|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tpk6 Administrator
|
Wysłany:
Sob 11:18, 09 Cze 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 813 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń
|
Dzień dobry Państwu,
jeden z Forumowiczów ('tj') zapytał niedawno o gwarancje anonimowości na Forum TPK i... wyłonił się z tego samodzielny wątek.
Postanowiłem temat ten wydzielić i przenieść tu kilka dotychczasowych wypowiedzi (kolejne poniższe posty), by zachować jednorodność rzeczową tamtej dyskusji dot. nauczycieli.
Mam nadzieję, że ich Autorzy zaakceptują to rozwiązanie.
Zapraszam do dyskusji w nowym wątku.
Kłaniam się admin
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tpk6 dnia Nie 10:16, 10 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
tpk6 Administrator
|
Wysłany:
Sob 11:20, 09 Cze 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 813 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń
|
Cytat: | Zapytam więc administratora, czy to jest prawda, że dyskutujących możecie łatwo ustalić? Czy mogą oni zachować całkowitą (powtórzę całkowitą) anonimowość występując pod nickiem? Jeśli nie, to proszę odpowiedzieć, jakie dane o forumowiczach docierają do administratora i kto w przypadku tego forum ma do nich dostęp? |
Już odpowiadam:
1. Najwięcej danych o użytkowniku widzi admin, tj. IP adres komputera, z którego wysłano post. Widzi też, ile i jakie posty ta osoba już napisała. Jeśli jest to adres statyczny (np. ktoś korzysta z droższej Neostrady, z taką właśnie opcją), to przy pomocy lokalizatora Google'a można łatwo ustalić miejscowość i ulicę, na której znajduje się komputer nadawcy. O tej możliwości na ogół wiedzą liczni użytkownicy Internetu.
Trudniej zlokalizować nadawcę, którego komputer posiada adres dynamiczny, (tańsza Neostrada), ale w krańcowych i uzasadnionych przypadkach specjalne służby chroniące sieć są w stanie ustalić nawet nazwisko posiadacza komputera.
2. Mniej widzi moderator tematu, który natomiast ma uprawnienia otwierania przysłanego tekstu i wprowadzania koniecznych korekt. Ja, np. często z tego korzystam, stąd posty mają w miarę jednolity wygląd graficzny i nie zawierają błędów, które, niestety, zdarzają się forumowiczom, jak zresztą każdemu.
Uwaga: chętni do podjęcia się tej roli przy poszczególnych tematach mogą zgłaszać się do p.Andrzeja Boryckiego. Póki co, większość tematów na Forum TPK nie posiada jeszcze mod'ów (widać to u dołu tekstu charakteryzującego temat).
3. Najmniej danych użytkownika widzi zarejestrowana na forum osoba, która ma tylko wgląd do wykazu użytkowników i ich poczty (wewnętrzej na forum i domowej) oraz 'wizytówki', którą wypełnia każdy rejestrujący się. Pozwala to nieraz wymienić zdania (korespondencję) poza otwartym tekstem na forum.
Nie muszę dodawać, że zarejestrowany użytkownik forum po zalogowaniu się też jest jako taki rozpoznawalny.
Nie przesadzałbym jednak z dążeniem do zachowania anonimowości.
'Forum tpk' pozwala na nią w maksymalnym stopniu, bo nie wymaga logowania. Wszystkie tematy są dostępne dla 'Gości', ale na ogół nie jest to regułą. Przeważnie fora środowiskowe, adresowane do określonego kręgu użytkowników, nie są publicznie dostępne. Trzeba się wpierw zalogować, co oczywiście ogranicza anonimowość.
Na razie Państwo preferują anonimowość, co związane jest z etapem 'oswajania' się z forum, jako lokalną platformą społecznych kontaktów. Po upływie pewnego czasu, w tak niewielkim środowisku, jak Klimontów i tak poszczególni forumowicze będą rozpoznawalni, to tylko kwestia czasu.
Jeśli mogę coś doradzić, to proszę rozważyć jednak udział w dyskusji pod swoim nazwiskiem lub rozpoznawalnym nickiem. Tak będzie prościej, łatwiej i godniej. Wiele osób tworzy przecież blogi pod własnym imieniem, a także podpisuje nazwiskiem posty na forach. To nieprawda, że Internet jest w 100% anonimowy. Wymaga to jednak trochę cywilnej odwagi. Ale za to samopoczucie takich forumowiczów będzie lepsze.
Poza tym, dadzą się Państwo poznać jako zaangażowani w społeczne sprawy obywatele i chcąc nie chcąc, zaczną Państwo tworzyć grupę przyszłych kandydatów do RGm. i na inne lokalne funkcje. Trzeba kiedyś zacząć mówić swoim głosem i brać odpowiedzialność za słowa. Będzie to budować szacunek dla Was w środowisku oraz Waszą popularność.
To doświadczenie ułatwi Wam może wejście na sesję RGm., co jest prawem każdego członka danej społeczności i podjęcie dyskusji z radnymi. Myślę, że przyjdzie czas, gdy internetowa społeczność obywatelska Klimontowa i gminy dojrzeje do takiego właśnie udziału w życiu publicznym swojej miejscowości. To będzie kolejny etap w jej obywatelskim dojrzewaniu. Pomogą Państwu w tym relacje i więzy wytworzone tu na 'Forum TPK', o ile odważycie się przestać być anonimowi.
Jeśli ktoś potrzebuje więcej czasu, by przyjąć taki punkt widzenia, niech na razie pozostanie anonimowy, nikt go tu na Forum TPK nie będzie tropił. Tu są Państwo bezpieczni. Ale jednocześnie proszę może nie tracić z pola widzenia momentu, kiedy staną się Państwo 'otwartymi' obywatelami swej społeczności.
Proszę spróbować, zachęcam.
Pozdrawiam Z.Sz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tpk6 dnia Sob 11:51, 09 Cze 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
tpk6 Administrator
|
Wysłany:
Sob 11:23, 09 Cze 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 813 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń
|
[Kopia postu 'tj' z 7 czerwca 2007 11:53 am]
Panie Doktorze!
Bardzo dziękuję za wyczerpującą i szybką odpowiedź. Podzielam Pana opinię, aby odważniej i pod znanym wszystkim w środowisku nickiem czy nawet własnym nazwiskiem prowadzić dyskusję.
Tak prawdę mówiąc nie mam nic do ukrycia. Własne opinie wypowiadam bez obaw i są one znane wszystkim, z którymi mam bezpośrednią styczność. A jednak wolę, przynajmniej do czasu zachować anonimowość.
Pozdrawiam - tj
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tpk6 dnia Sob 11:48, 09 Cze 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
tpk6 Administrator
|
Wysłany:
Sob 11:25, 09 Cze 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 813 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń
|
[Kopia postu Gościa z 9 czerwca 2007 07:24 am]
'tj' zapytał o anonimowość na forum:
Cytat: | Czy mogą oni [forumowicze] zachować całkowitą (powtórzę całkowitą) anonimowość występując pod nickiem. |
Ja do wyjaśnienia admina dodałabym jeszcze następującą uwagę.
Dzięki anonimowości można wprawdzie czuć się niezależnym od środowiska, swobodnym w wypowiadaniu opinii wartościujących siebie, a przede wszystkim innych, ale przez anonimowość można też zapomnieć o powinnościach grzecznościowych wobec partnera rozmowy.
Anonimowość zachęca do werbalizowania bez skrępowania negatywnych emocji, dając nieraz upust agresji, przez co obraża się rozmówców.
Tymczasem pisząc nawet anonimowo powinno się kreować swój wizerunek, jako osoby szanującej partnera komunikacji.
Na szczęście, na tym forum tego typu nadużycia należą do rzadkości i jedynie sporadycznie forumowiczom 'puszczają' nerwy. Cieszy fakt, że wszyscy staramy się wypowiadać kulturalnie. To zachęca do odwiedzania tego miejsca i uczestniczenia w nim, dziękuję za tę możliwość. Oczywiście, na razie jeszcze anonim, papatki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 16:15, 09 Cze 2007 |
|
|
|
Droga Pani ‘papatki’
spodobała mi się ta forma pożegnania i tym wdzięcznym słowem pozwoliłem sobie Panią umownie nazwać: Pani ‘papatki’. Mam nadzieję, że uśmiechnie się Pani w tym momencie?
Cieszę się, że zauważyła Pani rzeczywiście rzadko spotykaną cechę w świecie forumów, tj. widoczne staranie- powiem ogólnie- o dobry jego poziom poprzez równie staranne posty, jak ma to miejsce na Forum TPK.
W zdecydowanej większości postów dominuje rzeczowa dyskusja, a jedynie w niektórych widać chęć zdezawuowania, a czasem ‘zniszczenia’ rozmówcy niczym groźnego przeciwnika. Na razie z rzadka, ale jednak słyszy się też „Ma pan rację”. Wydaje nam się, że to tylko my jesteśmy obiektywni, zaś nasi oponenci nieobiektywni i tendencyjni.
Myślę, że czasem niepotrzebnie przerysowujemy emocjonalnie te podziały, stajemy się wówczas nietolerancyjni i zaślepieni, zamiast różnić się przy jednoczesnym zachowaniu dla siebie szacunku. Tak jak to powinno być w przyjaznej rozmowie na przyzwoitym forum niewielkiej społeczności.
Żałuję natomiast, że Forum TPK nie zdołało na razie nawiązać, mimo różnych zachęt, więzi z młodzieżową warstwą społeczności Klimontowa, ciekawe dlaczego – kto wyjaśni?
Kłaniam się Z.Sz.
|
|
|
anka Gość
|
Wysłany:
Czw 15:30, 14 Cze 2007 |
|
|
|
Sprobuję wyjaśnić dlaczego.... Mlodziez nie uczestniczy w dyskusji, a może uczestniczy, tylko że jest anonimowa
Żyjemy w świecie przesiąknietym GLOBALIZMEM. W samym znaczeniu tego słowa kryje sie odpowiedź na Pana Doktora pytanie.
Wydaje mi sie, że chęci mlodych zagłuszane są przez relacje miasteczka. Mowimy caly czas o Nas, wiec nie ukrywam, ze prawie "chore" relacje w Klimontowie budzą w młodzieży nie tyle strach, co niechęć do jakichkolwiek czynów, wystąpień.
Bo po co? Zyjemy w czasach takiej wolności, że jak nigdy dotąd nie potrafimy sie nia cieszyć, a tym bardziej jej szanowac. Mlodziez ucieka z Klimontowa, dlatego nie angażuje sie w jakieś przedsiewziecia, a choćby je miala, to myśle nie stara sie z nimi ujawniać.
Uważam rownież, że za tym stoi też stosunek samych rodziców -generalizujac - do spraw Klimontowa.
Nie wiem, ale nie ma zmian bez walki o coś.
Jak widac nasza młodzież ma wszystko.... lub nie rozumie, jak wiele traci, nie podejmując wyzwanie prowadzenia choćby gazetki Glosu Klimontowa, Mlodzieżowej Rady Gminy, Kółka Dyskusyjnego, choćby o problemach samej młodzieży klimontowskiej.
Problem jest w tym, że nie ma Przełomu.
Wszyscy się zniechęcają, bo się wzajemnie "obsmarowują".
Pozdrawiam
|
|
|
BB Gość
|
Wysłany:
Czw 16:54, 14 Cze 2007 |
|
|
|
Właśnie- Anka - napisała, że "wszyscy się zniechęcają, bo się wzajemnie obsmarowują"- ŚWIĘTE słowa.
A gdyby tak być ponad to i nie odpowiadać pięknym za nadobne?
Gdyby tak spróbować zachować dystans.... To nie jest proste - powstrzymać się od kąśliwości, gdy ktoś próbuje Cię wyprowadzić z równowagi i w dodatku celowo przypisuje ci jakieś wyimaginowane czyny, z którymi nie masz nic wspólnego.
Nie jest proste, ale zarazem jest możliwe.
|
|
|
tpk6 Administrator
|
Wysłany:
Pią 11:09, 06 Mar 2009 |
|
|
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 813 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń
|
Próba ożywienia tematu:
Proponuję chwilę refleksji nad powyższą dyskusją poprzez wypełnienie jej lekturą wcześniejszego postu, którego kopię zamieszczam poniżej:
Na czym polega największa trudność w krytyce?
Aby krytyka była wiarygodna i miarodajna, musi sama „znać miarę”, czyli być adekwatna. Zależy to od tego, czy osoba dokonująca oceny kogoś lub czegoś potrafi z jednej strony zachować dystans do obiektu oceny, z drugiej – do samej siebie, tj. do własnych nastawień i uprzedzeń.
Podstawową wadą dowolnej krytyki jest niewspółmierność ocen (zarzutów lub pochwał), przygan do rzeczywistych cech (zalet lub wad) krytykowanego dzieła lub osoby oraz niewspółmierność własnych emocji krytyka do jakości jego wywodu i argumentów.
Chodzi o to, by umieć okiełznać pokusę złośliwości, nie ulegać stylowi prymitywnej walki i efekciarstwa, zastępując np. krytykę problemu czy sprawy krytyką osoby.
Naukę na ten temat można pobrać u źródła – bpa I.Krasickiego, który zasłynął myślą: Prawdziwa cnota krytyk się nie boi. Otóż, opisaną wyżej sytuację ilustruje odwrócenie tej sentencji: Prawdziwa krytyka cnoty się nie boi, co sugeruje potrzebę pewnego namysłu nad wymaganiami krytyki, w tym także wobec samego krytykującego.
Potencjalny społeczny pożytek z krytyki, jako środka wymuszającego doskonalenie i naprawianie błędów, może być unicestwiony albo przez nieuczciwe intencje krytyki, albo przez niedoskonałości samej krytyki. Jeśli na przykład okazywanie wyższości przez krytykującego (ja wiem lepiej, a ty jesteś głupi) staje się celem samym w sobie, to można tym zniechęcić do wsłuchiwania się w jego uwagi.
Poza tym, stanowczość i ostrość sądów powinna być współmierna do znajomości rzeczy, tj. wynikać z kompetencji osoby krytykującej.
Inną przyczyną trudności w krytyce jest zła wola idąca nierzadko w parze z zawziętością. Tymczasem w krytyce społecznie użytecznej i w sumie pomocnej ocenianemu człowiekowi forma i poziom ‘gorliwości’ nie powinien być dostosowany do satysfakcji krytyka, a do nakazu sprawiedliwości.
Istotę użytecznej krytyki można ująć w zdaniu: lepiej z rozsądnym krytykiem coś zgubić, niż z pochlebcą coś znaleźć.
--------------------------
I jeszcze jeden ważny wpis, który pojawił się już na forum w innym temacie dot. przyszłych wyborów samorządowych w Klimontowie:
"Ważne przypomnienie o prawnych konsekwencjach pomówień i znieważeń, którego przytoczenie w „Echu Dnia” w dyskusji nad art. o korupcji w Klimontowie, raptownie zakończyło dalsze dołączanie niewybrednych komentarzy; ich anonimowi autorzy wyraźnie się wystraszyli, i słusznie!
Kwestie te regulują poniższe zapisy ‘Kodeksu karnego’ ( Ustawa z 6 czerwca 1997, Dz.U. Nr 88 poz.553 – tekst ujednolicony czytaj: [link widoczny dla zalogowanych]
„Art. 212.
§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”
„Art. 216.
§ 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku [...]
§ 5. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.”
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 13:57, 06 Mar 2009 |
|
|
|
Może zacytuję:
"-...stanowczość i ostrość sądów powinna być współmierna do znajomości rzeczy, tj. wynikać z kompetencji osoby krytykującej"
przyklad: osoba publiczna odpowiedzialna za część funkcji na danym terytorium
sprawa:tutaj dotycząca problemów danej społeczności: praca, organizacja, fundusze, szkolnictwo etc. te sprawy, które podlegają podanej wyżej osobie publicznej. Krytyka społeczna....
możliwość dyskusji: tak
reakcja osoby publicznej: bierze udział (tak, bo zna się na rzeczy i zna aktualną sytuację swojego terytorium i społecznosci. Osoba publiczna stara sie dyskutować i dojdzie do konsensusu ze społecznością danego terytorium, jedynie jeśli zna się na rzeczy. Krytyka jest zatem konstruktywna. Osoba publiczna bierze czynny udział w takich sytuacjach.
W sytuacji, gdy osoba publiczna bierze udział, ale po to, by bronić swoją rzekomą znajomość sprawy, kończy się krytyką. W konsekwencji krytyka ta jest wynikiem zawziętosci osoby publicznej.
Inna reakcja osoby publicznej, tutaj: nie. Nie bierze udziału, gdyż przeciwnie, jak wyżej boi się krytyki, bo nie zna się na sprawie. Boi się pogorszyć jeszcze bardziej swoją już i tak złeą sytuację . Brak relacji. Brak rozwoju relacji... brak rozwoju środowiska. Krytyka jednostronna
Jaki rodzaj krytyki, przeze mnie wymieniony dominuje w naszym środowisku?
|
|
|
ASk Gość
|
Wysłany:
Pią 13:58, 06 Mar 2009 |
|
|
|
przepraszam, nie podpisałam się
pozdrawiam Anka SKórska
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|