SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
RODZI SIĘ NOWE
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Kultura w Klimontowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iwo_WGR
SREBRNY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Sob 8:35, 07 Lip 2007


Dołączył: 16 Cze 2007

Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

RODZI SIĘ NOWE

Tekst powstał jako wkład w dyskusję na temat Brunonaliów...w pewnym jednak momencie poczułem, że nie powinienem już naruszać naturalnego spokoju sfermentowanego, skisłego, ścisłego, zamkniętego środowiska. Postanowiłem, że tekst umieszczę jako oddzielny temat... być może jako początek nowej myśli, początek nowej koncepcji.

Może będzie to dla kogoś bodziec... Myślę, że znajdą się takie poszukujące umysły.

Z reguły nie uczestniczę w dyskusjach internetowych... tutaj jednak poczułem się wywołany i wydaje mi się, że powinienem się odezwać... być może w ogóle powinienem częściej się odzywać publicznie, a nie budować w swym zamkniętym umyśle skomplikowane i mroczne konstrukcje mentalne. Być może jednak powinno tak być.


"Nigdy jeszcze nie zgłosiła się do nas aktywna społecznie i kulturowo jednostka czy grupa z Klimontowa, która zostałaby zmarginalizowana."

a jednak była taka grupa i nie była ona z Klimontowa

i nie była to jedna grupa a złożone, skomplikowane środowisko, które jednoczyłem i budowałem specjalnie w celu przyniesienia czegoś pięknego na same tylko Brunonalia długimi miesiącami... i utożsamiało się ono z imprezą bardziej niż sama impreza mogłaby się ze sobą samą tak bardzo utożsamiać... i nie zostało zmarginalizowane przez jednych czy drugich organizatorów, ale przez nich wszystkich !ZDEPTANE!


Nie rozumiem już tylko samej nazwy - impreza z Brunonem Jasieńskim nawet nie tyle coś ma wspólnego, co jest negacją dorobku artystycznego i osiągnięć mentalnych tego artysty.


Futuryzm? Futuryzm skończył się w połowie lat 20. Nawet zakładając, że w dzisiejszych czasach powtórzymy program futurystów, to i tak to już nie będzie futuryzm a jakaś rekonstrukcja historyczna. Jednak już same aktualne Brunonalia nie mają nic wspólnego nawet z historyczną rekonstrukcją futuryzmu.

Czym jest futuryzm? Polecam tekst:
[link widoczny dla zalogowanych]

oto jego fragment (fragmenty, fragmenty ale tekst należy czytać w całości i uważnie):

"Futuryzm jest formą świadomości zbiorowej, którą należy przezwyciężyć. Ja futurystą już nie jestem, podczas gdy wy wszyscy jesteście futurystami. Manifest - zapora, którą trzeba przekroczyć. Maszyna nie jest produktem człowieka, jest jego nadbudową. Przedmiotowe formy cywilizacji jako piękno ciała człowieka współczesnego. Historia mojego futuryzmu. Przeciwko futuryzmowi."

i dalej

"Futuryzm jest pewną formą świadomości zbiorowej. Aby móc o nim mówić, trzeba naprzód przezwyciężyć go w sobie samym. Ale walka, jaką z konieczności staje się każde przezwyciężenie, ma swoje własne krótkie i oślepiające perspektywy, i rzeczy znajdujące się w jej polu widzenia otrzymują jej szczególne oświetlenie. Dlatego ile razy mówi się o futuryzmie, mam zawsze wrażenie, że poruszam sprawę bardzo prywatną i osobistą."


Przezwyciężyć go w samym sobie! Ba... trzeba najpierw do niego dojść - negując całe otoczenie, a potem zanegować również i własny świat wewnętrzny i swoją przeszłość i wtedy nadchodzi oczyszczenie. Wtedy nadchodzi po czarnym kwadracie Malewicza nowa forma wyrazu artystycznego w grafice i malarstwie, po dodekafonii, w rytm której pękają kości tratowanej starej, dawnej, tonalnej muzyki, przychodzi negacja samej ścisłej formy negacji tonalności za wszelką cenę czyli dodekafonii i następuje zupełnie nowy etap, zupełnie nowa wizja...

Samego Jasieńskiego podziwiam za to, że tak szybko to zrozumiał, że szybciej niż ktokolwiek inny pojął sens tego wszystkiego... z perspektywy dzisiejszych czasów widać to jak na dłoni, pod warunkiem, że spojrzymy.

„Górnikom, świdrującym tunele w skałach zbiorowej świadomości współczesnej, trudno jest samym ogarnąć wzrokiem piękno perspektywy, jaką odkryje drążony przez nich tunel. Zrobią to za nas bezczynni turyści historii.”


"Było miasto świadomości polskiej i była garstka partyzantów, co go chcieli zdobyć.
Byli jak ludzie, co zebrali się na placu policzyć swoje siły, uzbroić się i obmyśleć plan.
I plac nazwali: futuryzm polski.
A teraz rozchodzą się w miasto - każdy swoją ulicą.
Dla jednej idei - dla zwycięstwa.
Każdy swoją ulicą.
Czarne i nieprzystępne jest miasto świadomości polskiej. Wiele w nim bocznic, zaułków i ślepych uliczek.
Którzy niedobrze drogę znają - zabłądzą.
Zamknęło się za nimi miasto.
Nie świeciły im żadne lampy.
Poszli w noc.
Każdy swoją ulicą."


Żal już tylko, że większość z placu polskiego futuryzmu trafiła w ślepe uliczki... ale być może tak miało być... rozminowali własnymi ciałami zupełnie nowe pole artystycznej ekspresji, które na dobrą sprawę nawet po dzień dzisiejszy nie zostało w pełni wykorzystane.

Futuryzm jak okazuje się jest tylko etapem. Etapem mentalnym. Etapem niezbędnym higienie umysłu twórczego dążącego do nowych odkryć, odkryć nieznanych dotychczas nikomu i etapem istniejącym tylko wtedy, gdy w pewnym momencie przestaje istnieć. Czarny kwadrat nie ma większej wartości jako obraz - może go namalować sobie każdy... jest jednak odwagą, pewnym krokiem i podsumowaniem wszystkiego, co już było. Obwieszanie się czarnym kwadratem w czasach dzisiejszych... ach... powiedzmy, że może mieć miejsce jednak tylko jako wspomnienie, jako mały drobny elemencik przerażającej konstrukcji wyrastającej z zupełnie innych, nowych prawd.

Ja dla siebie odnalazłem swoją prawdę, którą w pigułce przedstawiłem w swoim krótkim manifeście-wierszu (jest to tylko część bardziej rozbudowanej koncepcji artystyczno-psychologiczno-muzyczno-filozoficzno-pedagogiczno-walczącej):

[link widoczny dla zalogowanych]

Było mi szczególnie cieżko, jako że ciąży na mnie cały wielki cieżar przeszłości, przeszłości jaką żyłem i o jakiej myślałem długie lata, ale i takiej przeszłości, w której odnalazłem zapomniane okienko ku przyszłości i w jakie po prostu w jakimś sensie niespodziewanie czmychnąłem... przenosząc się w nieznane prawdopodobnie nikomu obszary.


Kochani. Poczułem się wywołany do odpowiedzi, gdyż błądzenie w jakie wszyscy, łącznie z osobami mieniącymi się jako tworzące futurystyczne życie kulturalne, popadli, było już zastraszające. Nie mówię już nawet o tym, że np. program imprezy futurystyczny nie jest, bo po pierwsze- nie jest ani trochę, a po drugie- nawet gdyby futurystyczny był, to i tak nie byłby futurystyczny, to chciałem zwrócić uwagę na inną rzecz.
Stworzyć w dzisiejszych czasach "nową", odświeżającą i zupełnie dotychczas nieznaną koncepcję mogą tylko umysły odważne, pozbawione ciężaru tradycji i odpowiedzialności, umysły silne i żyjące wbrew światu. Wbrew a nawet poza nim.

Są takie umysły.

Żyją i walczą.

Nadejdzie ich dzień.


Póki co

zamknięci w ścianach wyobcowania i pogardy
budują swą światłą nowinę,
ona zabije i oślepi
wskaże drogę
i ogrzeje


pozdrawiam
Iwo Czerniawski
[link widoczny dla zalogowanych]


Walcząca Grupa Rewolucyjna
[link widoczny dla zalogowanych]

Klub Krótkofalarski
SP5YVO
im. Antoniego Makarenki


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jakub Przybylski
ZNAWCA FORUM
PostWysłany: Sob 11:05, 07 Lip 2007


Dołączył: 18 Gru 2006

Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Zawsze traktowałem futuryzm jako zabawę i trudno mi podejść do niego zupełnie poważnie. Zresztą Tuwim też wspominał, że była to tylko kilkuletnia przygoda, z której wyrósł. Ale za to jaka przygoda!

Jest recepta, żeby Klimontów stał sie dużo słoneczniejszy. Trzeba ją wykorzystać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Kultura w Klimontowie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin