Brunonalia 2007

Podczas VI. sesji RGm. (27 kwietnia 2007) przedstawicielka Lokalnej Organizacji Turystycznej „Partnerstwo Ziemi Sandomierskiej” Katarzyna Bartko poinformowała, że w ramach współpracy LOT przekaże z otrzymanego grantu 20 000 zł na organizację tegorocznych Brunonaliów. W tej sprawie podpisano z Urz. Gm. stosowną umowę.

Delegatem LOT w gminie jest p. Sylwia Burczyńska (e-mail... ?)

Więcej: [link widoczny dla zalogowanych]

Może ktoś wytłumaczy mi, dlaczego w Klimontowie milczy się o liczących ponad 300 lat dziejach Żydów klimontowskich, którzy wespół z Polakami tworzyli naszą historię?

Zachowujemy się tak, jakby miasteczko to w ostatnich trzech wiekach zamieszkiwali sami Polacy. A przecież przed wybuchem drugiej wojny światowej i w pierwszych latach okupacji niemieckiej mieszkańcy Klimontowa pochodzenia żydowskiej stanowili aż 80 procent społeczeństwa.

Nie można, ot tak, przejść do porządku dziennego i wymazać z naszej wspólnej historii narodowości żydowskiej, która wspólnie z Polakami współtworzyła wspólną historię, kultywowała swoją tradycję, wyznawała swoją religię i przyczyniała się do rozwoju społeczno-gospodarczego naszego miasteczka.

W innych, podobnych do Klimontowa miasteczkach na nowo odżywa historia. Coraz częściej wspomina się i mówi o mniejszości żydowskiej zamieszkującej przed wojną małe miasteczka dawnego województwa kieleckiego.
Jednym z takich prekursorów jest Chmielnik (por. [link widoczny dla zalogowanych] ), w którym od paru już lat odbywają się Dni Kultury Żydowskiej. Proszę pojechać i zobaczyć jak dziś wygląda miasteczko w czasie organizowanych tu dni. Proszę zobaczyć jak odrestaurowana została miejscowa, zabytkowa synagoga. Jak na docenianiu, uznawaniu i szanowaniu innej kultury, tradycji i historii można promować swoje miasteczko.

Śladem Chmielika poszły ostatnimi laty Pińczów i Szydłów i one postanowiły organizować Dni Kultury Żydowskiej. W tym roku odbędą się one w najbliższą sobotę, 16 czerwca ( [link widoczny dla zalogowanych] ) Program jest naprawdę bogaty. Może warto pojechać i podpatrzyć, porozmawiać i poważnie zastanowić się, czy nie najwyższa jest pora, aby i w Klimontowie zorganizaować Festiwal Kultury Żydowskiej.

Co takiego stoi na przeszkodzie, aby w naszym mały, malowniczym, pełnym niesamowitej atmosfery miasteczku mogły się odbywać Dni Kultury Żydowskiej. Czas zrzuć kurtynę pewnego wstydu, pewnego zażenowania i dostrzec to, co jest widoczne, a co udajemy, że nie dostrzegamy.

Historii nie da się zapomnieć, ani wymazać. Historii nie da się zmienić. Przez trzy wieki Żydzi mieszkali tu, żyli, tworzyli, pracowali i umierali. Żyli z Polakami w pewnej symbiozie. Pamiętajmy o tym. Uczmy się tolerancji oraz poszanowania tradycji, historii, kultury i religii innych nacji. Żyjemy przecież w Unii Europejskiej w której stosunek do innych narodów jest wyznacznikiem naszego miejsca we wspólnocie europejskiej.

Zapraszam do dyskusji.

Odważny Gościu jesteś poruszając tu w Klimontowie sprawy żydowskie.

Pozdrawiam.

A dlaczego trzeba mieć odwagę, aby poruszać sprawy judaistyczne?
Może wreszcie ktoś wyjaśniłby mi tę sytuację - ja jestem stosunkowo młoda, ale ciągle gdzieś ten temat przewija się jako temat "drażliwy"... Czy mamy coś do ukrycia, my "dumni" Klimontowianie...?

Jak na razie w Internecie na ten temat można znaleźć informację w archiwach "Rzeczpospolitej" (artykuł popowodziowy). Raczej dobrego świadectwa nam nie wystawili...

Oto artykuł:

Szkoła na kirkucie
27.10.2001/JS
--------------------------------------------------------------------------------

W Klimontowie pod Sandomierzem ostatnia powódź na szkolnym boisku odsłoniła kości i macewy. Odsłoniła również to, co wszyscy po ostatniej wojnie chcieli zapomnieć. Przed wojną w Klimontowie mieszkali Żydzi i trochę Polaków. Teraz mieszkają tam sami Polacy, a po Żydach pozostały zasiedlone przez kolejne pokolenia Polaków domy, pusta synagoga i sprofanowany cmentarz, na którym na tysiąc lat państwa polskiego postawiono jedną z tysiąca szkół. Żydów zamordowali Niemcy, ale po wojnie tych ocalałych mordowali Polacy. Do dziś w Klimontowie mieszkają ci, co ich zabijali.

Pracami przy budowie "tysiąclatki" kierował Mieczysław Gradzik, ówczesny przewodniczący Gromadzkiej Rady Narodowej. Dziś wspomina, że przy pracach budowlanych ludzie uczestniczyli gromadnie, bo, jak tłumaczy przedstawiciel tamtejszej inteligencji, na tłumy podziałało hasło "żydowskie złoto".
Wedle Gradzika po cmentarzu nie było już śladu, lecz inaczej to wspomina pani R. Pamięta, że było jeszcze trochę nagrobków, lecz jak ludzie się dowiedzieli, że będzie budowa, to je pobrali, też do budowy chlewika.

Pani R. pamięta jeszcze, że już po wojnie w Klimontowie zabijali Żydów. I robili to Polacy. Opowiada o Chaskielu, którego zabili, bo miał parę dolarów. Zabijała bandycka partyzantka, nie wiadomo czy byli akowcy, czy bechowcy, czy niezrzeszeni. Jedno pewne, że ich wojowanie polegało na kradzeniu chłopom drobiu.
Brat pani R. mówi, że wśród zabitych był Abram Złotnik, który miał być agentem NKWD i miał ujawniać nazwiska akowców. Gdy przyszli go zabić, to "przy okazji" zabili innych Żydów. Nie wiadomo, ilu ich było, jedni mówią, że ośmiu, drudzy, że dwudziestu, a wedle protokołu z kwietnia 1945 r. przechowywanego w ŻIH było ich pięciu.

Zabijanie Żydów zaczęło się jednak już wcześniej. W archiwach ŻIH zachowały się relacje Żydów z wojny i okresu powojennego, wśród nich jest wykaz Żydów z okolic Klimontowa zabitych przez bandy lub tych, którzy przyjęli Żydów na przechowanie, i obejmuje 39 nazwisk za lata 1943-45. Po tym, jak Niemcy wymordowali większość Żydów, zaczął się rabunek. Najpierw robili to metodycznie Niemcy przy pomocy żydowskich policjantów, których potem zamordowali.
Po nich do "dzieła" przystąpili Polacy, którzy chodzili z kilofami i rozbijali mury, piece, kopali w piwnicach w poszukiwaniu żydowskiego bogactwa.

Na rabunkowy charakter agresji wobec Żydów wskazuje również pan W., jeden z tych, którzy zabijali. Wspomina też o motywie zemsty.
W 1961 r. był świadkiem w Sądzie Wojewódzkim w Radomiu w sprawie G. G. zabił jednego Żyda, przed sądem tłumaczył, że zabił, bo Żydzi we Lwowie zabili mu brata oficera. Potem tym się chwalił.

Radosław Januszewski, Szkoła tysiąclecia,
Rzeczpospolita 252 (6025), 27-28 października 2001, s. A5.

Oglądałem kiedyś w księgarni grubą książkę, w której przedstawiono zeznania świadków - polskich Żydów - na temat prześladowań w czasie okupacji. Była tam relacja z Klimontowa, o przejmowaniu przez Polaków podstępem, z wykorzystaniem Niemców i trudnej sytuacji Żydów, domów i zakładów rzemieślniczych. Padały imiona i pierwsze litery nazwisk winowajców. Oczywiście nie wiem czy to prawda...

Proponuję założyć nowy temat. Ten jest o Brunonaliach.

Sugestia spełniona, zapraszam do nowego tematu poniżej: Czy w Klimontowie żywe są jeszcze przekonania antysemickie? Admin

Brunonalia odbędą się w dniach 9-15 lipca. Więcej informacji na stronie [link widoczny dla zalogowanych]

Miejmy nadzieję, że w tym roku uda się wreszcie zorganizować prawdziwy festiwal "sztuki futurystycznej, niekonwencjonalnej i z nóg walącej; sztuki niepokornej i rewolucyjnej; zaskakującej i niepowtarzalnej", jak pisał o nim Paweł Brylski w 2005, a czego nie udało się wtedy osiągnąć.
Teraz się uda. Ale do tego potrzebny jest Iwo Czerniawski.

Aha, członkowie 'Redwatch' nie są mile widziani.

Pozdrawiam

Niżej macie dwa teledyski Ramony Rey. Jest szansa, że w tym roku będzie na Brunonaliach.

http://youtube.com/watch?v=L1SWuWFeoaU

http://youtube.com/watch?v=KUyXT-bunEc

Niestety nie będzie Iwa, ani Ramony Rey.

Szczegółowy program festiwalu jest już dostępny na stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Co ciekawe, z klimontowskich artystów na Brunonaliach pojawi się tylko Stanisław Sas Tarnawski. Chyba, że coś pominąłem.

Pewnie, że pominąłeś:

Klimontowskie echa K - koncert Kind of Blue Jazz - Rynek
TVK - Telewizja Klimontów
Klimontowskie Echa K - Koncert muzyki klasycznej
Klimontowskie Echa K - Blase Band - Rynek