Czy w Klimontowie księgarnia jest zbędna?

Pozytywny stosunek do książki i lektury oraz potrzebę jej posiadania jako podstawowego dobra kultury podtrzymywał w Klimontowie p. Leżucha, prowadząc przez wiele lat księgarnię.
Wraz z jego śmiercią Klimontów (i gmina - łącznie ponad 9 tys. mieszkańców) utracił jedyną tego typu placówkę.
Czy dzisiejsza społeczność nie odczuwa potrzeby przywrócenia tu księgarni?
Z.Sz.

Była na rynku później jeszcze jedna księgarnia i można tam było dostać praktycznie każdą książkę bez problemu, wystarczyło tylko poczekać około tygodnia. Kupiłem tam świetną historię fantastyki ze wstępem napisanym przez Pratchetta.
Widocznie społeczność rzeczywiście nie potrzebuje księgarni, skoro i ta została zamknięta. W końcu książki można bez problemu kupić na allegro, w porównywalnej cenie i z dostawą do domu.

Zapytałem o księgarnię w Klimontowie z pełną świadomością możliwości nabywania książek przez Internet, np. u wydawców czy w jakiejkolwiek księgarni oferującej swój asortyment wraz z usługą wysyłkową, których jest w polskiej sieci... kilkaset. Wielu czytelników, wiedzących czego szuka i potrzebuje, gotowych dodatkowo zapłacić porto za paczkę z książką 6-9 zł, z tej drogi nabywania często korzysta.
Ale ilu może być takich potencjalnych klientów w Klimontowie?

Według oficjalnych statystyk korzystania z witryn internetowych na świętokrzyskie przypada tylko 1,5% ich otwarć – ostatnie miejsce w Polsce (zob. [link widoczny dla zalogowanych] ), przy czym w lutym '08 wskaźnik ten podniósł się do 1,9% (= ok. 100 mln odsłon), co dało województwu świętokrzyskiemu czternaste miejsce w kraju (zob. [link widoczny dla zalogowanych]). Ile z tych wejść dokonano z kolei w celu zamówienia książki przez Internet? Myślę, że dużo, dużo mniej.

Kulturotwórcza rola tradycyjnej księgarni, której asortyment często łączony jest w małych miejscowościach z materiałami papierniczo-piśmienniczymi, dostępnej dla każdego mieszkańca, zwłaszcza nie posiadającego dostępu do Internetu, pozostaje więc w tym środowisku niepodważona.
Pytając o księgarnię w Klimontowie miałem powyższy aspekt na uwadze. Ale może rzeczywiście księgarnia jest tu teraz zbędna...?

A jaki jest pogląd innych Forowiczów na tę sprawę?
Z.Sz.