SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Pierwsza trafiona inwestycja - kąpielisko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> W Klimontowie życie prawie jak w Madrycie!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Gość
PostWysłany: Pon 10:19, 13 Sie 2007






Moja siostrzenica powiedziała, że nie będzie się więcej tam kąpać, poniewaz widziała, jak inne dziecko oddawało kał w wodzie...
Nie trudno o rozwój baktreii w takiej wodzie panie Gustlik...
GUSTLIK
Gość
PostWysłany: Pon 10:33, 13 Sie 2007






Bakterie salmonelli potrzebują do swego rozwoju środowiska bogatego w białko, np. agar - typowa pożywka dla bakterii i nie tylko salmonelli, a także oczywiście temperatury; w wodzie takich warunków niestety nie ma.

A co do załatwiania potrzeb fizjologicznych w wodzie, to niestety świadczy o kulturze dziecka oraz jego opiekunów, którzy nie przekazali pociesze odpowiednich nawyków.

Proszę wrócić do niedalekiej przeszłości kiedy nie było zalewu i oczyszczalni ścieków, młodzi mieszkańcy kąpali się w rzece za szlachtuzem i w okolicach mostu przy ul. Krakowskiej- brudniejszej niż obecnie i żyją.
GUSTLIK
Gość
PostWysłany: Pon 10:41, 13 Sie 2007






Zapomniałem jeszcze napisać, że woda w zalewach w Hańczy, Cedzynie, Brodach itp. jest bardziej zanieczyszczona niż w kąpielisku szymanowskim nie tylko przez odchody, ale również przez środki higieniczne, takie jak podpaski czy tampony, które swojego czasu widywałem.

PS
osobiście wolę wykąpać się w basenie, aniżeli w jakimkolwiek zlewisku wody udostępnionym dla amatorów kąpieli.
Gość
PostWysłany: Pon 14:35, 13 Sie 2007






Informacja od Justyny skutecznie obrzydziła mi chęć kąpieli w tym miejscu.
Zwracam uwagę Gustlika na fakt, że kąpiele pod "Ślachtuzem" (to po klimontowsku) i pod mostem przy ul. Krakowskiej odbywały się w bieżącej wodzie, znacznie wtedy czyściejszej i zarybionej niż obecnie.

MM
Gość
PostWysłany: Pon 18:35, 13 Sie 2007






Potwierdzam, woda kiedyś była w rzece bardzo czysta. Pamiętam, że z chłopakami łowiliśmy "na rękę" raki w korzeniach podmytych drzew 300 m przed mostem przy ul. Krakowskiej. A raki, jak wiemy, w zanieczyszczonej wodzie nie występują.
Go
mix
Gość
PostWysłany: Pon 20:35, 13 Sie 2007






Salmonella w kąpielisku, to nie wynik celowego działania, ale skutek wejścia do wody wielu setek osób.
Na basenach są natryski, woda jest filtrowana i chlorowana. Dla wychwycenia osób załatwiających swoje potrzeby fizjologiczne, stosowane środki barwiące wodę w wypadku pojawienia się moczu.

Sytuacja na kąpielisku i tak jest lepsza niż nad polskim Bałtykiem, bo tam większość statków opróżnia swoje szamba do morza zaraz po wyjściu z portu.
Gość
PostWysłany: Wto 7:54, 14 Sie 2007






Obiegowa opinia o zrzucaniu do morza przez statki nieczystości i wody z mycia ładowni od lat jest nieprawdziwa. Za czyn taki grożą tak dotkliwe kary, że kapitanowie mocno się pilnują. A morze monitorowane jest bieżąco, także z powietrza i łatwo namierzyć flejtucha.

Największym zagrożeniem dla Bałtyku jest to, co zalega na jego dnie zatopione tam po wojnach światowych.

Natomiast bieżąco największym trucicielem Bałtyku jest Wisła, w której wodach można odnaleźć całą tablicę Mendelejewa.

Największym zaś trucicielem Wisły jest miasto stołeczne Warszawa, jedyne duże miesto nie posiadające oczyszczalni ścieków z prawdziwego zdarzenia. Wstyd.

MM
mix
Gość
PostWysłany: Wto 14:48, 14 Sie 2007






W takim razie telewizja TVN kłamie.
Oglądałem niedawno reportaż, w którym wypowiadał się przedstawiciel linii promowych, który mówił, że w polskich portach nie ma możliwości wypompowania nieczystości i robi się to po wyjściu z portu (przepisy morskie mówią zdaje się, że można to robić po utracie lądu z widnokręgu).
Wypowiadali się też turyści, którzy mówili, że gdy widzą na morzu statek, to po kilku godzinach w wodzie "zapaszek" jest nie do wytrzymania i trzeba uciekać z wody.
GUSTLIK
Gość
PostWysłany: Wto 15:00, 14 Sie 2007






Ja na morzu szymanowskim nie widziałem żadnych statków, no z wyjątkiem małej krypy z niebieskim żaglem, która chcąc nie chcąc pływa, ale oczywiście nie po kąpielisku.
Nawet jeżeli jego pasażerowie załatwiają swe potrzeby na wodzie, to i tak nie trafiają one do miejsca, w którym pływają ludzie
mix
Gość
PostWysłany: Wto 15:22, 14 Sie 2007






Mała poprawka- według przepisów morskich szambo można spuszczać w odległości 12 mil morskich od brzegu (ale plażowicze "czują", że robi się to w bliższej odległości).
Przeczytałem o tym na stronie Dziennik.pl:
"Ekolodzy z WWF ostrzegają: Armatorzy wolą truć Bałtyk niż zostawiać ścieki w portach.
Bałtyk zamienia się w zbiornik fekaliów
". Artykuł z dnia 2007-06-19.

Fe! Nigdy nie będę kąpał się w morzu!
Na kąpielisku nie trzeba statków (chociaż pontony się widuje Smile ), bo robią to maluchy, które podobno robią do niego "bobki", a siusiają na 100 procent.
Gość
PostWysłany: Wto 16:48, 14 Sie 2007






Panowie, swoimi - prawdziwymi myślę - wypowiedziami skutecznie znięchęciliście internautów do kąpieli w Szymanowicach. Rzeczywiście z kulturą i z higieną niektórych mieszkańców jest nie najlepiej.

Jeden ze stałych miłośników kąpieli na kąpielisku obok zalewu powiedział mi (osoba ponad 50-letnia), że jak wchodzi do zimnej wody, to od razu oddaje mocz, a potem wraz z innymi pluska się w wodzie. I co wy na to?

Na nic zdadzą się toalety i natryski skoro u kąpiących się osób będzie widoczny tak wielki brak kultury osobistej, dobrego wychowania, a nade wszystko higieny. I dziwić się, że są tu bakterie salmoneli.
mix
Gość
PostWysłany: Wto 20:14, 14 Sie 2007






Ja tam nikogo nie zniechęcam. Odwrotnie - wychodzi na to, że można zaoszczędzić sporo pieniędzy na wypoczynku, bo u nas warunki są jak nad morzem!
Co do moczu, to ma on podobno właściwości wręcz bakteriobójcze ("mądrość ludowa" nakazywała podobno "obsiusianie" rany w celu uniknięcia zakażenia).

Ponadto niektórzy znachorzy (a nawet podobno lekarze!) polecają picie moczu i nazywają to "urynoterapią". W odpowiednio dużym stężeniu może "zdusi" Salmonellę?
Profilaktycznie nie mówię "na zdrowie" Wink
mix
Gość
PostWysłany: Wto 12:16, 28 Sie 2007






"Teoria spiskowa" o celowym zanieczyszczaniu kąpieliska może mieć jednak jakieś realne podstawy.
Znajomy wędkarz powiedział mi, że w rzece Koprzywiance w pobliżu oczyszczalni ścieków widział leżącą w wodzie nieżywą świnię.

Ciekawe kto ją tam "podrzucił" i kiedy?!
Gość
PostWysłany: Wto 14:18, 28 Sie 2007






Wyrzucanie martwych zwierząt (popiołu i wielu innych odpadów też) do Koprzywianki nie jest niczym nowym.
Z podobnym przypadkiem spotkałem się klika lat temu, kiedy w rzece pod mostem (droga na Staszów) leżała zdechła świnia (mam dokumentację fotograficzną). Rejon rzeki ten sam.

Może odnajdziemy tego hodowcę trzody i wreszcie dowiemy się, kto tak naprawdę od lat "świni" w rzece?
Gość
PostWysłany: Wto 17:14, 28 Sie 2007






Ohyda, brudasy...............
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> W Klimontowie życie prawie jak w Madrycie! Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin