|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Z.Szkutnik PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
|
Wysłany:
Pon 17:24, 09 Mar 2009 |
|
|
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 154 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Sto lat funkcji edukacyjnej klasztoru
Na rozwój Klimontowa miały w gruncie rzeczy znaczący wpływ wybitne jednostki. To dzięki nim uratowano na początku XX wieku klasztor i stworzono tu podwaliny oświaty.
Pisze o tym dr Waldemar Wajszczuk:
„Historia najnowsza parafii i miejscowości skupia się wokół wybitnych osób, oddanych dziełu naprawy miasta. Tymi ważnymi postaciami dla Klimontowa w tym czasie [mowa o przełomie XIX i XX w.] byli: doktor społecznik Jakub Zysman, ks. proboszcz Wawrzyniec Kukliński i Włodzimierz Karski. Oni to uratowali m.in. od ostatecznej ruiny zabudowania podominikańskie, przystępując w 1901 roku do restauracji kościoła i budynków poklasztornych. Władze rządowe zgodziły się, by kościół przeszedł w posiadanie parafii klimontowskiej. Z ich inicjatywy w opuszczonym gmachu klasztornym postanowiono założyć szkołę Polskiej Macierzy Szkolnej.”
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Potwierdza to w artykule Ballada o Janie z Albinowa Zbigniew Władysław Puławski:
„Po śmierci w 1899 r. Stanisława Karskiego pałac w Górkach Klimontowskich zamieszkuje jego syn Włodzimierz. Dał się młody dziedzic poznać jako społecznik i dobrodziej dla całej okolicy. W 1906 r. razem z dr Zysmanem (ojcem poety Brunona Jasińskiego) i S. Chajeckim [z Ułanowic] zakłada w Klimontowie szkołę Macierzy Polskiej. Potem Kółko Rolnicze i Bank Spółdzielczy.”
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Po I wojnie światowej kontynuowano w tym gmachu nauczanie. Jak napisał prof. Eugeniusz Niebelski „Jeszcze w 1918 roku otwarto w gmachu klasztornym Seminarium Pedagogiczne Nauczycielskie.[...] Rozpoczęło w nim naukę 43 chłopców (w tym 10 było w bursie) na dwóch kursach. Ukończyło je wiele miejscowej młodzieży [...]” ( W dobrach Ossolińskich: Klimontów i okolice. Klimontów 1999 s.51; czytaj: [link widoczny dla zalogowanych]).
W międzyczasie swój wkład w rozwój szkolnictwa w Klimontowie wniosły także „Siostry Imienia Jezus. W 1922 roku otworzyły internat dla 30-tu bezdomnych dzieci, a kilka lat późnej Zasadniczą Szkołę Zawodową dla dziewcząt. Nauczano w niej krawiectwa, hafciarstwa, tkactwa i introligatorstwa.” Szczególną rolę odegrała w tym zadaniu siostra Urszula (Helena Herman).
Gmach szkoły uległ zniszczeniu podczas II wojny światowej.
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Historię zabudowań klasztornych w 2. poł. XX wieku znamy: działało tu LO i szkoła podstawowa. Kiedy 3 czerwca 2006 r. odbywało się w opustoszałym już od roku obiekcie spotkanie absolwentów LO w 60. rocznicę utworzenia tej szkoły, dokonywało się ono dokładnie w 100-lecie pełnienia przezeń funkcji edukacyjnej. Znana grupa osób wyprowadzając stąd szkołę zafundowała tutejszej społeczności jubileuszowy „prezent”, skazując jednocześnie porzucony gmach klasztoru na powolną degradację.
Ciekawe, czy w obecnych czasach znajdą się w Klimontowie ludzie, o których po latach powiedzą inni, że to właśnie wokół nich skupiła się historia Klimontowa początku XXI wieku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 19:50, 24 Kwi 2010 |
|
|
|
Zmarł Wojciech Siemion. Pamiętam jego pobyt w Klimontowie w latach sześćdziesiątych, kiedy to uświetnił występem i deklamacją wierszy i prozy uroczystość nadania miejscowemu liceum imienia Bruno Jasieńskiego.
Szkoda chłopa.
Może ktoś pamiętający dobrze tamto wydarzenie podzieli się wspomnieniami, bo wielu młodych mieszkańców pewnie nie ma pojęcia, że takie wydarzenie miało miejsce.
Wtedy także odsłonięto pamiątkową tablicę poświęconą Bruno Jasieńskiemu, którą można oglądać na budynku klasztornym.
|
|
|
Marek Mądry PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
|
Wysłany:
Wto 21:45, 06 Mar 2012 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
|
W notce biograficznej Zbigniewa Ossolińskiego w Wikipedii i w książce pana Niebelskiego, wielmoża ten pokazany jest na portrecie sfotografowanym w kościele farnym w Klimontowie.
W książce "Malarstwo Polskie" z 1984 roku zamieszczono zdjęcie innego portretu założyciela Klimontowa i jego trzech synów.
Malarz nieznany, portret można obejrzeć w muzeum w Liwie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 18:58, 09 Mar 2012 |
|
|
|
Czytam biografie tych Ossolińskich i nie mogę dociec, ile błękitnej krwi w nich było. Wymienia się ich liczne stanowiska państwowe: wojewodów, starostów, podskarbich, kanclerzy itd. Ale czy byli to książęta, jak np. Radziwiłłowie czy Czartoryscy, czy hrabiowie? Może jakiś znawca tematu wypowie się w tej materii.
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 19:34, 09 Mar 2012 |
|
|
|
Szczegółowych informacji o zawartości błękitnej krwi w krwiobiegu udziela Punkt Informacji Turystycznej w osobie Stanisława Tarnawskiego, ul. Kościelna 5.
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 20:48, 10 Mar 2012 |
|
|
|
I już się dowiedziałem. Z tego co wiem, p. Tarnawski nie zagląda na to forum, a na Kościelną mam trochę daleko.
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|