Opuścili Klimontów i są w niebie

Przepraszam bardzo, że nie potrafię wklejać stosownych do tematu fotek, zdjęć. W tym temacie bardzo by się przydał nieduży krzyżyk i mała tabliczka trumienna. Miałem pomysł żeby wielkością krzyżyka zróżnicować zasługi nieboszczyków na tym świecie, ale zrezygnowałem, żeby nie wdawać się w waśnie i pyskówki z rodzinami nieboszczyków. Bo sami musicie przyznać, że nie wypada też tego robić, bez autoryzacji człowieka już będącego nieżywym.
Choć będę starał się robić wpisy jak najszybciej, jeszcze gdy będzie człowiek umarły ciepły, to nieraz będąc w "rozjazdach" nie zawsze podołam wyzwaniu - za co z góry serdecznie przepraszam w imieniu swoim, jak i w imieniu Tego (Tej), którego już nie ma wśród nas klimontowian.

Ten niby-blog powinien nosić tytuł "Opowieści leśnego dziadka". Oby Pan zdążył ocenić te zasługi znajomych nieboszczyków zanim - in post, oceniać będą Pana.

Gość Użytkownik zaczął od ironii, która w tym akurat temacie nie przystoi. Ten temat wymaga refleksji i zadumy! Ale widocznie "G.U" jest jeszcze młody i mu się ta cecha jeszcze nie wykształciła, ale niech będzie dobrej myśli, na wszystko przychodzi pora.

Skoro ja nie oceniam nieboszczyków z powodów - jak myślę - jasno przeze mnie przedstawionych, to jestem spokojny, że nie będzie powodu i mnie źle oceniać. Dlatego uważam, że "G.U" nie musi się bać, że w razie zejścia kogoś z rodziny lub co nie daj Boże samego "G.U" napiszę złą "recenzję". Nic z tego, wszyscy u mnie są traktowani z szacunkiem, jak na nieboszczyków przystało, i mimo że nie mam prawa prorokować, prorokuję wszystkim niebo. To gdzie na świecie istnieje przyjaźniejszy, taktowniejszy, dobrze życzący bloger ?

"G.U" swoim postem przerwał mi pisanie pierwszego nekrologu. Teraz dopiero sobie uświadomiłem, ile mam zaległości, żeby napisać nie tylko poprawnie, ale żeby nekrolog miał wygląd nekrologu. Chciałem, żeby był i krzyżyk, chciałem tu zgrubić, tu machnąć szlaczek, tam obwódkę. Mam gdzieś podręczniki obsługi komputera (kupiłem z 15 lat temu), pisowni, grafiki - ale gdzie ja je mam? Gdzieś mi się zapodziały. Może komuś pożyczyłem? Pewnie są, ale gdzie? Trudno, nekrolog nie ucieknie. Spróbuję znaleźć i się podszkolić, żeby był śliczny- ale znowu, który nekrolog jest śliczny?

Niech Pan przeczyta ze zrozumieniem post jeszcze raz, nikt nie zarzuca Panu chęci negatywnego oceniania nieboszczyków, a szczególnie Pana będącego już w pozycji horyzontalnej. Jest Pan przewrażliwiony i najwidoczniej nie znosi krytyki. Proszę nie doszukiwać się w ludziach złych intencji, troszkę wiary w bliźniego swego. Twisted Evil

Jan Kućma lat 84

Zamieszkały: Klimontów ul. Ossolińska. Zmarł 04. 02. 2014 r.
Pogrzeb: 07. 02. 2014 r.
Pochowany na cmentarzu w Klimontowie.

Tym, co "idą do nieba" muszę przekazać smutną wiadomość! Otóż, będąc w gminie z zamiarem pozyskiwania od urzędnika wiadomości na tematy przyjścia na świat i zejścia z tego świata klimontowskich obywateli, otrzymałem odpowiedź, że to, co robię jest nielegalne i dla swojego dobra, muszę przestać "blogować " na te tematy.

Tak moi mili, Wy, nowo narodzeni, jak i świeżo zmarli, nie możecie być na moim blogu. Wiem, że na pewno byście chcieli, ale paradoks - Wy nie możecie dać mi przyzwolenia. Jeżeli ktoś by nie wiedział jeszcze dlaczego, to wyjaśniam, że nowo narodzeni nie zaakceptują, bo nie mówią, a nie mówią, bo nie potrafią, a zmarli nie zaakceptują, bo też nie mówią, gdyż zmarli. Myślę, że po tak obszernym wyjaśnieniu sprawy, tylko nieliczni mogą nie połapać, o co chodzi.

Mimo szczerych chęci mam dwa tematy blogu z głowy. Niby można byłoby sfotografować klepsydrę i ją zeskanować, a potem wkleić "na" blog, ale tu rodzą się problemy: po pierwsze, nie mam czym sfotografować, a po drugie - reszty czynności nie potrafię. Mógłbym oczywiście klepsydrę, jeżeliby ktoś chciał, wysłać poleconym, ale są to koszta i chętnych będzie na pewno brak.

No cóż, takie jest życie! Miejmy nadzieje, że "po życiu" będzie mniej komplikacji. To pocieszenie dla tych, którzy nie lubią życia z komplikacjami.