|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tpk6 Administrator
|
Wysłany:
Śro 1:13, 21 Lut 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 813 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń
|
Zastanawiam się, czy w zaistniałej sytuacji bardziej zasadne jest rozmyślanie nad sposobami przywrócenia LO do jego dawnej siedziby (zwłaszcza wobec takiego nastawienia powiatowych władz- zob. punkt menu strony TPK: "60-lecie LO" i nowy podpunkt: Monit i odpowiedź Starostwa), czy też wypracowanie konkretnego sposobu zagospodarowania klasztornych pomieszczeń - takiego, który pozwoliłby uchronić od niszczenia i jednocześnie "ożywić" stare mury?
Bardzo popularne stało się ostatnimi czasy przystosowywanie dawnych klasztorów do przyjmowania turystów.
Jest na ten temat ciekawy artykuł w magazynie "Podróże" nr 10/2006. Mowa tam miedzy innymi o podstaszowskich Rytwianach, gdzie w pokamedulskim eremie powstaje obecnie ośrodek wypoczynkowo-rehabilitacyjny dla osób uzależnionych od - nazwijmy to ogólnie - zdobyczy cywilizacji.
Takie miejsce z założenia nie jest zwyczajnym hotelem czy pensjonatem, bo pobyt w nim nawiązywać ma w pewnym sensie do tradycji życia zakonnego. Chodzi tu o możliwość wewnętrznego wyciszenia się, skupienia, kontemplacji itp.
Poza Rytwianami, gdzie od maja ubiegłego roku funkcjonuje juz pierwsza zrekonstruowana pustelnia, dostępna dla gości, podobną ofertę kierują do turystów równiez inne polskie klasztory.
W przywoływanym artykule jest jeszcze mowa m.in. o Piotrkowicach. Okazuje się, że zainteresowanie tego rodzaju sposobem spędzania wolnego czasu jest bardzo duże.
Posłużę sie znów najlepiej znanym mi przykładem Rytwian. Doba w klasztorze (domku pustelniczym) kosztuje 60 zł od osoby, a chętnych na miejsce jest tak wielu, że rezerwacji dokonywać należy z wyprzedzeniem (przynajmniej w sezonie).
Myślę, że warto byłoby rozważyć możliwości rewitalizacji klimontowskiego klasztoru w podobnym kierunku, tym bardziej, że przecież na dobrą sprawę w miejscu tak atrakcyjnym z turystycznego punktu widzenia, do tej pory praktycznie nie ma żadnego zaplecza nastawionego na obsługę odwiedzających je gości.
Niedawno pojawiła się koncepcja utworzenia w klasztorze niewielkiego muzeum. Pomysł bardzo dobry, ale w ten sposób jedynie częściowo rozwiązać można problem zabezpieczenia rozległego kompleksu zabudowań.
Możliwy do zrealizowania plan zagospodarowania klasztoru + odpowiednie regulacje co do kwestii administrowania obiektem (np. powierzenie tej funkcji stowarzyszeniu - nowemu, bądź temu które już działa), otwiera możliwość pozyskania funduszy ze źródeł unijnych, ktore mogłyby zostać przeznaczone na kompleksowy remont i dostosowanie obiektu do nowych celów.
Takie starania czynione są obecnie np. w Sulisławicach (przygotowywany wniosek do Norweskiego Mechanizmu Finansowego na dofinansowanie prac konserwatorskich w Sanktuarium), w Ujeździe (Stowarzyszenie Krzewienia Tradycji i Kultury na Zamku "Krzyżtopór" również chce skorzystać z funduszy norweskich - wniosek w tej sprawie dostępny jest na stronie internetowej organizacji, czy wspominanych wcześniej Rytwianach.
Może dobrze byłoby skorzystać z tych doświadczeń?
Pozdrawiam
Rafał Staszewski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 20:13, 21 Lut 2007 |
|
|
|
Pomysł z hotelem z atrakcjami podobnymi jak w Rytwianach byłby chyba najlepszy dla zagospodarowania pomieszczeń poklasztornych, w których przez 60 lat mieściło się LO.
Po zawarciu stosownej umowy, żeby za jakiś czas nikt o tę posesję się nie upomniał, przystosować obiekt do działalności hotelowej, co skutkowałoby także nowymi miejscami pracy, niezwykle cennymi w obecnej dobie permanentnego bezrobocia.
I wielu ludzi usłyszałoby o Klimontowie. Mogą Rytwiany, potrafi -myślę- i Klimontów, a okolice chyba są ładniejsze niż w Rytwianach.
Wbrew obawom przedsięwzięcie wcale nie musi drogo kosztować.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ogłosiło Programy Operacyjne na 2007 rok. Do pobrania na: www.mkidn.gov.pl
Przy umiejętnym wypełnieniu wniosku jest szansa uzyskać niemałą dotację. Można złożyć wniosek, np. o dotację na prace konserwatorskie, restauratorskie i roboty budowlane przy zabytkach. W tym roku takie wnioski będą rozpatrywane jeszcze 10 kwietnia i 10 września.
Życzę powodzenia MM
|
|
|
rafał staszewski Gość
|
Wysłany:
Nie 18:12, 25 Lut 2007 |
|
|
|
W poprzedniej swojej wypowiedzi zapomniałem dodać, że podobne plany są również względem klasztoru pocysterskiego w Koprzywnicy.
Stowarzyszenie 800-lecia Opactwa, działające juz od kilku czy kilkunastu miesięcy, zamierza w ocalałym skrzydle stworzyć m.in. hotel dla przyjeżdżających tam gości.
Naturalnie całe przedsięwzięcie również realizowane ma być w oparciu o środki unijne.
|
|
|
rob/dyskusyjny@gazeta.pl Gość
|
Wysłany:
Pon 0:01, 26 Lut 2007 |
|
|
|
To na pewno ciekawy kierunek poczynań.
Tylko mam pytanie, ważne zresztą, odnośnie podmiotu, który miałby się podjąć inicjatywy i następnie dbać o radzenie sobie z ewentualnymi stratami.
Czy powinna to być gmina?
Na pewno można pozyskać środki na renowację, realizację projektu do chwili startu, ale co z kosztami bieżącymi od chwili otwarcia hotelu?
|
|
|
rafał staszewski Gość
|
Wysłany:
Wto 7:59, 27 Lut 2007 |
|
|
|
Nie potrafię odpowiedzieć Panu na to pytanie, ponieważ nigdy nie zagłębiałem się w szczegóły wymienionych wyżej projektów.
Z pewnością jednak ci, którzy zajmują się ich realizacją brali pod uwagę wszystkie ewentualności, również możliwość wystapienia strat.
Myślę, że byliby oni w stanie udzielić kompetentnych informacji w tym temacie.
W Rytwianach, Koprzywnicy, Sulisławicach i Ujeździe podmiotami, które wystepują o unijne dotacje na remont i zagospodarowanie zabytkowych obiektów są powołane specjalnie w tym celu stowarzyszenia.
|
|
|
rob/dyskusyjny@gazeta.pl Gość
|
Wysłany:
Wto 11:42, 27 Lut 2007 |
|
|
|
Tak przypuszczałem.
To stowarzyszenie będzie odpowiedzialne za utrzymanie, korzystając również z pomocy samorządu. Wiele organizacji pozarządowych działa własnie w ten sposób.
W Krakowie jest przykładowo szkoła jazdy konnej połączona z centrum hipoterapii, mająca siedzibę w zabytkowym budynku, przeznaczonym przez miasto dla realizacji celu. To stowarzyszenie dba o bieżące utrzymanie miejsca, a w realizacji projektu pomagają wolontariusze.
To dobry pomysł, wymagający powstania ... stowarzyszenia.
|
|
|
rob/dyskusyjny@gazeta.pl Gość
|
Wysłany:
Wto 11:48, 27 Lut 2007 |
|
|
|
Tak prawdę mówiąc, większość projektów zaproponowanych na tym forum, czy mówimy o kulturze, czy ochronie środowiska, dla pozyskania funduszy wymaga związku ludzi, dopracowania projektu, współpracy z samorządem i społecznością lokalną i w końcu realizacji.
|
|
|
Gość Gość
|
Wysłany:
Czw 11:08, 01 Mar 2007 |
|
|
|
Problem w Klimontowie nie polega - jak widać - na niedoborze pomysłów i idei, lecz na braku ludzi, którzy chcieliby się uaktywnić jako obywatele i zacząć je wcielać w życie. Ten możliwy przecież, co dowodzą doświadczenia innych gmin, "ruch społecznościowy" jest tu jeszcze "skuty lodem".
To, niestety, poważna choroba tej społeczności.
Dochodzi do tego jeszcze kwestia inwestorów, ale skąd oni mają wiedzieć, że są tu pilnie oczekiwani?
Mimo wszystko warto stawiać retoryczne pytania: czy ktoś w gminie - oprócz Towarzystwa Przyjaciół Klimontowa - dba o jej marketing, ogłasza jakieś przemyślane (przedyskutowane przez RGm.) oferty i propozycje dla inwestorów i świadomie promuje potrzeby gminy w tym zakresie?
Dopóki Klimontowianie nie zrozumieją, o co w tym wszystkim "biega" i nie zmienią swych postaw, sprawy nie ruszą z miejsca pogłębiając co najwyżej panujący tu i tak dyskomfort psychiczny.
Czy może się mylę?
|
|
|
rob/dyskusyjny@gazeta.pl Gość
|
Wysłany:
Czw 14:13, 01 Mar 2007 |
|
|
|
Nie.
Pozdrawiam
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 10:36, 04 Gru 2007 |
|
|
|
Nawiązując do powyższego postu sprzed kilku miesięcy, zresztą bardzo trafnej diagnozy, chcę powiedzieć, że wspomniane zlodowacenie aktywności społecznej i zaangażowania się mieszkańców naszej gminy w rozwiązywanie problemów, zamiast topnieć jeszcze bardziej lodowacieje.
Jednym z takich typowych przejawów tego stanu rzeczy jest brak jakichkolwiek działań w sprawie rewitalizacji klasztoru. O przepraszam, jest jedno działanie - napisanie przez wójta fiszki na kwotę 8 mln złotych do Urzędu Marszałkowskiego. I na tym starania zostały wstrzymane.
O braku większego zainteresowania sprawami opuszczonego klasztoru świadczy brak dyskusji społecznej o tym tak ważnym ze społecznego punktu widzenia problemie i podjęcie w wyniku dyskusji odpowiednich działań. Jest mi naprawdę trudno zrozumieć tego rodzaju postawy społeczne. Jak można stać biernie i przypatrywać się z wielkim spokojem, jak na naszych oczach ulega stopniowej dewastacji jedna z pereł Ziemi Sandomierskiej? Dla przybysza odwiedzającego ten uroczy zabytek jest to niepojęte!
Z wielką obojętnością przyglądamy się, jak niszczeje nasz piękny obiekt klasztorny, jak na naszych oczach umiera wspaniała, zabytkowa aleja kasztanowców, która od ponad stu lat na stałe wpisała się w krajobraz Klimontowa, jak dewastowana jest wybudowana w 1851 roku synagoga, jak zdewastowane zostały okoliczne młyny, które mogły być wielką atrakcją turystyczną naszej gminy.
Klimontowie obudź się ze snu!
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 20:58, 04 Gru 2007 |
|
|
|
Co takiego musi się stać z naszym wspaniałym zabytkiem, jakim jest klasztor podominikański, aby poruszyło to sumienia zacnych obywateli klimontowskich, którzy poza czubkiem własnego nosa nie widzą nic wkoło?
Przepraszam za tak uszczypliwe sformułowanie mojego pytania, ale wydaje mi się ono stosownie zadane w kontekście zgodnego milczenia zdecydowanej większości naszego społeczeństwa w sprawie rewitalizacji naszego klasztoru.
Z tak obojętnym stosunkiem do zabytków, z tak wielkim brakiem obywatelskiej odpowiedzialności za dobro materialne pozostawione nam przez przodków nigdzie się do tej pory nie spotkałem. Klimontów jest tym bardzo niechlubnym wyjątkiem. Po prostu jest mi wstyd!
|
|
|
tpk6 Administrator
|
Wysłany:
Nie 20:55, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 813 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń
|
[Kopia wypowiedzi R.Staszewskiego z tematu: Społeczny program rozwoju dla Klim..., wątek- Wiedza o unijnych dotacjach w Internecie - admin]
R. Staszewski
Gość Wysłany: 05 Sty 2008 09:48 am
Potencjał turystyczny Klimontowa jest duży, lecz niestety w bardzo ograniczonym tylko stopniu wykorzystywany.
Istotnie jednym z podstawowych problemów jest brak bazy noclegowej.
W kontekście powracających ostatnimi czasy wypowiedzi na temat planów rewitalizacji klasztoru, chciałbym raz jeszcze zaznaczyć, że moim zdaniem najlepsze byłoby wykorzystanie go jako obiektu o charakterze hotelowym.
Jest to rozwiązanie, dzięki któremu -jak można przypuszczać- pojawiłyby się wpływy niezbędne do jego dalszego utrzymania.
Swoje przypuszczenia opieram na przykładach nieodległych miejsc, gdzie taki mechanizm z powodzeniem funkcjonuje od kilku już lat. Mam tu na myśli Rytwiany czy Piotrkowice koło Chmielnika. Chętnych do wypoczywania w historycznych wnętrzach klasztornych nie brakuje.
Zauważyły to chyba także władze Koprzywnicy, bowiem realizowany przez nie obecnie projekt odbudowy i ponownego zagospodarowania klasztoru pocysterskiego również zakłada utworzenie w nim ośrodka turystyczno-pielgrzymkowego z kilkudziesięcioma miejscami noclegowymi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tpk6 dnia Nie 20:58, 06 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
tpk6 Administrator
|
Wysłany:
Nie 21:00, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 813 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń
|
[Kopia wypowiedzi A.Boryckiego z tematu: Społeczny program rozwoju dla Klim..., wątek- Wiedza o unijnych dotacjach w Internecie - admin]
Gość
Wysłany: 06 Sty 2008 03:39 pm
Jeśli chodzi o sprawę zaadaptowania klasztoru podominikańskiego pod potrzeby społeczne, to najlepszym pomysłem jest przywrócenie mu funkcji edukacyjnej, a tym samym nawiązanie do chlubnych kart historii szkolnictwa średniego w Klimontowie, które przerwane zostało błędną decyzją starostwa o przeniesieniu LO z murów tego klasztoru w inne miejsce.
Ten tak piękny obiekt z powodzeniem mógłby pełnić nie tylko funkcję edukacyjną, ale także stanowić ośrodek pracy twórczej dla dziennikarzy i artystów. Ponadto w klasztorze tym mógłby się mieścić ośrodek nauki języków obcych.
Sam obiekt historyczny, jak i samo jego położenie w zaciszu, z dala od miejskiego zgiełku mógłby również -i to z wielkim powodzeniem- pełnić funkcję hotelu - ośrodka relaksującego, w którym równowagi ducha i odpoczynku psychicznego poszukiwaliby ludzie ze świata biznesu, dzienikarstwa i świata sztuki.
Dodatkowym atutem tego magicznego, historycznego miejsca jest piękne położenie i sąsiedztwo wspaniałej zielni, której można byłoby przywrócić dawne jej znaczenie. Mam tu na myśli powrót do ogrodów dominikańskich, które stanowiłyby wspaniały terenen dla wypoczynku i relaksu. Myślę także o zagospodarowaniu północnej strony pokrytej wzgórzami, które posiadają południową wystawę idealnie wręcz nadającą się pod uprawę winorośli.
Czy mogą sobie Państwo wyobrazić pięknie odrestaurowany klasztor z ogrodami dominikańskimi i z winnicami? Czy to nie jest realne?
To co dziś wydaje się tylko marzeniami, jutro może stać się rzeczywistością. Tak było z Pustelnią Złotego Lasu w Rytwianach. Jeszcze do niedawna jedna wielka ruina, dziś jeden wielki plac budowy. Stało się to dzięki zaanagażowaniu się wielu ludzi, którzy potrafili napisać dobre projekty i pozyskać unijne pieniądze.
Oni już wygrali. Wygrać możemy i my. Andrzej Borycki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tpk6 dnia Nie 21:02, 06 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Jadwiga Kaczmarska Gość
|
Wysłany:
Nie 13:28, 13 Sty 2008 |
|
|
|
Popieram pomysł, to jedyne i najlepsze rozwiązanie dla ratowania tego, co jeszcze zostało.
Teraz należy poszukać inwestora i rozpocząć działanie. Pole do popisu mają obecne władze samorządowe na czele z wójtem (krytykowali poprzedników za marazm i prywatę). Niech pozostawią po swoich rządach jakiś ,,pomnik" dla następców.
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 21:10, 13 Sty 2008 |
|
|
|
Dobry wieczór Pani.
To dobrze, że byli absolwenci naszego liceum z tak wielką troską odnoszą się do sprawy rewitalizacji klasztoru podominikańskiego, jednej z dwóch pereł pięknego Klimontowa.
Rewitalizacja tego cennego zabytku, jakim jest klasztor wymaga zaangażowania się wielu ludzi oraz wsparcia i pomocy całego społeczeństwa, które powinno z należytą uwagą, godną tego zabytku, zadbać o przywrócenie klasztaru do dawnej jego świetności i funkcji, jaką powinien pełnić, aby przez następne dziesiątki lat dobrze służyć miejscowemu społeczeństwu.
Są możliwości odrestaurowania naszego klasztoru. Na ten cel można pozyskać środki unijne z Regionalnego Programu Operacyjnego, z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a także z Urzędu Marszałkowskiego. Potrzebna jest w tym celu daleko idąca współpraca wielu sił społecznych.
Rewitalizacja klasztoru podominikańskiego w Klimontowie jest dziś najważniejszym zadaniem stojącym przed naszym społeczeństwem, celem, który winien integrować wszystkich w imię ochrony klasztoru, będącego jednym z najwspanialszych przykładów dziedzictwa kulturowego naszych przodków.
Andrzej Borycki
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|