Likwidacja szkół filialnych

Nie przejmuj się. Twój styl pisania "bez ogródek" może nie jest najwyższych lotów, ale piszesz samą prawdę.
Ludzie z nazwiskami, które wymieniłeś, czuli się jak "białe kołnierzyki", po naszemu 'święte krowy'. A tu masz, bęc i prawda powoli wychodzi do wierzchu.
Piszę, bo właśnie w tej chwili część ubezwłasnowolnionych intelektualnie, na czele z niejakim magistrem Lipcem, tworzy "społeczny komitet" obrony pokrzywdzonego UKŁADU.
Ciekawe na ile będą wytrwali. Idę do szkoły. Jak się dowiem napiszę.

Ludzie, co się z Wami dzieje!
Gdzie jest chrześcijańskie podejście do drugiego człowieka?

Jeśli nawet ktoś kiedyś popełniał błędy, to należy go tak od razu gnoić, równać z błotem?

Budujmy naszą lokalną społeczność na zrozumieniu, przebaczaniu i zgodzie, a nie na eskalacji konfliktów, sianiu nienawiści i kopaniu dołków.

Czy to jest dobra droga, zapowiadająca lepszą przyszłość?

Jakie to wzruszające, ciekawe gdzie ten ktoś równany dzisiaj z błotem (słusznie zresztą) miał to chrześcijańskie podejście do bliźnich kradnąc cudze pieniądze?? To sie nazywa chrześcijaństwo??
Jeśli tak, to do czego ten świat zmierza.
Boże uchowaj przed takimi "ludźmi" uczciwych obywateli.

Szkoda mi tej osoby tylko z jednego względu, że jest taka żałosna i tak się ośmiesza.

Proszę Państwa,

dyskusja w tym wątku przybrała niewłaściwy charakter, tj. niezgodny z regulaminem forum.
Nie zgadzam się na prowadzenie jej dalej w takim duchu i zamykam do odwołania dostęp do niego dla osób niezarejestrowanych na "Forum TPK", przykro mi bardzo!

Kłaniam się admin

[Przypomnę może jeszcze Państwu jeden z wcześniejszych postów 'Gościa' zamieszczony na forum, a odnoszący się do dbałości o kulturę wypowiedzi- admin]

tpk6
Administrator Wysłany: Sob 12:25, 09 Cze 2007

[Kopia postu Gościa z 9 czerwca 2007 07:24 am]

'tj' zapytał o anonimowość na forum:

Cytat:
Czy mogą oni [forumowicze] zachować całkowitą (powtórzę całkowitą) anonimowość występując pod nickiem.

Ja do wyjaśnienia admina dodałabym jeszcze następującą uwagę.

Dzięki anonimowości można wprawdzie czuć się niezależnym od środowiska, swobodnym w wypowiadaniu opinii wartościujących siebie, a przede wszystkim innych, ale przez anonimowość można też zapomnieć o powinnościach grzecznościowych wobec partnera rozmowy.
Anonimowość zachęca do werbalizowania bez skrępowania negatywnych emocji, dając nieraz upust agresji, przez co obraża się rozmówców.

Tymczasem pisząc nawet anonimowo powinno się kreować swój wizerunek, jako osoby szanującej partnera komunikacji.

Na szczęście, na tym forum tego typu nadużycia należą do rzadkości i jedynie sporadycznie forumowiczom 'puszczają' nerwy.
Cieszy fakt, że wszyscy staramy się wypowiadać kulturalnie.
To zachęca do odwiedzania tego miejsca i uczestniczenia w nim, dziękuję za tę możliwość. Oczywiście, na razie jeszcze anonim, papatki...

I znów głośno o naszej gminie.

W "Echu Dnia" artykuł na całą stronę o sytuacji, jak miała miejsce w związku z odwołaniem z dyrektorowania w SP Pani Zieji ( [link widoczny dla zalogowanych] ).
Czytam i myślę - jakie to wszystko jest obrzydliwe.

Przyglądam się temu z boku - po prostu - jako rodzic. Rok szkolny się zaczął - niezdrowa atmosfera wśród nauczycieli tak mocno odbija się na naszych dzieciach, na stylu nauczania i jego sposobie.
I tak właśnie ucierpią na tym jedynie nasze dzieci.

Wasze gminne przepychanki, zawiści i zajadłości - odgrywanie się na przeciwnikach wyborczych i wzajemne napuszczanie nauczycieli jednych na drugich. Skłócenie, po to, aby wytworzyć atmosferę podejrzliwości i braku zaufania.
Ludzie - nie dajcie się zwariować. Takie postępowanie do niczego dobrego nie doprowadzi ani Was nauczyciele, ani też nas - rodziców i dzieci.

Panią Zieję dziś się (rzec można) opluwa i wygłasza poglądy typu: a dobrze Jej, wreszcie niech ma - zasłużyła.
Czy tak naprawdę słusznie?
Czy tyle złego rzeczywiście było z Jej strony?
Nie sądzę - a jeżeli popełniła jakieś błędy - każdy ma do nich prawo.
Tylko jeżeli szuka się dziury w całym, to zawsze można coś wyolbrzymić i nazwać sprawę przekrętem.

W tym przypadku sprawa wydaje się nader oczywista. PiS (a raczej jego tutejszy namiestnik) zasłużył się ponoć niezmiernie wywierając nacisk na decyzję kuratorium, aby to wydało opinię taką, jaką w dniu dzisiejszym znamy - no bo miał na pieńku z p.Zieją.

A to, że wszyscy dookoła i w okolicach mówili od soboty o odwołaniu p.Zieji, gdzie Ona sama dopiero dowiedziała się od osób trzecich, a nie od samego Wójta, jest chyba wielkim nietaktem z jego strony.
Chociaż przyglądając się jego dotychczasowym poczynaniom odnoszę wrażenie, że wszelkie podstawowe kanony i zasady savoir-vivre są mu całkowicie obce.

Podsumowując - nie są nam porzebne afery, zatargi i walki osobiste na szczeblu władzy.
Włodarze, promujcie gminę, ale w inny sposób. Nie ośmieszajcie nas w oczach innych, ościennych gmin. Nie jesteśmy motłochem, który bezwolnie podda się waszym intrygom i gierkom politycznym.

Szanujmy się wzajemnie i postępujmy wobec siebie tak, abyśmy bez wstydu i urazy mogli sobie popatrzeć prosto w oczy, kiedy zobaczymy się przypadkiem na ulicy.

Wójtowie i Radni gminy Klimontów - weźcie to sobie proszę do serca i sumienia (jeżeli jeszcze oczywiście je macie).

Prawdą jest, że ten cyrk, który miał miejsce na rozpoczęciu roku, nie powinien się zdarzyć, ale kto był i widział, wie kto go wywołał.

Jeśli chodzi o decyzję, która zapadła, to jeszcze się chyba nie zdarzyło, żeby kurator odwołał kogoś tylko dlatego, że Wójt tak chce lub z powodu Jego niechęci do innej osoby. To bzdura.
Skoro decyzja była taka a nie inna, to znaczy,że widocznie były ku temu mocne podstawy, bez udowodnionych zarzutów nie można nikogo odwołać ot tak sobie, gdyż nie jest to niczyje widzimisię.
Tak przynajmniej sądzę, choć szczegółów tej akurat sprawy nie znam, tyle co ludzie mówią.

Każdy kto myśli logicznie, będzie tego samego zdania. Trzeba mieć dowody, żeby podjąć taką decyzję, że to jest konieczne. Ażeby bez wstydu chodzić po ulicy trzeba tylko uczciwie żyć, a niestety nie wszyscy tak robią.

Gdyby wszyscy żyli uczciwie i robili to co do nich należy, nie byłoby żadnych afer i konfliktów. Może kiedyś tak będzie...miejmy nadzieję, choć Klimontów, to akurat "specyficzne" środowisko.

"Działanie pani dyrektor znacznie utrudniło organizację nowego roku szkolnego - podkreśla Wojdyła" - cytat z ECHA

Zabawne, przecież to Kuratorium i Gmina odpowiada za sieć szkół w gminie. Czy i kiedy Pani Dyrektor otrzymała ostateczne decyzje w tej sprawie?
Gmina i Kuratorium bawiły się jak dzieciaki w piaskownicy budujące zamki. A ponieważ zamki z PiSku (czt. z piasku) są nietrwałe, oba urzędy musiały znaleźć winnego.
Pytam - czy w związku z działaniami Gminy i Kuratorium utrudniającymi reorganizacją szkół od momentu kiedy się tym zajęli i normalną pracę dyrekcji, będą odwołani Wójt i Kurator?

tj

Hej - czy ktoś zauważył, że Kuratorium nie odwołało Pani Zieji ze stanowiska dyrektora, a jedynie zaopiniowało wniosek wójta gminy o Jej odwołanie, który przedstawił określone powody swojego postępowania w tym zakresie.

A ponieważ był podobno ogromny nacisk ze strony zaciekłego działacza PiS-u na Kuratora Świętokrzyskiego, który został mianowany z ramienia PiS, aby wydać pozytywną opinię - więc jak mogło się stać inaczej?

Myślę, że "torebek" powinien bardziej wsłuchać się w głos społeczeństwa (skoro już bazuje na jego doniesieniach) i wyciągnąć odpowiednie wnioski - nader obiektywne- subiektywizm proszę zostawić w domu.

'margo' przestań w końcu bronić tak zaciekle osoby, która dopuściła się takich nadużyć i nieprawidłowości!
To właśnie dzięki PiS-owi prawda wyszła na jaw, późno bo późno, ale wreszcie!

A jeśli chodzi o społeczeństwo, to głosy są bardzo zadowolone z takiego obrotu sprawy, no może poza bardzo wąskim gronem... Trzeba się wsłuchać 'margo' w głos społeczeństwa.

A tak poza wszystkim to myślę, że można już sobie dać spokój z tą sprawą, wszystko już zostało powiedziane i nie ma sensu więcej nad tym debatować.

A może warto pogadać o stylu, w jakim dokonano odwołania.

Oto moje pytania i wątpliwości.

Jaki to był dzień, gdzie wręczano odwołanie?

Czy w taki sposób "mocarze" gminy powinni to zrobić?

Czy zasięgano opinii rodziców, nauczycieli?

Czy ponad dwumiesięczny okres wakacji był za krótki, aby rozwiązać "problem" w sposób cywilizowany?

Kto w tym maczał swoje paluszki, kto był reżyserem, kto pociągał za sznurki?

Pewnie chodziło o uczynienie widowiska, ale nasuwa mi się wątpliwość, czy na pewno szkoła jest areną, na której należy rozgrywać tego typu, pożałowania godne spektakle?

Może ktoś odpowie na te pytania lub wyrazi swoją opinię odnośnie stylu funkcjonowania "WADZY" (proszę nie poprawiać!).

Pozdrawiam

Sprawa odwołania dyrektor publicznej szkoły podstawowej w Klimontowie stała się na tyle kontrowersyjna i problematyczna w miejscowym środowisku, że postanowiono, aby była głównym i chyba jedynym tematem zwołanej na wtorek nadzwyczajnej sesji Rady Gminy.

Z tego co się dowiedziałem, sesja zwołana została na wniosek pisemny 8 radnych. Jest to informacja nieoficjalna i niepotwierdzona. Jeśli tak rzeczywiście jest, to zasadne wydaje się postawić pytanie - dlaczego teraz?

Skoro były pewne zastrzeżenia do byłej pani dyrektor, to dlaczego sprawa ewentualnego odwołania nie była przedmiotem obrad komisji społecznej i posiedzenia rady, dlaczego sprawa ta nie była dyskutowana na radzie pedagogicznej i na posiedzeniach rady rodziców.

Przy tego rodzaju podejmowaniu decyzji o opinie w przedmiotowej sprawie w pierwszej kolejności powinni być poproszeni rodzice tych dzieci, które uczęszczają do szkoły podstawowej i sami nauczyciele, a więc osoby najbardziej zainteresowane.

Oceną pracy pani dyrektor powinni zająć się także radni, członkowie komisji społecznej. Dopiero po wysłuchaniu i przedłoźeniu na piśmie wyrażonych opinii wójt powinien podjąć stosowną decyzję. Jednym słowem, decyzja administracyjna powinna być poparta szeroką konsultacją społeczną. Czy tak było?