|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Z.Szkutnik PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
|
Wysłany:
Śro 12:51, 20 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 154 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Dzień dobry Państwu,
może komuś okaże się przydatna poniższa info o nowej publikacji Federacji Rozwoju Demokracji Lokalnej (elektroniczne wydanie):
ABC
SAMORZĄDU TERYTORIALNEGO
Poradnik nie tylko dla radnych
Tekst poradnika dostępny w formacie pdf pod adresem:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wśród wielu użytecznych informacji ważny wydaje się fragment instrukcji o fundamentalnej zasadzie demokracji (str. 17) ZASADZIE POMOCNICZOŚCI.
Autor tego rozdziału prof. Regulski tak o niej, m.in. pisze:
" Do świadomości społecznej nie przeniknął jeszcze fakt, że zgodnie z zasadą pomocniczości [...] rola starosty jest pomocnicza w stosunku do zadań wójta, a urzędnik centrum ma wspomagać samorządy i zajmować się jedynie tym, czym one nie mogą."
To wyjaśnienie pokazuje inny aspekt "licealnego błędu", tj. sprawy wyprowadzenia LO z jego historycznej siedziby wbrew opinii lokalnej społeczności, pogłębiając odpowiedzialność byłego starosty za decyzję, której skutkiem jest zniszczenie największego zabytku Klimontowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Robert 1 UŻYTKOWNIK
|
Wysłany:
Pią 23:57, 29 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Moja odpowiedź odnosi się do tematu forum. Gdy byłem licealistą, to UG przychodził do mnie z inicjatywą. Myślę, że to najlepsze rozwiązanie. Jestem w pełni za angażowaniem młodzieży w życie gminy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Z.Szkutnik PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
|
Wysłany:
Nie 10:43, 31 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 154 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Witam,
czy to oznacza, że mamy dwa podejścia?
1. Pańskie, by angażowali młodzież samorządowcy, czyli –jak rozumiem- ktoś z zewnątrz, przy biernej jej postawie
2. moje, by młodzież porzuciła wreszcie stan bierności i przyjmując postawę aktywną (kreatywną, a więc typową dla jej wieku) stała się sama z siebie bardziej „obywatelską” częścią lokalnej społeczności. Czytając różne nawoływania młodych ludzi typu „zróbmy coś” widać, że młodzież odczuwa potrzebę wyzwolenia swej naturalnej energii.
Oczywiście, możliwe są różne modyfikacje powyższych dwóch postaw, np. bez lidera, którym zapewne będzie właściwy nauczyciel, nie powstanie elektroniczna gazetka szkolna, jak też nie uruchomi się Młodzieżowej Rady Gminy. Ale dlaczego to wszystko się nie dzieje?
Jestem za tym, by inspirować młodzież do samodzielności, która bardziej przystaje do obecnych stosunków społeczno-gospodarczych. Formą inspiracji jest pokazywanie różnych źródeł praktycznej wiedzy i umiejętności. To jest to słynne „dawanie wędki”.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 23:12, 02 Sty 2007 |
|
|
|
Wiele z tego o czym piszę, opiera się na własnych doświadczeniach, a te często uważam za najbardziej budujące.
W większości naszych wypowiedzi, również tych, które oparte są podstawach prawnych czy przykładach, które staramy się zastosować, by pokazać, że cele są osiągalne – jest naprawdę wciąż zbyt wiele idealizmu.
I właściwie, odpowiedź na wszystko tkwi w Pańskiej kontynuacji tematu.
Każdy z nas pełni jakieś funkcje, pracuje w różnych instytucjach, firmach. Każdy z nas stosuje różne podejście w realizowaniu swoich obowiązków – są tacy z podejściem idealistycznym, są tacy, którzy opierają się na określonych odgórnie zasadach i są tacy, którzy czekają, aż ktoś wyżej powie – zrób to.
Nigdy nie doprowadzimy do stanu, by realizacja celu spotkała się z powszechną aprobatą – ale to tak nawiasem mówiąc.
Nie wymagam od młodzieży, by samodzielnie „zajmowała się” wszystkim dookoła, bo rozumiem świetnie ten okres i zdaję sobie sprawę, że większość młodych ludzi myśli o tym, co będzie w piątek, sobotę. Oczywiście to kwestia wychowania.
Wychowanie – rodzice odgrywają tu zasadniczą rolę, ale w pewnym momencie dziecko zaczyna myśleć samodzielnie. Cenię sobie ludzi takich jak Ola z forum strony UG. Tak wcześnie myśleć o tak poważnych sprawach to ciekawe i miłe. Ona to zrobi, jeśli ktoś jej pomoże. Ale to ona sama musi szukać tych ludzi, tych instystucji.
A gdyby tak odwrócić tę sytuację i wysłać reprezentantów (bo my – UG chcemy takich ludzi, bo od nich zależy też nasz przyszłość)?
Albo – hmmm .... może dojść do dyskusji – my nauczyciele przedsiębiorczości, wiedzy o społeczeństwie czy historii podejmiemy się tego zadania?!
I uważam, że również odnośnie tej sprawy byłem idealistą, choć świetnie rozumiem urzędników i nauczycieli.
Dlatego uważam, że najlepszym rozwiązaniem byłoby sprywatyzowanie wszystkich instytucji, łącznie z UG. J
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 23:19, 02 Sty 2007 |
|
|
|
Przepraszam, nie zalogowałem się - Robert 1
|
|
|
Z.Szkutnik PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
|
Wysłany:
Śro 12:19, 03 Sty 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 154 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Dzień dobry,
zatem, zaprośmy Panią Olę do wzięcia udziału w naszej dyskusji. Może przełamie obawy młodzieży przed zabieraniem głosu na forum TPK?
Pani Olu, czekamy z pełną życzliwością.
Panie Robercie, może zechce nas Pan zarekomendować?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Anna Gość
|
Wysłany:
Czw 18:05, 18 Sty 2007 |
|
|
|
Może rownież warto zaprosić tu któregoś z Nauczycieli?
Wypowiadanie się Oli przyjęte byłoby prawdopodobnie- jak czasem wiele postów tutaj- za wymądrzanie się.
Do dialogu potrzeba przecież dwojga.
Czy Ktoś z nauczycieli będzie na tyle odważny, by się tu ujawnić???
|
|
|
antykleryk Gość
|
Wysłany:
Nie 23:30, 04 Lut 2007 |
|
|
|
Panowie!
Przejdźcie się wieczorkiem na rynek. Kogo chcecie "wypromować"- tych palantów z piwem pod sklepami?
Ja jestem młody i pierdzielę ten Klimontów.
Dobrze, że studiuję i "tu" przyjeżdżam raz na jakiś czas "do mamusi", ale to tylko tyle.
Narka LESZCZE
|
|
|
Anna Skórska SREBRNY UŻYTKOWNIK
|
Wysłany:
Śro 18:32, 14 Lut 2007 |
|
|
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 99 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Berlin
|
Też przyjeżdżalam na święta
Im wczesniej zaproponuje się dzieciom, młodzieży rozne formy zajec pozaszkolnych w zakresie ich zainteresowan, to tym lepsze są efekty eduakcji. Z drugiej strony wiem, ze nie wszyscy przeciez chcą.
Przez to picie przed sklepami w wieku nawet gimnazjalnym to mysle, ze to taka odskocznia od domu, od TV, a poza tym bycie na rauszu, palenie etc. rozwesela i zajmuje czas. Ubaw na calego. Ucieczka przed problemami szkolnymi, domowymi...itd.
Przyczyną tego wszystkiego jest slaba psychika....wiecej nic.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
mejkerfejker Gość
|
Wysłany:
Pią 0:31, 16 Lut 2007 |
|
|
|
[...] w banie, a nie słaba psychika. Przykład starszych, którzy wieczorami zamiast siedzieć z rodziną idą na rynek.
Nie ma co się okłamywać. A ponadto, brak jakichkolwiek miejsc, gdzie ta młodzież mogłaby się spotykać, chociażby jakaś przyjemna knajpka, gdzie można byłoby się napić piwa (oczywiście po okazaniu dowodu, w przeciwieństwie do sklepów pana Zieji, a przede wszystkim Cieplińskiego, gdzie szlugi i alko mogą kupować dzieciaki, których głowa ledwo co wystaje nad ladę).
I skończcie wreszcie z tym idealizmem na forum, trzeba patrzeć realistycznie, a nie użalać się jaka ta młodzież do d..., bo stoi na rynku i pije piwo. Jak sobie wychowujecie młodzież- taką ją macie.
Niech Klimontowianie dadzą młodym przykład (nie mówię tu o przykładzie promowanym z ambon polskich kościołów), myślę o przykładzie jak być dobrym, wartościowym i INTERESUJĄCYM człowiekiem.
I nie pozdrawiam tu nikogo, bo tylko gadacie, użalacie się jak jest źle, wskazujecie złe strony, a nie przejawiacie żadnej inicjatywy.
Pieprzyć taką społeczność.
|
|
|
Zenek UŻYTKOWNIK
|
Wysłany:
Pią 10:05, 16 Lut 2007 |
|
|
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
mejkerfejker napisał: |
I nie pozdrawiam tu nikogo, bo tylko gadacie, użalacie się jak jest źle, wskazujecie złe strony, a nie przejawiacie żadnej inicjatywy.
Pieprzyć taką społeczność. |
A jaką inicjatywą Pan się wykazał w tym poście???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
mejkerfejker Gość
|
Wysłany:
Pią 11:33, 16 Lut 2007 |
|
|
|
A jaką ja inicjatywą mogę się wykazywać, skoro dawno już opuściłem Klimontów? Ja obserwuję, co się tu dzieje i po prostu ręce mi opadają, że można być tak biernie 'czynną' społecznością. Podkręcacie pomysł, to go próbujcie realizować, a nie omawiajcie na forum... gdzie to wielkie tpk? he? bo jakoś nie widzę.
Pomysły się WDRAŻA, a nie RZUCA.
Miałem nadzieję, że to forum będzie swego rodzaju łącznikiem między ludźmi, którzy już nie mieszkają w Klimontowie, a obecnymi mieszkańcami. A póki co widzę kłótnie, niedokończone zdania, urazy i inne pierdoły, którym bardzo łatwo się poddajecie. Nie widzę żadnej akcji, żadnej która miałaby na celu zmiany w Klimontowie...
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 11:37, 16 Lut 2007 |
|
|
|
i pozdrowienia dla administratora, który tak pięknie cenzuruje forum . Chodzi mi oczywiście o cenzurowanie wulgaryzmów. Jeszcze nigdzie się nie spotkałem z takim czymś, nawet na forum Radia Maryja (bo tam zanim post zostanie opublikowany musi zostać zaakceptowany przez odpowiednią komisją), ale w gruncie rzeczy to bardzo ciekawe zjawisko.
Może dobrym pomysłem byłoby po prostu dawanie ostrzeżeń użytkownikom 'wulgarnym', a przy drugim ostrzeżeniu dwutygodniowa blokada pisania postów...?
[Dziękuję za uwagę, wnikliwy czytelnik Forum TPK na pewno zauważy, że kilku dyskutantów otrzymało już ostrzeżenia - admin]
|
|
|
mejkerfejker Gość
|
Wysłany:
Pią 11:37, 16 Lut 2007 |
|
|
|
acha, ten post wyżej pisałem ja
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 17:14, 16 Lut 2007 |
|
|
|
Panie mejkerfejker,
proponuję, aby Pan jak najszybciej udał się do okulisty, bo z Pana wzrokiem nie jest najlepiej.
Nawet ślepy dojrzałby zmiany, jakie zachodzą w postawie społecznej (na plus) u naszych mieszkańców. Jest Pan naprawdę kiepskim obserwatorem życia społecznego w gminie Klimontów.
Napisał Pan w swojej wypowiedzi, że nie jest już mieszkańcem Klimontowa. I dobrze, bo takich obywateli, którzy dużo mówią, a nie robią nam nie potrzeba. Doradzać nam nie potrzeba.
A tak swoją drogą, czy w Pana miejscowości sprawy społeczne tak dobrze się mają? Czy w tej społeczności samorealizuje się Pan? A może tak, jak na łamach naszego forum reprezentuje Pan tylko postawę roszczeniową i dla zasady krytykuje Pan totalnie wszystko, co wokół się dzieje?
Skoro jest Pan tak bardzo bystrym obserwatorem życia społecznego i tak doświadczonym obywatelem, to może podzieli się Pan swoimi doświadczeniami?
Chętnie skorzystamy, dla dobra naszego społeczeństwa, z mądrych rad sprawdzonego w działaniu społecznika wywodzącego się z naszego Klimontowa, miasteczka, jak mniemam drogiemu Pana sercu.
A tak a'propos. Jak będzie Pan następnym razem w Klimontowie, to proszę bardziej obiektywnie i uważnie rozejrzeć się wokół siebie, bo dzięki działalności społecznej nasze miasteczko zmienia się i to na dobre!
Chyba, że tak dla zasady, na czas odwiedzin Klimontowa zakłada Pan bardzo ciemne okulary, przez które dostrzec można tylko... koniec własnego nosa.
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|