|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SWOJAK Gość
|
Wysłany:
Czw 10:48, 28 Lut 2008 |
|
|
|
Dwie Platformy w Klimontowie
Janusz Kędracki 2008-02-27, ostatnia aktualizacja 2008-02-27 20:06
Założyciele pierwszego koła PO w gminie Klimontów domagają się od władz krajowych unieważnienia rejestracji drugiego. - To czerwona Platforma, ludzie Jerzego Jaskierni - twierdzą.
Pierwsze koło, od maja ubiegłego roku, tworzą głównie młodzi ludzie. Drugie zaczęło powstawać w sierpniu. - To są sieroty po PZPR, SdRP i SLD - uważa Lucyna Furmanek, która należy do pierwszego koła.
Przewodniczący drugiego Józef Przybylski przyznaje, że był szeregowym członkiem PZPR, a później także szeregowym SLD. - Mam trend lewicowy, tego się nie wstydzę - przyznaje. Uważa jednak, że dla niego i innych byłych działaczy lewicy, którzy chcą być aktywni, jest miejsce w PO. A o członkach pierwszego koła mówi, że to "działacze PiS-u pod szyldem PO", bo w ostatnich wyborach samorządowych popierali kandydatów partii Jarosława Kaczyńskiego.
Ci z pierwszego koła odrzucają ten zarzut i ostrzegają, że Przybylski zapisał się do PO, żeby wrócić na stanowiska dyrektora Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Sandomierzu. - A całe to drugie koło powstało po to, żeby popierać w następnych wyborach na wójta Bogusława Mrozowskiego, który był już na tym stanowisku w poprzedniej kadencji i niewiele zrobił dla Klimontowa - uważa jeden z młodych działaczy.
Przybylski i działacze z kierowanego przez niego koła skutecznie zabiegają o poparcie władz wojewódzkich PO. Kilka tygodni temu zorganizowali spotkanie z wicemarszałkiem Zdzisławem Wrzałką, wiceprzewodniczącym zarządu regionu partii. - Pogratulowałem mu, że dokonał pierwszego cudu w Klimontowie, czyli zebrania się po raz pierwszy od 1989 r. wszystkich członków komitetu gminnego PZPR - śmieje się pragnący zachować anonimowość mieszkaniec Klimontowa, który do PO nie należy.
Członkowie pierwszego koła mają poparcie zarządu PO w powiecie sandomierskim. - Od przybytku głowa nie powinna boleć, ale w tym przypadku boli - mówi Roman Ramus, jego przewodniczący. Informuje, że zarząd powiatowy negatywnie zaopiniował wniosek o zarejestrowanie koła Przybylskiego, ale zarząd regionu się z tym nie liczył. - To zemsta za to, że podpisaliśmy się pod wnioskiem o zwołanie zjazdu nadzwyczajnego w regionie - uważa Ramus.
Przypomnijmy, że takiego zjazdu domaga się połowa organizacji powiatowych w województwie. - Rejestracja dwóch kół w Klimontowie to kolejny ewidentny przykład, że potrzebny jest zjazd, aby określić, jaka ma być partia - twierdzi Łukasz Krycia, przewodniczący pierwszego koła w Klimontowie.
Zarząd regionu odmówił zwołania zjazdu. A jego przewodniczący Konstanty Miodowicz cieszy się z dwóch kół w Klimontowie. - Kół może powstać tyle, ile jest grup inicjatywnych. Naszym obowiązkiem jest rozbudowywać struktury wszędzie tam, gdzie zostaną spełnione warunki statutowe - mówi. Nie widzi też nic złego w tym, że do PO wstępują ludzie o PZPR-owskim rodowodzie. - Czy pełnili jakieś funkcje? Czy dopuścili się zbrodni komunistycznych? - pyta. I dodaje, że Geremek czy Modzelewski też byli w PZPR, ale później zasłużyli się dla Polski. Miodowicz informuje również, że dwóm osobom z Klimontowa zarząd regionu odmówił przyjęcia do partii.
I tak jednak do drugiego koła PO w Klimontowie należy już 35 osób, podczas gdy do pierwszego tylko siedem. A Przybylski zapowiada tworzenie kolejnych kół w sąsiednich gminach. Ramus liczbę członków PO, nad którymi ma kontrolę zarząd powiatu sandomierskiego, szacuje na 40. - Dla mnie to tajna organizacja - mówi o drugim kole w Klimontowie.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Kielce.
|
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Czw 10:52, 28 Lut 2008 |
|
|
|
Konflikt w PO.
Poseł Miodowicz kontratakuje
Joanna Gergont 2008-02-11, ostatnia aktualizacja 2008-02-11 20:31
Posła i wiceministra zdrowia Krzysztofa Grzegorka lider świętokrzyskiej PO obarczył winą za domaganie się zwołania nadzwyczajnego zjazdu partii. Działaczy, którzy się pod tym podpisują, nazwał undergroundowcami. Zjazdu zwoływać na razie nie zamierza.
Większą część trwającej ponad półtorej godziny poniedziałkowej konferencji prasowej poseł Konstanty Miodowicz poświęcił ocenie "sytuacji" w PO. Potwierdził informacje "Gazety", że do zarządu regionalnego wpłynęło siedem uchwał zarządów powiatowych partii, w których działacze domagają się zwołania nadzwyczajnego zjazdu na 8 marca. Wedle statutu taka liczba uchwał nakłada obowiązek na przewodniczącego, by zjazd zwołać. Miodowicz stwierdził, że jest zaskoczony uzasadnieniem, iż wynika to z potrzeby analizy sytuacji powyborczej, bo jej ocenie poświęcone było posiedzenie rady regionów, na którym każdy mógł się wypowiedzieć. Zakwestionował także, by działacze chcieli rozmawiać o polityce kadrowej prowadzonej przez PO w regionie (powód ten miał być, według niego, podawany sobie przez działaczy nieformalnie przez SMS-y). Jego zdaniem prawdziwą przyczyną są ambicje jednego ze świętokrzyskich posłów Platformy. - To akcja skoordynowana, jej centrum identyfikuję w organizacji skarżyskiej PO i sprzęgam je z działaniami jednego z posłów, kontrkandydata do funkcji przewodniczącego świętokrzyskiej PO. Byłaby to formuła faryzejska, gdybym powiedział Krzysztofa G., bo chodzi o najznamienitszego, szanownego posła, wiceministra zdrowia Krzysztofa Grzegorka - ironizował.
Miodowicz nie zostawił suchej nitki na zarządach, które uchwały podjęły. Nazwał ich undergroundowcami i dawał "konia z rzędem temu, kto o ich działalności politycznej słyszał". Podobnie wypowiadał się o inicjatywach i działalności na rzecz regionu posła Grzegorka. - To nieliczne grupki, których reprezentatywność jest mocno ograniczona, a zdolność frustrowania wielka - oceniał.
Jak zapowiedział, nie zamierza zwoływać nadzwyczajnego zjazdu. Najpierw chce przeprowadzić debaty we wszystkich powiatach, "skoro działacze chcą dyskusji", dopiero wtedy zbierze się zarząd regionalny, by wnioski rozpatrzyć. Kolejnym warunkiem jest stanowisko władz krajowych dotyczące jego osoby. - Wystąpiłem o taką ocenę, która odbędzie się bez mojego udziału. Oddelegowanych do rozmów jest pięciu członków władz regionalnych. Może jeszcze w tym tygodniu będę o sytuacji rozmawiał z sekretarzem generalnym PO Grzegorzem Schetyną. Ale wicesekretarz Paweł Graś, z którym odbyłem dłuższą rozmowę, nie jest zwolennikiem zwoływania zjazdu, gdyż takowe mają się odbyć w przyszłym roku - zaznaczył.
- Nie wiem, skąd bierze się taka agresywna postawa posła Miodowicza. W przeciwieństwie do niego jestem politycznie spełniony, pracuję od rana do nocy i nie mam czasu na inspirowanie aktów zemsty. Platforma jest partią demokratyczną, a takich dyskusji nigdy nie jest za wiele. Dlaczego poseł tak się jej boi? - skomentował wiceminister Grzegorek.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Kielce.
|
|
 |
partyjny Gość
|
Wysłany:
Czw 12:56, 28 Lut 2008 |
|
|
|
Normalni ludzie tego pojąć nie mogą!!!
O co tu k...a chodzi, panie Mrozowski?
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Czw 16:34, 28 Lut 2008 |
|
|
|
Przybylski chce się znowu zatrudnić - przez partię. To w jego stylu, należał już do PZPR, PC, SKL, SLD, lizał się do Samogwałtu ale go nie chcieli bo wiedzieli, co to za ziółko.
Teraz widzi kolejną szansę dla siebie - może wróci do roboty. Choć fachowiec z niego żaden - o tym wiedzą wszyscy, którzy z nim pracowali, ale może przy okazji wymiany okien w robocie znowu ze dwa do domu przybędzie, na tym to on się zna jak nikt.
Pod pachę z Mrozem, który mu córunię zatrudnił. I już szansa jest, by ciągnąć to dalej.
Wracajta chłopy do swojego bóstwa sandomierskiego, jednorękiego b., tam wasze miejsce! Wara od PO.
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Czw 17:13, 28 Lut 2008 |
|
|
|
A ja myślę, że członkowie nowego koła Platformy w Klimontowie (zwanego czerwoną Platformą) posłuchało tych słów :
Wyklęty powstań, ludu ziemi,
Powstańcie, których dręczy głód.
Myśl nowa blaski promiennymi
Dziś wiedzie nas na bój, na trud.
Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata,
Przed ciosem niechaj tyran drży!
Ruszymy z podstaw bryłę świata,
Dziś niczym, jutro wszystkim my!
Ref.
Bój to jest nasz ostatni,
Krwawy skończy się trud,
Gdy związek nasz bratni
Ogarnie ludzki ród.
...i jest tak, jak jest !!!
|
|
 |
Ormo czuwa! Gość
|
Wysłany:
Nie 18:53, 02 Mar 2008 |
|
|
|
partyjny napisał: | Normalni ludzie tego pojąć nie mogą!!!
O co tu k...a chodzi, panie Mrozowski? |
Chodzi o władzę i kasę, nic innego nie wchodzi w grę. Mydlenie oczu wyborcom i mdłe obiecanki dla prostych ludzi, klimontowskie szambo w garniturze za nasze pieniądze!
p. s. Mam pytanie do zorientowanych, w którym kole jest aktywista Terlecki?
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Śro 15:25, 05 Mar 2008 |
|
|
|
Muszę przyznać, że zażenowany jestem tonem niektórych zamieszczonych tu wypowiedzi. Nie ma w nich rzeczowych argumentów, natomiast roi się od pomówień, wyzwisk i oskarżeń.
Po tonie tych wypowiedzi widać jak na dłoni, jak bardzo jesteśmy "demokratycznym" społeczeństwem, tolerancyjnym dla innych poglądów, dającym prawo wyboru i samookreślenia się.
Jedni są cacy, inni be. Jednym wypomina się niedawną przeszłość i odmawia się prawa do zmiany poglądów, uważając ich za koniunkturalistów i karierowiczów, a na innych przymyka się oko, udając że wszystko jest okay.
A przecież tak w PO jak i w PiS-ie, nie szukając zbyt usilnie, można znaleźć i to nie mało osób o PZPR-owskiej przeszłości, o PZPR-owskim rodowodzie i to polityków z pierwszej półki. Tak jest i w naszym lokalnym środowisku.
Czy to źle, że ludzie aktywizują się do działania? Bardzo dobrze. Ale pod jednym warunkiem. Tej aktywizacji, temu działaniu powinien przyświecać jeden cel - działać na rzecz dobra gminy i jej mieszkańców, a nie dla dobra własnego, dla realizacji swoich partykularnych interesów i całych wybranych przez siebie grup społecznych.
To, że działa dziś liczne jak na warunki klimontowskie koło PO, to dobrze. Dobrze, że działa także mniej liczne drugie koło PO. Jeśli będzie to pozytywna konkurencja, to będzie ona służyć partii, a w dalszej konsekwencji i naszej gminie.
Niech angażuje się w działanie coraz więcej osób, niech obecna władza samorządowa czuje na plecach oddech obywateli, którzy żywo interesują się tym, co dzieje się w gminie, niech czuje swoją odpowiedzialność za podejmowane decyzje, za swoje działania.
Życie jest najlepszym weryfikatorem czyichś intencji czy działań. Już niebawem dowiemy się, co kryje się pod inicjatywą społecznego działania pierwszego i drugiego koła PO czy też miejscowego koła PiS, które po paromiesięcznej aktywności jakby straciło chęć do działania, a szkoda.
Dowiemy się, czy prawdziwe są posądzenia adwersarzy PO o to, że koło to powstało w celu umożliwienia byłemu wójtowi powrotu do władzy.
Czy przewodniczący koła PO JP działa po to tylko, aby załatwić sobie intratną posadę w województwie?
Czy zaangażowanie się pani LF w działalność pierwszego koła PO i w walkę z założycielami drugiego koła PO nie oznacza nic innego, jak tylko wypracowanie sobie dobrej pozycji do startu w następnych wyborach na wójta, bo i takie informacje można usłyszeć.
Pytania można by mnożyć. Jedno jest pewne. Nikt nikomu nie może zabraniać działalności społecznej ani wyznawania swoich poglądów. Żyjemy w państwie demokratycznym, w którym przestrzegane są prawa człowieka.
Nikt także nie ma moralnego prawa do osądzania innych. Potrzeba więcej tolerancji i rzeczowej dyskusji na argumenty.
Oskarżać i pomawiać można łatwo i każdego. Skończmy w końcu z tym typowym klimontowskim guldoństwem. Nie dajmy się zwariować. Stwarzajmy warunki sprzyjające aktywności społecznej, a nie stwarzajmy atmosfery strachu i szantażu. Myślmy pozytywnie. Dajmy kredyt zaufania. A wtedy być może klimontowskie piekiełko z czasem zamieni się w taki mały raj na ziemi. Czego sobie i wszystkim z całego serca życzę.
Rodowity Klimontowianin
|
|
 |
Kola Gość
|
Wysłany:
Czw 11:02, 06 Mar 2008 |
|
|
|
Cytat: | A wtedy być może klimontowskie piekiełko z czasem zamieni się w taki mały raj na ziemi. Czego sobie i wszystkim z całego serca życzę.
Rodowity Klimontowianin |
Kolejny cudotwórco z PO, słyszałeś o wolności słowa i opinii?
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Czw 15:35, 06 Mar 2008 |
|
|
|
Kola, czy Ty aby nie z Sybiru? Bo polskiej rzeczywistości to Ty naprawdę nie rozumiesz.
A swoją drogą nikt nie neguje prawa do wolności słowa i wyrażania swoich opinii. Problem jest w odpowiedzialności za głoszone słowo, której niejednemu brakuje. To takie proste.
|
|
 |
Kola Gość
|
Wysłany:
Pią 21:17, 07 Mar 2008 |
|
|
|
Cytat: | Kola, czy Ty aby nie z Sybiru? Bo polskiej rzeczywistości to Ty naprawdę nie rozumiesz.
A swoją drogą nikt nie neguje prawa do wolności słowa i wyrażania swoich opinii. Problem jest w odpowiedzialności za głoszone słowo, której niejednemu brakuje. To takie proste. |
No to dlaczego Ty się nie podpisał skoro taki odpowiedzialny?
|
|
 |
yes PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
|
Wysłany:
Czw 23:16, 21 Sie 2014 |
|
|
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 211 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Od ostatniego wpisu minęło sześć lat. Ciekawy jezdem czy ostało się któreś z kół, bo jakoś widocznych efektów ich działalności nie dostrzegam. A może już jestem ślepcem!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |