|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Czw 8:59, 28 Kwi 2011 |
|
|
|
Szanowny Panie Wójcie, Szanowni Państwo Radni,
zdaję sobie sprawę, że wybory samorządowe za nami i kontakt z wyborcami nie jest w tej chwili priorytetem władzy, a i załatwianie spraw dalekich od bieżących problemów mieszkańców (vide likwidacja szkół i naprawa nawierzchni dróg) nie ogniskuje Waszej uwagi.
Otóż miałem okazję jechać ostatnio aleją kasztanową i zaobserwować powalone (zerżnięte) kolejne kasztanowce. Zdaję sobie sprawę, że drzewa się zestarzały i osłabiły chorobami, i mam nadzieję, że to trzebienie związane jest właśnie z tymi problemami. Pragnę jednak zapytać czy nie warto by, Państwa zdaniem, ubytków alei (coraz większych) uzupełnić nowymi, młodymi drzewami. Ja wiem, że cieszyć się cieniem tych drzew będą przyszłe pokolenia i w związku z tym nie jest ten problem zbyt nośny politycznie. Myślę jednak, że ratowanie alei jest stosunkowo niskonakładowe i nie skonsumuje pieniędzy zaoszczędzony na edukacji w gminie. Jeśli jest inaczej to ze swojej strony deklaruję ufundowanie sadzonki kasztanowca. Bardzo proszę o stanowisko w tej sprawie.
Z niecierpliwością czekam na odpowiedź…
|
|
|
|
|
sam Gość
|
Wysłany:
Nie 8:34, 01 Maj 2011 |
|
|
|
Jedna ufundowana przez ciebie sadzonka nie rozwiąże problemu, może jakaś szersza inicjatywa z twojej strony...
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 9:51, 05 Maj 2011 |
|
|
|
Tablica poświęcona Brunonowi, aleja kasztanowa, to charakterystyczne symbole wyróżniające Klimontów spośród innych miejscowości.
I tego się gładko pozbywamy.
I w ten oto sposób Klimontów niczym nie będzie się wyróżniał wśród setek podobnych miejscowości.
Pozostają tylko unikalne kościoły, których, mam nadzieję, nikt nie sprzeda z przeznaczeniem na dyskoteki.
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 14:18, 08 Maj 2011 |
|
|
|
Bardzo przepraszam wójta i radnych za moje ględzenie i zawracanie głowy. Moje pytania związane z ochroną i odnawianiem alei kasztanowej powodowane były niedoinformowaniem i naiwnością.
Właśnie dowiedziałem się, że trzebienie prowadzi Rejonowy Zarząd Dróg Wojewódzkich w Staszowie, w porozumieniu z Urzędem Gminy Klimontów (swoją drogą ciekawe jest, że wycinka idzie na całego, a droga Staszów-Klimontów w okolicy Klimontowa nadal w stanie agonalnym). Planowane jest wyrżnięcie wszystkich kasztanowców.
Widzę, że „nasi” samorządowcy specjalizują się we wszelkiego rodzaju likwidacjach. Pogratulować tylko…
|
|
|
yes PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
|
Wysłany:
Nie 20:23, 08 Maj 2011 |
|
|
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 211 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
A może podejść do problemu bardziej rzeczowo i zamiast mówić o "likwidacji" popatrzeć na to jak na porządkowanie.
Alei w Górkach szkoda, ale odkąd pamiętam, tak od połowy czerwca wzbudzała raczej politowanie niż ozdobę - o niebezpieczeństwie związanym z łamaniem się konarów nie wspomnę. No chyba, że ktoś oczekiwał na śmiertelny wypadek - to taki Ktoś może czuć się zawiedziony, a nawet oburzony.
Tablicą B. Jasieńskiego nikt się do tej pory nie interesował. Być może udało się ją uchronić przed kradzieżą. To by była sensacja. Na nic wtedy zdałyby się apele, tak jak to było w przypadku pierwszej kradzieży - "Oddajcie mam tablicę".
A tak trzeba będzie pomyśleć, żeby coś sensownego zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yes dnia Nie 20:44, 08 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 20:43, 08 Maj 2011 |
|
|
|
O to, to – porządkowanie. Podoba mi się – ma takie eufemistyczne, pozytywne zabarwienie. Najpierw uporządkowano LO im. Brunona Jasieńskiego w klasztornym budynku, następnie zajęto się porządkowaniem szkolnictwa podstawowego w gminie, a teraz porządkowanie alei kasztanowej. Jak się już to uporządkuje, to „trzeba będzie pomyśleć, żeby coś sensownego zrobić”… Co by tu jeszcze… uporządkować.
|
|
|
yes PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
|
Wysłany:
Nie 20:56, 08 Maj 2011 |
|
|
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 211 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Bardzo konstruktywna odpowiedź.
Domyślam się, że Gość ma wszystko uporządkowane. W każdym razie wiedział, jak utrzymać szkoły i znaleźć zatrudnienie dla nauczycieli, jest też znawcą kasztanów. Może publicznie podzieli się swoją tajemną wiedzą i przedstawi plan ratowania Liceum, szkół i alei.
Czekam z niecierpliwością.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yes dnia Pon 22:11, 09 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 11:16, 09 Maj 2011 |
|
|
|
Plan ratowania alei po zerżnięciu (likwidacji całego odcinka, drzewo po drzewie) dużej części? To bardzo interesujący pomysł. Najpierw zerżnąć wszystko, zlikwidować aleję, a potem "Yes" poprosi o przedstawienie konstruktywnego planu jej ratowania. Z LO dokładnie to samo. Najpierw zniszczyć, a potem jeśli nie masz "konstruktywnego" planu odbudowy, to się nie odzywaj i nie krytykuj... Interesująca retoryka ale ja się nie zgłaszam do dyskusji tak ustawionej przez "Yes'.
|
|
|
yes PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
|
Wysłany:
Pon 22:55, 09 Maj 2011 |
|
|
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 211 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Oj kurcze, nawet nie przypuszczałem, że posiadam umiejętność ustawiania dyskusji. Mało tego, trzeba się do niej nawet zgłaszać, a zabierający w niej głos mają się nie odzywać (!!!), a już broń Boże krytykować. Takie moce przypisuje mi Gość.
Gość posługuje się soczystym językiem, gdzie na czoło wybija się „zerżnięcie”, co mnie bardzo dziwi, bo znaczenie tego słowa jest niewątpliwie wielorakie. Właściwie rozumiem zdenerwowanie Gościa, wszak poprosiłem Go o przedstawienie propozycji planu ratowania Liceum, alei i szkół. Nawet wyobrażałem sobie, jak Gościu wejdzie do Urzędu Gminy i powie wszystkim: spadać kmiotki albo spieprzać dziady, bo to właśnie Ja wiem, co zrobić, aby nasza (w stanie agonalnym) Gmina odzyskała dawną świetność.
No i co przeczytałem? Ano to, że właściwie już niczego nie trzeba planować, bo wszystko zostało zniszczone.
Z tego co wiem, LO jeszcze istnieje, budynki szkół w terenie też, a i aleję w Górkach-Klimontowie trawi szrotówek. Tak więc ponownie zwracam się do Gościa, aby powiedział, jak ożywić miejscowe Liceum, w jaki pożyteczny sposób wykorzystać budynki szkolne albo co zrobić, by ponownie w nich zabrzmiał dzwonek? W jaki sposób zdobyć pieniądze na ratowanie alei?
Jeśli uzyskam rzeczową odpowiedź, będę wiedział, że Gościu jest poważnym obywatelem, a nie tylko krzykaczem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yes dnia Wto 10:36, 10 Maj 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
No Gość
|
Wysłany:
Wto 7:34, 10 Maj 2011 |
|
|
|
A ja myślałem, że te wszystkie plany powinni przedstawić wójt i radni, którzy zgłosili się do rozwiązywania ("porządkowania") problemów gminy. Dzień i noc powinni myśleć, jak nam nieba przychylić i znaleźć finansowanie, np. na ratowanie alei.
"Yes" jednak sądzi, że to ja, w czynie społecznym, powinienem zająć się opracowaniem tych planów i strategii... Nic dziwnego – w prasie można przeczytać, że władzy naszej czasu nie starcza nawet na obsługę procesów o zatajenie współpracy z SB i postępowań o fałszywe oświadczenia majątkowe.
Nic dziwnego więc, że problem ochrony i odnowy alei kasztanowej nasza władza samorządowa rozwiązuje przez wyrażenie zgody na zerżnięcie wszystkiego, pardon, …uporządkowanie. Problem z głowy... Przynajmniej jeden.
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 20:12, 10 Maj 2011 |
|
|
|
A która aleja jest wycinana? Ta przy Wistkach, czy ta druga, jadąc na Iwaniska. A może obie?
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 20:24, 10 Maj 2011 |
|
|
|
Rozpoczęto od strony drogi do Ujazu i Iwanisk.
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 20:31, 10 Maj 2011 |
|
|
|
Na stronie klimontow/net można zobaczyć obraz po likwidacji.
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 17:04, 11 Maj 2011 |
|
|
|
Należy też dodać, że akcja miała miejsce w okresie lęgowym ptaków. Barbarzyństwo. Ale czy to obchodzi gminne władze? Grunt, że problem ochrony alei załatwiony raz na zawsze.
|
|
|
yes PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
|
Wysłany:
Pią 22:36, 13 Maj 2011 |
|
|
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 211 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Szkoda, że niektórzy (bo przecież niewielu) obudzili się po fakcie.
Organizowana przed laty przez Towarzystwo Przyjaciół Klimontowa wiosenna akcja grabienia liści nie wzbudzała żadnego zainteresowania.
Tyle lat byliśmy bierni, więc drogowcy zrobili porządek. Motoryzacja zwyciężyła, także z naszym udziałem - wszak jesteśmy trybikami tego cywilizacyjnego obłędu.
A szkoda i żal. Chyba pogubiliśmy się wszyscy, bo zamiast rozmawiać szukamy zwady.
Ku refleksji:
[link widoczny dla zalogowanych]
Umierają kasztanowce
drzewa dzieciństwa
towarzysze młodzieńczych rojeń
Odchodzą w zapomnienie
małe niezgrabne ludziki
w kasztanowych czapeczkach
(Autor: Bairam)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yes dnia Wto 16:51, 10 Sty 2012, w całości zmieniany 11 razy
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|