|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirko EKSPERT FORUM
|
Wysłany:
Wto 13:36, 04 Paź 2016 |
|
|
Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 434 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
Trzy tygodnie temu przed samym wyjazdem moim do Londynu, byłem u księdza proboszcza, w sprawie przekazania Izbie obiecanej tablicy pamiątkowej poświęconej B.Jasieńskiemu, która wisiała sobie na siedzibie byłej LO czyli na murach podominikańskich. Cała procedura przekazania była bardzo prosta i nieskomplikowana coś w stylu ; bierz pan to kukułcze jajko jakim jest ta tablica, ja umywam ręce. Wszystko byłoby jasne i oczywiste gdyby tablica nie była taka duża i taka ciężka. Tablica może ważyć z 500 kg i sam bez pomocy kilku ludzi i specjalistycznego sprzętu jej nie przewiozę , nie mówiąc już o umieszczeniu jej na froncie Izbudy. I tu widać jaki miał zas........ szczęście ten nasz poeta - nic dodać, nic ująć. Znając życie to nikt nie pomoże, z wójtem na czele i co tu robić, w co się bawić gdy; wszystkie możliwości także pieniężne wyczerpały się "ciurkiem". Jakby to było 20 lat temu, gdy sobie popijałem tęgo i ochoczo sprzedałbym granit z tablicy pod nieboszczyka, popiersie mosiężna Brunona zaś na skup złomu i za uzyskane pieniądze - nie tak małe - piłbym zdrowie i wieczną pamięć naszego wielkiego poety, i byłoby to zacne i bardzo szlachetne. Jak na razie siedzę w W-wa jak tylko wrócę coś postanowię , a na razie żyje pięknymi wspomnieniami z Londynu i uroczej Kornwalii, którą miałem sposobność zwiedzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
mirko EKSPERT FORUM
|
Wysłany:
Nie 20:46, 23 Paź 2016 |
|
|
Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 434 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
Prace przy modernizacji Izbudy idą , jak idą. A jak mają iść? Skoro muszę do mojej skromnej emerytury dorabiać w polu u mojej małżonki Ani jako wykwalifikowany rolnik, który wszystko zrobi, wszystko potrafi, bo jakby nie to, to musiałby dokładać, jak do swojej kochanej Izbudy.Małe gospodarstwa staja się dochodowo nieatrakcyjne. Jeszcze jakby tego było mało poprzez wprowadzenie dobrych zmian przez partie rządzącą, między innymi 500 plus, robotnik, którego zatrudnialiśmy,a mający czworo dzieci, nie musi już pracować u "dziada" czyli u mnie. Oj, jakbym był młodszy, jakbym to wszystko p..... i wyjechał tam gdzie niema dobrych zmian, a jest dobrze. Nawet już nie zal mi byłoby Izbudy, którą prawie wszyscy maja tam gdzie nie dochodzi słońce i jest miejscem wstydliwym choć bardzo potrzebnym, nawet do wyrażania się dosadnego. Tak mówię, bo mówię, ale centralne w Izbudzie jest już robione i choć wszystko idzie trochę za wolno, to dokończę wszystko jak należy , a potem pomyślę co dalej. Nie wierze już żeby w Klimontowie coś zmieniło się na lepsze. Klimontów był, jest i będzie idealnym miejscem dla ludzi, którzy swoimi zdolnościami, ambicjami, poglądami właśnie tu powinni się znaleźć i tu się znaleźli i tu się odnajdują, oczywiście wliczając i mnie. Zawsze to lepiej coś znaczyć wśród właśnie takich, jak być nic nie znaczącym się człowiekiem gdzieś w wielkim świecie. I ta teza chyba weźmie górę i już nigdy nawet we śnie nie przyjdzie mi do głowy żyć gdzieś indziej, jak nie w naszej ukochanej pipidówce. A co z drugą pipidówką mojej małżonki, gdzie pracuje jako robotnik wykwalifikowany? Jak na razie muszę żyć w dwóch pipidówkach, a potem? Jak nie piach, to Klimontów! I nadam sobie tytuł kustosza i z moją Anią i Izbudą będę żył długo i szczęśliwie na przekór wszystkim niedogodnością życiowym.
P.S Ja się nie dam! Gorzej z tym forum, może trzeba coś go zreformować ?, "przefacebookować" ?, bo się przekręci jak nic. A szkoda byłoby, bo na swój sposób próbuje coś zmieniać, uaktywniać, doradzać , łączyć, promować jednym słowem robi dobrą robotę dla Klimontowa jak i dla jego mieszkańców.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mirko dnia Nie 20:52, 23 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
mirko EKSPERT FORUM
|
Wysłany:
Czw 12:53, 05 Sty 2017 |
|
|
Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 434 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
Przed samymi Świętami odwiedził mnie Żyd z Ameryki z Colorado, z miasta znanego nam z filmów - zapomniałem nazwy a i z pisownia miałbym kłopot . Dowiedziałem się, że w Chicago też jest Związek Żydów Klimontowskich oprócz Nowego Yorku. Jakbym nawiązał kontakt może więcej byłoby informacji w Izbudzie o społeczności żydowskiej w Klimontowie. Może poznanie wnikliwsze życia dawnych mieszkańców i ich współżycia z Polakami złagodził by antysemityzm, który jednak mimo starań Unii istnieje, ba, w moim odczuciu pogłębia się. Sprzyja temu tez polityka partii rządzącej, która opierając swój elektorat na masach "narodowych' patrzy łagodnym okiem na rosnąca falę wrogości do wszystkiego co nie polskie.
A, wracając do gościa; Był to przemiły młody Żyd, który łamana polszczyzną wyznał mi, że szuka swoich korzeni, przodków, którzy tu w Klimontowie zamieszkiwali , że jest z zawodu reżyserem, teraz zamieszkuje w Berlinie gdzie para się pisarstwem, ma kontakty z teatrami w Warszawie i Wrocławiu.Poinformował mnie tez, że zostały wydane po angielsku Brunona Jasieńskiego dwie pozycje: Palę Paryż i bodajże coś z poezji. Wstydźmy się nadal Brunona, a Klimontów będzie promował kto? Może sołtys, może wójt, może jakiś radny, bo choć takich w Polsce są tysiące, ale może akurat?
Dlaczego moje zbiory są traktowane jak są? Dlaczego nikomu nie przyjdzie do głowy, że to jest tez jakaś droga wyjście Klimontowa z zapaści, marazmu itp. Przed wiekami jak Klimontów chylił się ku upadkowi gospodarczemu, żeby poprawić dolę mieszkańców, gdzie panował głód, bieda, ciemnota sprowadzono Żydów, którzy przyczynili się do jakiegoś rozwoju, poprawy sytuacji materialnej mieszkańców. Potem jednak zapomniano , obwiniano o wszystko złe tych, co im tyle zawdzięczaliśmy. Szczególną "wdzięczność" pokazano w Klimontowie w wojnę i po wyzwoleniu. Jest takie przysłowie polski: Nie pomagaj dziadowi, bo cie sakwą zabije. Oczywiście to wiemy tylko my, dlatego możemy być spokojni!
Przypomniało mi się, to przysłowie, jak kiedyś na sesji będąc radnym 15 lat temu powiedziałem je prezesce GS -u gdy dobrotliwy ówczesny wójt p. M umarzał dług GS-owi wobec Gminy. Nie za długo GS oddłużoną targowicę sprzedał osobie prywatnej, która od 15 lat czerpie niemałe zyski mając w d... Gminę. Ja za te powyższe powiedziane publicznie przysłowie miałem iść pod sąd. Jednak p. prezes zlitowała się i mnie nie podała.
Straciłem wątek, tyle skojarzeń mi się nasuwa. Mam trochę wolnego czasu od prac polowych, przebywam w S. - na dworze szaleje wichura ze śnieżycą : to jak zwierz ona zawyje, to zapłacze jak "dietia" - Puszkin - a ja suty najedzony po" brzegi" to i może przez te czynniki?
Krótko, chciałem wracając do historii przypomnieć, że bez otwarcia na świat,
żyjąc w izolacji od pędzącego ku nowoczesności światu zawsze będziemy odstawać nie tylko kulturowo, materialnie, duchowo - będziemy zaściankiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
mirko EKSPERT FORUM
|
Wysłany:
Nie 11:35, 08 Sty 2017 |
|
|
Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 434 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
Nastały duże mrozy, Izbuda jest nieogrzewana, boję się, że rury popękają i zaleją ją. Trudno, nie zdążyłem założyć centralnego ogrzewania i skutek może być opłakany. Trzeba się jasno przyznać , że z taką emeryturą bez wsparcia z zewnątrz można niewiele. Bez pieniędzy niedaleko zajedziesz, nic doniosłego nie da się zrobić. Można się tylko przerzucić na mówienie pacierzy, a to też może być problematyczne, bo wiadomo, że burczenie w brzuchu może przeszkadzać , mylić i może się okazać niemiłe i być źle odebrane.
Diabli nadali takie mrozy, nie sądziłem , że będą takie duże. Otuliłem rury, ale może być nieciekawie. Jutro będę w Klimontowie to wszystko będzie wiadome.Choć z tym biedowaniem muszę przestać! Przypomniała mi się wróżba ze Świnoujścia, gdy będąc na jednej z pierwszych Fam wywróżono mi , że będę bogaty - bardzo bogaty. I teraz zastanawiam się jakie to może być bogactwo wywróżone ponad 30 lat temu, przez guru magi czarnoksięskiej? Jakie by to nie było bogactwo, ale wierze , że jest, że je posiadam i to jest najważniejsze. Cieniasy, " bidota", gdzie tam wam do mnie, do bogatego w niewiadome jakie bogactwo!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mirko dnia Nie 11:40, 08 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
mirko EKSPERT FORUM
|
Wysłany:
Pon 18:16, 30 Sty 2017 |
|
|
Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 434 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
W Izbudzie wszystko gra, rury w łazience nie popękały. Centralne jest robione sukcesywnie tzn., tak jak się robiło w PRL-u, nigdy się nie kończyło zadania - roboty -, kiedy była na to pora , czas i miejsce - jak centralne robić, to zimą, jak kończyć, to na wiosnę , kiedy już słoneczko wyżej i trzeba wietrzyć , a nie grzać. Jakie to było proste, fajne i niestresowe. Jak ja tęsknie za tamtymi czasami, za złotymi latami mojej młodości, dojrzewania i wieku średniego. Może i te lata są solą w oku jakiś nawiedzonych prawicowców, którzy wieszają psy i opluwają tamten okres, ale najwięcej na nim skorzystali - ustawili się pod każdym względem ; emerytalnym, politycznym, uwłaszczenia,majątkowo- układowym itp. I, im bardziej taki piewca"patriota', wiesza psy na moim złotym okresie, jestem święcie przekonany , że się ma 100 razy lepiej od mnie, a może dużo więcej.
Co tu ma ten złoty czas, do mojej Izbudy, a no to - teraz na to wpadłem - , że partia może nie pozwoliłaby na roztrwonienie, zniszczenie zbiorów Izbudy , a na to się zanosi w tych pięknych czasach kultu pieniądza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
mirko EKSPERT FORUM
|
Wysłany:
Nie 11:08, 12 Lut 2017 |
|
|
Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 434 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
D.c. blogu o myśli ruch = pieniądze z blogu Moja- Twoja klasa. Skoro mowa o zarabianiu przez Izbudę pieniędzy na ruch = pieniądze - to, ta metoda urzekła mnie bardziej , jak zarabianie pieniędzy metoda na wnuczka, która to metoda jest też dobra, ma tylko mankament, ze można iść siedzieć - , wchodzę w nią jeszcze nie wiedząc, co i jak.
Myślę, że skoro na całym świecie jest "mnogo" Klimontowian, to nic nie stoi na przeszkodzie żeby do nich trafić na tym portalu, albo na modnych i wziętych " facebuchach", czy "trawerbuchach" - czy jakoś tam.
Można tu byłoby uruchomić łańcuszek modny kiedyś przy przesyłaniu modlitw, przekazów chyba św. Antoniego. Kto by dostał przekaz klikania na stronę Izbudy przez rok, trzy razy dziennie musiał by tez przekazać to zalecenie następnym dziesięciu swoim znajomym - niekoniecznie z korzeniami klimontowskimi , za jednak rzetelne wywiązywanie się z klikania otrzymywaliby certyfikat sympatyka Klimontowa, a po kilkuletnim klikaniu np. 10 lat, metrykę o korzeniach klimontowskich i honorowe obywatelstwo Klimontowa - wójt i rada na pewno by wyraziła na takie rozwiązanie zgodę - choć będąc w Radzie, żadnego wsparcia moje "rewolucyjne" pomysły na rozwój Klimontowa nie otrzymywały, może przerastały wszystkie inne pomysły i wybiegały tak daleko w przyszłość , że rozumy radnych i rozum wójta nie mógł tego pojąć, ogarnąć ? Wracając do dalszego toku myślenia, to oczywiście za nie przekazanie łańcuszka dalej byłaby kara np. seria nieszczęść, które nasi przodkowie przebywający w zaświatach mieliby danym delikwentom przeznaczać - taki mały szantaż, ze śmiercią i rakiem włącznie, może to jedna za ostro? W każdym razie to już nie nasza "broszka" tylko tych co już nie ma na tym świecie. Jakby proroctwo się spełniło , to w razie czego, to nie my , to duchy naszych przodków, a im można naskoczyć.
Ja ze swojej strony prowadziłbym co drugi dzień wpis z ciekawostkami byłego , zapomnianego Klimontowa , jak i z tego naszego, dzisiejszego pełnego uroku, szczęśliwego, pozbawionego wszystkich wad, pełnego zalet Klimontowa. Co Wy na to?
Oczywiście potrzebna byłaby mi pomoc w redagowaniu, wklejaniu ,zdjęć , wyszukiwaniu historii, historyjek, bajek, półprawd, prawdy, legend, baśni z dawnego Klimontowa - myślę , że historyk pan P.Zb niedoceniany, odtrącany odnajdzie się i stworzymy coś , co pozytywnie wyróżni Klimontów przyniesie mu sławę, prestiż, promocję , a Izbudzie ruch = pieniądze na niebywały rozwój , można powiedzieć - na szczęśliwy byt , tego pełnego czasami pełnego nieszczęść Klimontowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
mirko EKSPERT FORUM
|
Wysłany:
Wto 17:18, 18 Kwi 2017 |
|
|
Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 434 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
Na nic moje sposoby na rozruszanie społeczności, na nic starania nawet najwymyślniejsze, jesteśmy w większości społeczeństwem zblazowanym,nam się wszystko należy, my jesteśmy wybrańcami narodu z narodów - narodu polskiego. Po jaką cholerę nam jakieś tam Izby. Całą historię uczci nasz Rząd odpowiednimi ustawami, On podpowie co jest dla prawdziwych Polaków święte , co mają czcić i co maja wnosić na "ołtarze". Mamy tyle rocznic klęsk, katastrof, że nam bohaterów na ołtarze nie zabraknie.
Jestem małym człowiekiem wielkiego narodu, nie wiem tylko czy tego chce. Święta i przebywanie w gronie ludzi konsumpcji przekonały mnie, że nie warto robić coś dla ludzi, warto jednak coś dla siebie. I cieszyć się możliwością zaspokajania swoich potrzeb kulturowych, życiowych.
Robactwo po śmierci ogryzie cię ze wszystkiego, tak jak za życia ludzie zblazowani. Dlatego warto brać życie takim jakie jest i poprzestać na tym.
Św.Bożego Narodzenia są zakończeniem jakiegoś krótkiego cyklu życiowego, Św.Wielkanocne początkiem. Dlatego resztę danego mi życia postanowiłem podzielić właśnie na takie krótkie jednoroczne etapy. Łatwiej będzie mi zapanować nad strategią i korektą "życia".
Odpuszczam, może lepiej będzie brzmieć;spycham na dalszy plan cele pierwszoplanowe, a cele życiowo materialne przesuwam na pierwszy plan.
Chcę się bawić, zwiedzać, zaszaleć jeszcze szaleństwem odpowiednim do wieku. A co z przeszłością, z planami, ambicjami - zostawię je na potem.
Izbuda ma już centralne, przejdzie jeszcze korektę ustawień eksponatów. Zrobię gdzieś lipiec - sierpień huczne otwarcie, a potem skoro wszystkim wraz z Rada , wójtem to wszystko wisi - sprzedam.
Tzn. eksponaty zostaną sprzedane znajomemu handlarzowi, pomieszczenia pójdą pod wynajęcie, potem zostaną sprzedane i tak zakończy się moja przygoda zrobienia coś wielkiego niepowtarzalnego w małej mieścinie.
Za oknem sady kwitną na biało u mojej żony w S., pada śnieg, sceneria i atmosfera jak z filmu : " Przeminęło i nie wróci nigdy".
PS, Nawet jak takiego filmu nikt jeszcze nie nakręcił , to każdemu z nas nakręciło, albo nakręci życie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
yes PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
|
Wysłany:
Śro 23:13, 19 Kwi 2017 |
|
|
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 211 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Mirek napisał:
Nie warto robić coś dla ludzi, warto jednak coś dla siebie.
Jakież to prawdziwe panie Mirku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
mirko EKSPERT FORUM
|
Wysłany:
Śro 9:25, 03 Maj 2017 |
|
|
Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 434 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
Przykłady popierania , pomagania , wspierania, robienia "coś" dla ludzi, ludu znane i opisywane były w Biblii , a za takie podejście człowiek był kamieniowany, krzyżowany, opluwany, gardzony. lecz po takim traktowaniu miał duże szanse znaleźć się w raju. Może dlatego warto jednak poświęcić się dla ludzi, ludu i znaleźć się tam gdzie się znajdą też terroryści wyznawcy Mahometa za udany zamach - a jak im się nie uda, to co?. A, człowiek jest już w takim wieku, że myśl o raju po śmierci rajcuje - a nuż? Dlatego biorąc wszystkie za i przeciw można sposobem, jak wytrawny polityk głośno pomagać bliźnim , a po cichu dużo więcej sobie.To jest właśnie to, co dzisiaj przynosi pożądany efekt i skutek - widzimy sami!
Zaczynam się użalać , jacy są ludzie niewdzięczni! Ale sam jestem taki sam jak oni, chyba wszyscy jesteśmy bardziej lub mniej podobni do tego motłochu , śmiecia ludzkiego. I tu trzeba zadać sobie pytanie, czy cały gatunek ludzki powinien być taki? Chyba tak , bo tak nas ukształtowała ewolucja i potrzeba przetrwania!. koniec i kropka , i na takie rozwiązanie trzeba przystać.
Dlatego trzeba się nie obrażać na ludzi, Rząd, wójta, którym jest bliższa rodzina, partia, koledzy, kumple, pociotki. Trzeba liczyć na siebie, robić wszystko by spełnić swoje ambicje , marzenia, potrzeby, a jak do tych wymienionych zamierzeń dojdzie potrzeba zrobić coś dla innych, zróbmy to nie zapominając, że robimy to dla siebie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
mirko EKSPERT FORUM
|
Wysłany:
Nie 17:11, 07 Maj 2017 |
|
|
Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 434 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
Wszystkie te ostatnie moje wpisy cechuje pewna niespójność przypominająca rzucanie się ryby na asfalcie. Spowodowane jest to troską o moja Izbudę , z takim mozołem stworzoną , mającą pełnić szczytny cel, zatrzymać historię Klimontowa , przynieść promocję miasteczka, a mnie na emeryturze zajęcie. Wszystko było przemyślane i dograne, zabrakło jednego; organ przyznający emeryturę nie zaliczył mi wszystkich lat z rolnictwa , nie dostałem emerytury z ZUS i KRUS, tylko ZUS a z KRUS doliczono za 23 lata składkowe 140 zł ( sto czterdzieści) . I sprawa się rypła.
Odwołałem się od takiej niesprawiedliwości , ale z ręką na sercu jakby mi przyznali , byłaby to większa niesprawiedliwość jak mi nie przyznali. I być tu mądry jak sądzić sprawiedliwie?
Takie naliczenie mi emerytury skomplikowało finansowanie Izbudy.Bo, albo być zakręconym i żyć poniżej minimum socjalnego i cieszyć się z patriotyzmu lokalnego , albo biednie i pozbyć się Izbudy i patriotyzmu.
Myślałem, że zarobię na utrzymanie Izbudy na gospodarce u żony, lecz aura spłatał psikusa i wymroziła sady, przyszłe "utrzymanie" . Może tak się stało , że w Izbudzie jest sporo judaików, pamiątek po Żydach, po naszym Brunonie i jego rodzinie - to może klątwa?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mirko dnia Nie 17:42, 07 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
mirko EKSPERT FORUM
|
Wysłany:
Nie 10:01, 28 Maj 2017 |
|
|
Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 434 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
Czarno widzę istnienie Izbudy w przestrzeni Klimontowa, czarno widzę dalsze funkcjonowanie tego Forum. Zastanawiam się dlaczego się tak dzieje, dlaczego zdawałoby się tak niby szczytnych celów, zadań wszystko to diabli wezmą. Czy to musi nastąpić, czy to jest wyznacznikiem czasu, które idą, które zmieniają nas, nasze wartości, zapotrzebowania, wartości. Jeszcze jedno , czy warto walczyć z nieuniknionymi wydarzeniami, szarpać się z tym co naciąga i nas obezwładnia.
E, znowu starość podaje w wątpliwość nasze zalety, które przecież przezwyciężyły niejedno, które pozwolą też i teraz nam się otrząsnąć z letargu,marazmu pozbierać się i przekonać, że bycie , życie we wspólnocie jest najlepszym sposobem na uzyskanie poczucia bezpieczeństwa, szczęścia, bycia potrzebnym. Właśnie takie społecznościowe fora, wspólna historia pozwalają nam odnaleźć się, nie pozwala zagubić się w dzisiejszym skomplikowanym świecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
mirko EKSPERT FORUM
|
Wysłany:
Pią 9:01, 16 Cze 2017 |
|
|
Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 434 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
SOS, SOS na pomoc ginącego forum. takie wezwanie trzeba wysyłać w świat daleki i bliski, niech wszędzie dotrze tam gdzie są ludzie którzy maja w swym genomie choć trochę krwi klimontowskiej. Może ktoś doradzi, podpowie co zrobić żeby funkcjonowało w przestrzeni publicznej.
Ja ze swojej strony muszę wysłać taki sam sygnał w sprawie Izbudy, która po lekkim retuszu,przemeblowaniu, zainstalowaniu centralnego ogrzewania - jak na wieś - to reprezentuje się w cale nieźle. Nie mając znikąd pomocy, swoje hobby jak twierdzi radna z mojego okręgu muszę prowadzić, "dźwigać' sam. To podejście pokazuje dobitnie horyzonty myślowe naszych klimontowskich włodarzy. Nie mając innych lepszych pomysłów na wychodzenie z beznadziei kulturowej, społecznej, gospodarczej miasteczka jeszcze blokują , zniechęcają oddolne inicjatywy robienia cokolwiek żeby zmienić tą sytuację. Żeby Izbuda spełniała taką rolę małej lokomotywki ciągnącej w dobrą stronę sprawy klimontowskie potrzebna mi jest; w pierwszej kolejności pomoc w multimedialnym uzbrojeniu Izbudy, wsadzenie ją na konia internetowego i nauczenie mnie w kierowaniu tym koniem, obsługiwaniu. Tak , że apeluje do wszystkich zainteresowanych o nadsyłanie ofert - istnieje możliwość niewielkiej zapłaty, Czekam na oferty, liczę, że nadejdą, a jak nie, to może otrzymam jakieś rady.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
mirko EKSPERT FORUM
|
Wysłany:
Sob 10:29, 24 Cze 2017 |
|
|
Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 434 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
O! Wsi spokojna,wsi dostatnia. Takie słowa poety muszą wywoływać uśmiech politowania i stukanie się w czoło ludzi znających realia. Wżeniłem się w 6ha ogrodów "pestkowych" myśląc o dostatniej i beztroskiej starości. Myślałem jak ten szurnięty poeta, lecz prawda jest taka, że na wsi pod dostatkiem jest tylko pracy. Ani czystego powietrza -pryskania, gnojowica na polach, ani życia towarzyskiego - nuda jak diabli, a co najgorsze, żadnej nadziei na jakąś zmianę. I tak jest w większości wsi w Polsce także w Klimontowie, tej wsi, w której ambicje z pokolenia na pokolenie ulegają pomniejszeniu i degradacji.
W tym roku zarobek z sadów będzie ujemny tzn. więcej wyda się na utrzymanie sadów w kondycji jak się zbierze pieniążków ze zbiorów - wymarznięcie . I tak diabli wezmą dofinansowanie Izbudy i wyjazd do Londynu, a potem zwiedzanie Szkocji. Tak, ze ostatni jest ten rok ciężkiej mojej pracy. Mam mocno w d.. ha i niepewne zarobki.
Nie szkodzi; nie raz, nie dwa coś mi nie wychodziło, ale mam swoją A., która jest warta więcej od 6 ha. ogrodów.I tu może ktoś powiedzieć; ależ on ja kocha! A co? Jak kochać, to kochać!
Czy w takim razie więcej poświęcę czasu dla Izbudy? Po ostatniej wizycie hr. T. Ledóchowskiej w Izbudzie i jej lekkiej fascynacji tym co tam robię, chęci pomożenia mi dostałem lekkiego powera. Czy to wystarczy, by tak się stało? To zależy też, jak pójdą interesy pasierbicy w W-wa . Może W-wa na stare lata? Tyle lat, i ciągle w wiosze i wiocha mam jej i ludzi nią przesiąkniętych już po wyżej dziurek do nosa. Ta złość może jest chwilowa, ale podłoże tkwi w tym , że może ja zawsze chciałem więcej od życia i nie na widzę zadowalania się byle czym i żyć nie ciekawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
mirko EKSPERT FORUM
|
Wysłany:
Sob 8:59, 08 Lip 2017 |
|
|
Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 434 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
Jadę dziś na wernisaż malarsko-rzeźbiarsko-fotograficzny.Plener kilkudniowy w Nowym (gm.Ożarów) , to impreza cykliczna pod patronatem Gminy i GOKu. Fajnie, bo, porównam swoje 500 obrazów z tymi z wystawianymi.Warto było dokupić jakiś "obrazek" (taniej) , ale nie bardzo mam za co. Trudno się mówi; "Jak się nie ma miedzi na d.. się siedzi" . Dlaczego pisze o wernisażu, bo,przypomniało mi się, że i u nas w Klimontowie plenery malarskie były organizowane - były, i się zbyły. Stajemy się pustynią kulturalną, zapominając, że kiedyś Klimontów był przykładem dla innych,w sprawach tych tak ważnych, że tylko laik może podważać wpływ kultury na wszystkie dziedziny życia mieszkańców.
Władza jednak uparcie twierdzi, że Jarmark na Św Jacka jest najlepszą nasza wizytówką i porządne upicie się z okazji święta świętego powinno wystarczyć kulturowo na cały rok.
Może to i racja . Za dużo kultury może skutkować żądaniem dania jeszcze "ludowi" więcej kultury. A nadmiar szkodzi, wiedza o tym wszyscy. Władza dostosowuje się do zaleceń medyków, że nadmiar może więcej zaszkodzić jak niedosyt. Tym argumentem
kończę wywód o potrzebie kultury, w mało kulturalno- kulturowym Klimontowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
mirko EKSPERT FORUM
|
Wysłany:
Pią 11:21, 06 Paź 2017 |
|
|
Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 434 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
Siedzę sobie w W-wa. Jestem tu i tam, przyglądam się , podziwiam, analizuje. Wszystko co widzę, mnie nastawionego na nowe, wielkie, niepojęte zaczyna przerastać. Zaczynam rozumieć, że mój czas minął, że dla mnie już za późno ; iść po każdej metropolii świata nucąc : jestem chłopcem z K., nic mi nie straszne , wszystko i wszystkich mam tam gdzie w K. dzieci noszą kółka od nocników.
Ale nie o tym! Byłem w Bibliotece Uniwersyteckiej, na stoisku z plakatami natknąłem się na plakat do Balu Manekinów Brunona Jasieńskiego w wykonaniu Młodorzeńca i byłbym go nabył, gdybym miał na tyle pieniążków. Niby nie dużo, ale nie na moja kieszeń. To mnie jeszcze bardziej zdołowało, bo, wszystkiego negatywnego mam w nadmiarze, pieniędzy zaś nie, tzn., że pieniąc jest rzeczą bardzo dodatnią, a mówi się, ze nie przynoszą szczęścia - niech diabli porwą tego, co to wymyślił.
Plakat z Balu Manekinów byłby bardzo pożądany w Izbudzie jest unikatowy, zabytkowy kosztuje 280 zł może tak św. Mikołaj na Mikołaja - będę rozpowiadał wśród znajomych , rodziny może przyniesie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|