte w programie obrad w formie interpelacji i zapytań radnych.
A swoją drogą, nie czekając na sesję, bardzo proszę o pisemną odpowiedź na zadane pytania i merytoryczne do nich ustosunkowanie się.
Pozwoli Pan, że wyrażę nadzieję, iż nie powieli Pan Przewodniczący lekceważącego nas wszystkich zachowania Pana wójta, a co za tym idzie udzieli Pan satysfakcjonującej odpowiedzi.
Z wyrazami szacunku Klim
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 6:08, 27 Lip 2007 |
|
|
|
Ostatnio dość dużo uwagi poświęca się na Forum TPK działaniom typu public relations (PR), które dzisiaj uważane są za istotną dziedzinę zarządzania.
Podstawą wszelkich działań PR jest komunikacja.
Dlatego niezwykle ważne jest stworzenie i utrzymywanie jak najlepszych warunków do prowadzenia konstruktywnego dialogu, w tym przypadku z lokalną społecznością.
Tymczasem w Klimontowie brakuje tego dialogu z organami przedstawicielskimi władzy (rada gminy, wójt). Komunikacja społeczna nie istnieje, a ogłaszane otwarcie i publicznie, a więc powszechnie słyszane sygnały zachęcające do jej zapoczątkowania płynące od obywateli (vide forum) są ignorowane.
Te coraz liczniejsze przykłady „jednokierunkowej komunikacji” od społeczności do władz dowodzą, że:
- brakuje w samorządzie i administracji koordynacji współdziałania z lokalnym środowiskiem objawiającej się niedostateczną uwagą poświęcaną stosunkom z zewnętrznymi grupami specjalistycznymi (nauczycielami, młodymi, forumowiczami, organizacjami),
- nie dba się o kreowanie pozytywnego wizerunku samorządu jako instytucji przyjaznej społeczeństwu,
- nie tworzy się warunków do badania opinii publicznej (likwidacja dyskusyjnego forum gminnego), a pojawiające się inne źródła paraopinii (forum PTK) bagatelizuje się, czego wyrazem jest brak reakcji na listy obywateli z pytaniami.
Nie należy więc się dziwić, że wszystko to musi rzutować negatywnie na wizerunek wspomnianych urzędów oraz osób je wypełniających, który to wizerunek z kolei warunkuje społeczny odbiór tychże instytucji. Funkcjonują one przecież w określonym społecznym otoczeniu.
Podkreślmy więc kolejny raz:
z uwagi na charakter i pozycję organów gminy potrzeba dialogu jest wyjątkowo ważna. Są też one ustawowo zobligowane do systematycznych kontaktów ze społecznością lokalną, a uporczywe ich milczenie jest w tym przypadku ewidentnym naruszaniem prawa.
Rekomendowana literatura:
Akademia samorządowego wizerunku. Prac. zbior. pod red. D.Tworzydło. W-wa, Infor, 2005 (tu zwłaszcza art. R.Rajczyka, Komunikacja zewnętrzna).
Z.Sz.
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 13:30, 15 Sie 2007 |
|
|
|
Dialog obowiązkiem także moralnym
Obserwując jałowość postów z pytaniami kierowanymi do milczących radnych nasuwa mi się refleksja, że odpowiadanie na zapytania obywateli jest nie tylko obowiązkiem prawnym wybranych przedstawicieli do władz, ale także ich powinnością etyczną (moralną).
Ten ostatni obowiązek wynika z konieczności okazywania szacunku innym, także tym, którzy mają inne zdanie niż radni. A jeśli mimo to tak się dzieje, tj. jedna ze stron świadomie unika dialogu, oznacza to, iż radni nie przejęli się nauką Jana Pawła II.
Bowiem podkreślanie wartości osoby ludzkiej było fundamentalnym punktem wyjścia całego pontyfikatu zmarłego Papieża. Na tym założeniu oparte są przyjęte przez Kościół prawa człowieka i obywatela. Wasze, Szanowni Radni, milczenie w tych okolicznościach, można odczytywać nie tylko jako Waszą porażkę społeczną, ale także duchową.
Czy nie sądzą więc Państwo, że czas już na poważne przemyślenie opisanych relacji, jak też pora na otwarcie szerszej dyskusji o sprawach gminy?
Przecież brak kontaktu z mieszkańcami, o który oni proszą, wyniszcza tkankę społeczną gminy zniechęcając ludzi do przyjmowania tak dzisiaj pożądanych postaw obywatelskich. Od Państwa zależy więc w dużym stopniu czy nastąpi w tym zakresie przełom, a także – jak Was będą ludzie wspominać po zakończonej kadencji.
Kłaniam się Z.Sz.
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 13:00, 07 Gru 2007 |
|
|
|
Gość
Wysłany: Czw 11:23, 26 Lip 2007
PONOWIENIE LISTU z lipca 2007:
Do Pana Przewodniczącego Rady Gminy Jana Rębacza
Szanowny Panie.
Na stronach naszego forum nasi internauci wielokrotnie kierowali do wójta gminy Klimontów i radnych pytania dotyczące spraw bieżących gminy, na które nie otrzymywali odpowiedzi.
W tym miejscu jako mieszkaniec gminy zapytam Pana, czy tego rodzaju postępowanie władz samorządowych w stosunku do obywateli, z mocy których Wy jako radni i wójt sprawujecie władzę, jest uzasadnione?
Czy brak reakcji w formie odpowiedzi nie jest łamaniem przepisów ustawy o samorządzie terytorialnym i statutu uchwalonego przez Radę Gminy?
Czy zapytanie na stronie internetowej jest tak samo traktowane, jak pismo skierowane do Rady Gminy czy wójta gminy Klimontów, a w zwiazku z tym czy w/w adresaci mają obligatoryjny obowiązek odpowiadać na zapytania internautów i czy w tym konkretnym przypadku mają zastosowanie przepisy kodeksu postępowania administracyjnego?
Ponadto proszę odpowiedzieć, czy zamknięcie gminnego forum mieszkańców przez wójta gminy było prawnie dozwolone i czy wójt miał prawo podjąć taką decyzję bez uzyskania zgody Rady Gminy?
Mam w tym przypadku uzasadnione wątpliwości, gdyż oficjalna strona internetowa Urzędu Gminy jest własnością samorządową i z uwagi na ważną funkcję społeczną jaką ona spełnia nie może być indywidualnie zarządzana, a jej treść i forma nie może zależeć wyłącznie od czyjegoś widzimisię.
Wychodząc z założenia, że nie można być biernym i milcząco akceptować popełnianych przez obecnie zarządzającego błędów, wnoszę do Pana Przewodniczącego postulat, aby na najbliżeszej sesji poruszane wyżej sprawy zostały ujęte w programie obrad w formie interpelacji i zapytań radnych.
A swoją drogą, nie czekając na sesję, bardzo proszę o pisemną odpowiedź na zadane pytania i merytoryczne do nich ustosunkowanie się.
Pozwoli Pan, że wyrażę nadzieję, iż nie powieli Pan Przewodniczący lekceważącego nas wszystkich zachowania Pana wójta, a co za tym idzie udzieli Pan satysfakcjonującej odpowiedzi.
Z wyrazami szacunku Klim
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 21:59, 09 Gru 2007 |
|
|
|
Ciekawy jestem, ile jeszcze czasu potrzebuje pan przewodniczący, aby odpowiedzieć na list z lipca 2007 roku. Może jeszcze 3 lata. To czas optymalny, bo w następnej kadencji to na pewno nie będzie pełnił tej funkcji.
A tak swoją drogą, to czy ten pan nie był współautorem obowiązującego regulaminu Rady Gminy, którego nie przestrzega?
To jeden z wielu przykładów jak dobrze i sprawnie funkcjonuje jeden z najważniejszych organów lokalnego samorządu, jak dobrze reperezentuje interesy społeczeństwa, jak bardzo liczy się z opinią obywateli. Tylko pozazdrościć tak dobrego samopoczucia.
A może to dobre samopoczucie jest wynikiem braku wiedzy o tym, co o tak "sprawnie" działającym przewodniczącym sądzą obywatele, jak oceniają jego pracę i pracę całej rady?
Obywatel
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|