|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tpk6 Administrator
|
Wysłany:
Nie 10:40, 01 Lut 2009 |
|
|
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 813 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń
|
Z księdzem rektorem Klasztoru Podominikańskiego w Klimontowie - Wojciechem Zasadą rozmawia Andrzej Borycki.
Proszę księdza, 10 listopada br. w kościele parafialnym pod wezwaniem św. Józefa w Klimontowie odbyła się prapremiera spektaklu teatralnego pt. Regina Poloniae, który swoją treścią nawiązuje do obchodzonej w tym roku 90. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Tak, ale nie tylko wystawiliśmy ten spektakl z okazji 90. rocznicy odzyskania przez nasz kraj niepodległości. Spektakl ten odbył się także w przeddzień wielkiego wydarzenia w naszej parafii, jakim jest nawiedzenie Matki Boskiej Częstochowskiej w jej cudownym wizerunku. A zatem, nasz spektakl opowiadał o historii Polski od czasów chrztu aż po czasy współczesne.
Ukazanie całej historii Polski w tak krótkim czasie przedstawiało twórcom spektaklu nie mały problem.
Z całą pewnością. Przedstawienie tak bogatej i pięknej historii Polski nie da się ująć w żadnych ramach czasowych. Nie mniej jednak pisząc ten scenariusz starałem się ograniczać tylko do momentów najbardziej ważnych w naszej historii.
Co było mottem przewodnim tego spektaklu?
Mottem przewodnim było przede wszystkim ukazanie wspaniałego dziedzictwa naszej kultury, naszej historii i tradycji, ukazanie współczesnemu Polakowi powodów do chluby i dumy narodowej.
Jakie ważne przesłanie dla widza niosła ta sztuka?
Przesłanie to mógłbym ująć w takim oto zdaniu – Patrząc w przeszłość naszej Ojczyzny musimy mądrze i roztropnie budować jej pomyślną przyszłość.
Pisząc scenariusz do tego spektaklu, co ksiądz chciał przekazać widzowi?
Wielką miłość do Ojczyzny wyrażoną wielkim patriotyzmem naszego narodu. Pisząc scenariusz oparłem się na tekstach klasyków literackich takich, jak między innymi: Słowacki, Norwid, Konopnicka, Krasiński i Sienkiewicz, ale także sięgałem po teksty poetów i pisarzy mniej znanych, tworzących współcześnie. Oczywiście, w takim przypadku jednym, wielkim spoiwem wiążącym był odpowiedni komentarz. A zatem przepiękne teksty poetyckie stały się jakby osnową tego przedstawienia.
Jak od strony czysto technicznej ocenia ksiądz spektakl?
Przedstawienie to było - jak do tej pory- największym przedsięwzięciem Amatorskiego Teatru Apostolos. Samo ogarnięcie czasoprzestrzeni wyrażającej się ponad 1000-letnią historią naszej Ojczyzny stanowiło wielką trudność, a zarazem i wielkie wyzwanie. Spore kłopoty mieliśmy także z organizacją strojów historycznych. Ale dzięki naszym paniom Barbarze Bilskiej, Małgorzacie Darowskiej i Monice Sudy i z tym problemem sobie poradziliśmy. Paradoksalnie największym dla nas problemem był dobór obuwia odpowiadającego danym epokom.
Kiedy będziemy mogli ponownie zobaczyć ten spektakl?
Trudno mi dziś powiedzieć. Być może już niedługo, bo w czasie Świąt Bożego Narodzenia, kiedy do Klimontowa przyjadą byli mieszkańcy tego miasteczka. Mamy już w tej chwili kilka zaproszeń do innych miast i miejscowości.
Który to już był z kolei spektakl wyreżyserowany przez księdza?
To była już ósma sztuka wyreżyserowana przeze mnie i wystawiona przez Amatorski Teatr Apostolos. Nie wszystkie sztuki były napisane przeze mnie. W naszym repertuarze znalazły się sztuki napisane przez Naszego Wielkiego Papieża Jana Pawła II, jak „Tryptyk Rzymski” czy „Rozważania o Śmierci”. Jeśli chodzi o scenariusze to w tym ostatnim przypadku sięgnąłem do tekstów literackich, a więc nie były to wyłącznie moje teksty autorskie. Myślę, że takim typowym moim scenariuszem, który w całości napisałem, były „Klimontowskie Echa”.
Patrząc z perspektywy tych ośmiu wystawionych przedstawień, które ksiądz rektor najbardziej sobie ceni?
Odpowiedź jest bardzo trudna. Każde z nich było inne, każde niosło inne przesłanie, każde starało się sięgnąć do zagadnień, które nurtują współczesne nasze społeczeństwo, współczesnego człowieka. Dlatego, chociażby z tego względu, nie można oceniać, że to było lepsze od tamtego. Jak już wspomniałem- tematyka tych spektakli była odmienna.
Jakie plany na przyszłość?
Nie wybiegamy w zbyt daleką przyszłość. Teatr Apostolos tworzą ludzie młodzi: od dzieci ze szkoły podstawowej i gimnazjalnej, poprzez średnią aż po studentów. W najbliższym czasie chcemy zwrócić większą uwagę na bycie razem. Dużo ze sobą pracujemy, ale poza pracą potrzebne nam są także momenty wspólnej modlitwy, bycia razem i wspólnej zabawy.
Dziękuję za rozmowę.
[Kopia wywiadu zamieszczonego na stronie TPK: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tpk6 dnia Nie 10:41, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |