Autor |
Wiadomość |
Kanos20 |
Wysłany: Śro 8:54, 05 Mar 2014 Temat postu: |
|
Moim zdaniem bezpańskie psy nie są aż tak dużym problemem w naszej gminie. |
|
|
Ib |
Wysłany: Czw 9:30, 12 Lip 2012 Temat postu: bezpańskie psy |
|
Moi drodzy, szansa na likwidację piesków z terenu Klimontowa. Oto co wynika z ustawy:
1- Wójt Gminy jest odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom - w tym też do likwidacji piesków (likwidacja nie oznacza zabijania ich).
2- Inspektor weterynarii w Sandomierzu będzie wyciągał prawne konsekwencje od UG za nieprzestrzeganie nałożonych nań obowiązków (UG termin miał do marca 2012).
3- Jeżeli bezpański pies kogoś pogryzie lub zaatakuje kierujcie skargi, ew. sprawy sądowe o odszkodowania do UG jako prawnego właściciela psów. Mieszkańcy muszą się zmobilizować i składać pisemne zażalenia do UG, jeśli takich UG nie ma, to nie ma problemu psów, a pisanie na forum nie jest traktowane jako dokument urzędowy. |
|
|
Marek Mądry |
Wysłany: Czw 11:39, 01 Mar 2012 Temat postu: |
|
Problem watahy bezpańskich psów koczujących w pobliżu gminy już był poruszany na forum. Nic się nie zmieniło. Dalej wiecznie głodne zwierzęta stanowią zagrożenie dla przechodniów.
Też miałem wątpliwą przyjemność być zaatakowanym przez watahę. Jadąc dość szybko z góry na rowerze, udało się zwiać.
Mnie się udało. Ale nie każdy może mieć takie szczęście. A jak zaatakują dziecko?
|
|
|
tpk6 |
Wysłany: Pon 20:55, 27 Lut 2012 Temat postu: Pomocna inspiracja? |
|
A może ten przykład nasunie przydatne rozwiązanie? Dotyczy on wprawdzie kotów, ale równie dobrze mogłyby to być bezpańskie pieski w Klimontowie. Przynajmniej nie rozmnażałyby się. Czy taki "miesiąc" był już może w Klimontowie?
"Urząd Miasta i Gminy Bogatynii we współpracy z lekarzami weterynarii ogłosił marzec 2012 r. – MIESIĄCEM STERYLIZACJI ZWIERZĄT z terenu Gminy.
Akcja skierowana jest do ludzi opiekujących się kotami dziko żyjącymi, bytującymi na terenach Rodzinnych Ogrodów Działkowych i osiedli".
(więcej zob. http://www.bogatynia.pl/content/view/full/12130)
Por. też dyskusja: http://forumprawne.org/prawo-cywilne/263574-odpowiedzialnosc-za-pogryzienie-przez-bezpanskiego-psa.html
oraz http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110118/POWIAT0104/105201616
lub http://mikolow.naszemiasto.pl/artykul/1274781,gmina-wyry-ma-problem-z-bezpanskimi-psami,id,t.html#czytaj_dalej
Jest nowa ustawa: gmina musi przytulić bezpańskiego psa, czytaj: http://m.czestochowa.gazeta.pl/czestochowa/1,106507,11075630,Jest_nowa_ustawa__gmina_musi_przytulic_bezpanskiego.html |
|
|
yes |
Wysłany: Pon 20:04, 27 Lut 2012 Temat postu: |
|
Wybaczy Pani, że napisałem "pierdoła-problem". Wiec, jeszcze raz wyjaśniam, że do wójta należałoby pójść, jeśli po zgłoszeniu urzędnikom nie uzyskałaby Pani żadnej pomocy (to byłaby taka skarga na nieudolność jego podwładnych). Gdyby wójt miał się tym osobiście zajmować (i podobnie mniejszymi sprawami) to pytam, kiedy ogarnąłby inne problemy dotyczące gminy.
A być może sprawa bezpańskich psów w Klimontowie, tak nabrzmiała, że rzeczywiście czas, aby zajął się tym UG. Pewnie jest ktoś w gminie, kto powinien ten problem przedstawić wójtowi czy radzie.
Ja osobiście nie wiem, jak go rozwiązać, tym bardziej, że osoby starsze zaczynają bardziej kochać psy niż ludzi. To taka przypadłość podeszłego wieku, którą rzeczywiście trudno rozstrzygać z policją.
Co zrobić w tej sytuacji? Liczę, że inni forumowicze doradzą.
Pozdrawiam |
|
|
psiaraAga |
Wysłany: Pon 11:48, 27 Lut 2012 Temat postu: odp. do yes |
|
No tak, czego mogłam się spodziewać, fachowa odpowiedź.
W świetle nowych przepisów jeśli ktoś znajdzie bezpańskiego psa powinien się nim zająć: wziąć do domu, zaszczepić, nakarmić, odrobaczyć itd. lub zawieźć, na koszt własny, do najbliższego schroniska, ewnt. uśpić - też na własny koszt. Ale nie dokarmiać w ten sposób!!!
Poruszyłam problem dość delikatny, a i uciążliwy dla mieszkańców, miałam nadzieję, że i dla władz.
Obecnie na terenie samego Klimontowa jest ponad 40 bezpańskich psów, dokarmiane mają możliwość rozrodu i odchowania młodych. Co z tym? Ile ich musi być, aby stało się to problemem, a nie pierdołą?
A moją posesję zaśmieca staruszka, to co mam ją na stare lata do paki wsadzić, bo inaczej się nie da?
Litośći! Z takim podejściem i odwoływaniem się do Tuska, to my daleko nie zajedziemy.
Miłego dnia |
|
|
yes |
Wysłany: Nie 22:15, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
Najpierw zamiast zawracać wójtowi głowę pierdołami, ruszyłaby się Pani na posterunek policji i sama ten problem zgłosiła. Druga instytucja to sanepid. Może trzeci to wójt. Jak wójt nie da rady, to proponuję wojewodę, a na końcu premiera Tuska. |
|
|
psiaraAga |
Wysłany: Nie 16:21, 26 Lut 2012 Temat postu: dokarmianie psów i zaśmiecanie posesji |
|
Witam,
mam kilka psów, zadbanych i odkarmionych, ale szlag mnie trafia, gdy Ta Pani od dokarmiania psów kupuje flaszkę wody ognistej pijaczkowi i każe mu wysypywać kości na prywatną posesję, bo tam są pieski.
Ludzie, to ja muszę to sprzątać, bo najedzony pies nie jest w stanie zjeść siatki kości. Latem mam pełno much, smród i mnóstwo gnatów rozwalonych na podwórku.
Pogoniłam kolesia od kości, ale jakoś nie dociera do niego, co robi. Czy władze Klimontowa zrobią coś z tym, czy może powinnam, np. wójtowi wysypać na posesję worek kości, aby podjął jakieś kroki. A może poczekamy, aż któryś bezpański piesek dotkliwie pogryzie dziecko albo Tą Panią Samarytankę!!
Miłego dnia |
|
|
koza |
Wysłany: Czw 18:21, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
Ja słyszałem o całej chordzie rozwścieczonych psów dożywianych przez pracowników na oczyszczalni ścieków w Klimontowie, ponoć te psy atakują kozy, krowy i ludzi. Czy to prawda? |
|
|
chow-chow |
Wysłany: Śro 20:26, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ja jeszcze raz nieśmiało pytam o te psy? |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 21:10, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
Ten post, to ironia, a pistolet to żart. Są przecież pistolety hukowe, ktore jedynie wystraszą, krzywdy nie zrobią. List traci sens, gdy się go zaczyna wyjaśniać. Bo wiadomo, że gość chow-chow ma rację.
Przecież to oczywiste, że wataha nieszczepionych bezpańskich psów może być niebezpieczna.
Problem wybuchnie, gdy pogryzą one, nie daj Boże, jakieś dziecko.
A tak na marginesie mam pytanie za jeden punkt: gdyby rowerzysta spadając z roweru złamał rękę, to kto byłby winien - psy, trzynasty - piątek czy ...odpowiednie służby, które w porę nie zadbały?
No to chow-chow |
|
|
chow-chow |
Wysłany: Pią 18:05, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
Nie o 13, zdarzenie to miało miejsce rano, ale faktycznie w piątek i trzynastego+++
A z tym pistoletem to Ty Goścu poważnie ? Zabijać je trzeba , te pieski? Czy nie ma innego rozwiązania? |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 16:55, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
Szanowni urzędnicy,
nie przejmujcie się, to wina rowerzysty, który miał pecha- jechał ul. Osiecką trzynastego w piątek, może jeszcze o godzinie trzynastej i nie miał przy sobie pistoletu.
Wy jesteście w porządku... psy też! |
|
|
chow-chow |
Wysłany: Pią 16:40, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
Dzisiaj na Osieckiej widziałam, jak dwa bezpańskie psy atakowały rowerzystę. Młody mężczyzna wymachując nogami dobił przednim kołem do krawężnika i przewrócił się, całe szczęście, że w tym czasie nic nie jechało!
Szanowni urzędnicy powołani do zapewnienia nam mieszkańcom bezpieczeństwa, co dalej z watahą bezpańskich psów w Klimontowie? |
|
|
rex |
Wysłany: Sob 19:28, 30 Cze 2007 Temat postu: |
|
Nie wiem. Nie znam się na weterynarii. Znam tylko przysłowie : "Kto pije i pali, ten nie ma robali!" |
|
|