|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jakub Przybylski ZNAWCA FORUM
|
Wysłany:
Pią 22:21, 28 Cze 2013 |
|
|
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 379 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
"Późną wiosną 1920 r. uzyskałem w wojsku krótki urlop i wyruszyłem przez Ostrowiec i Klimontów do majątku Pęchów... Tam właśnie odbył się ślub mojego przyjaciela Jarosława Bucholca z wychowanką właścicielki, panną Lechowską, a potem weselny obiad w Pęchowie. Miałem się już wtedy za poetę i wystąpiłem podczas wesela z wierszowanym toastem. Jakież było moje zdziwienie, a nawet konsternacja, gdy na drugim końcu stołu wstał młody przystojny człowiek z lekka rolując literę r również wygłosił poetycki toast ubarwiony dowcipem i błyskotliwymi rymami. Od mojej sąsiadki ślicznej panny Ireny, dowiedziałem się, że to jej brat i że oboje mieszkają w Klimontowie, gdzie ojciec ich jest lekarzem. Szybko nawiązałem kontakt z młodym poetą co w tym wieku nie przychodzi z trudnością. Nazajutrz zjawił się on z zeszytem swoich wierszy, które czytał mi, wyraźnie skandując poszczególne frazy i wybijające rymy. Leżeliśmy na trawie na łące i ta sielska sceneria odbijała się od rytmicznych nowoczesnych zwrotów. – Tytuł tomiku będzie „But w butonierce” – powiedział młodzieniec z Klimontowa, który nazywał się Bruno Jasieński."
Jan Brzechwa, Młodzieniec z Klimontowa, „Stolica” 1965, nr 12
Obszerny artykuł Piotra Banasiaka o znajomości obu poetów można przeczytać pod poniższym linkiem:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
|
 |
kinio8@poczta.onet.pl Gość
|
Wysłany:
Czw 21:50, 05 Gru 2019 |
|
|
|
TAM MIESZKALI MOI RODZICE WTEDY WŁAŚCICIELKOM BYŁA PANI KILARSK A MOŻE KTOŚ WIE JAK DALEJ POTOCZYŁA SIĘ HISTORIA DWORKU I JEGO UŻYTKOWNIKÓW WIADOMOŚCI PRZESYŁAĆ NA ADRES POCZTY [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |