Przeniesione z "Księgi gości" strony TPK

[Przeniesione dwa wpisy „Obserwatora” z Księgi Gości strony TPK z dnia 14.05.’07, godz. 00:42 i 00:52. - admin]

Obserwując to, co się dzieje na tym forum, abstrahując od tego, że nie jestem w 100% za naszym wójtem, ale widzę, że złą robotę to robi szanowny p.Szkutnik nazwany ostatnio (przez kolegę mojego) Szkodnikiem. Szanowny panie Sz., trochę cierpliwości w dążeniu do celu, nie od razu Rzym zbudowali.

P.S. zapewne pańska gorycz w ocenie wójta bierze się z braku etatu dla pana, w zamian za poparcie obecnego wójta.

[drugi wpis z godz. 00:52]

Dodam jeszcze p.Szkutnik, jako że media to 4. władza, a jako że pan jest adminem tej popularnej strony, nie widzę jakoś w porównaniu z pana aktywnością publikacyjną wypowiedzi na tej stronie aktywności w przejściu od słów do czynów. Dlatego apeluję - trochę krytyczności, ale względem własnej osoby p.Szkutnik.

Szanowny Panie 'Obserwatorze'!

Sądząc po składni postu i błędach (poprawiłem) musiał Pan przy kolacji spożyć... kilka piw. Mimo to, jestem pod wrażeniem wnikliwości Pańskich spostrzeżeń, żałuję tylko, że nie zawsze trafnych.

Powiem Panu, że niewielu osobom w Klimontowie zależy tak bardzo, jak mnie, by wójtowi R.Bieniowi powiodło się zarządzanie gminą, a mam ku temu osobiste powody. Jeżeli wypowiadam się nieraz krytycznie, to staram się robić to z obiektywnym uzasadnieniem, ale i z taktem. Mam, poza tym, ważne po temu moralne przyzwolenie, którego Pan nie zna. Pilnuję też, by dyskusja nie była w sposób niekulturalny dokuczliwa, co w czasach totalnej i wszechogarniającej agresji nie jest zadaniem łatwym do zrealizowania, sam Pan to najlepiej rozumie.

O sugestii z etatem –przyznaję- nie pomyślałem, ale kto wie, może Pan okaże się prorokiem? Wówczas, jak przystało na „szkodnika” zepsuję w gminie to, co jest złe i dla lokalnej społeczności szkodliwe. Pewny też jestem, że zyska to akceptację większości mieszkańców. Zobaczymy wówczas, kogo ludzie nazwą faktycznym „szkodnikiem”.

Są sprawy w Klimontowie, do których – nie ukrywam- mam zaangażowany stosunek i chętnie mogę kontynuować z Panem rozmowę, jeśli zajdzie taka potrzeba, wszakże pod jednym warunkiem- jeśli się Pan przedstawi prawdziwym nazwiskiem, jak ja to zrobiłem wobec Pana. Zdaje się, już raz kiedyś Pana do tego zachęcałem, jak widać - bezskutecznie.

Uważam bowiem, że jednostronna anonimowość (nawet nie pomyślałem, że może być ona wyrazem tchórzostwa) nie tworzy warunków do odpowiedzialnej rozmowy. To, że Pana znam, też nie ma znaczenia, gdyż to czytelnicy Forum TPK muszą wiedzieć, kto z kim rozmawia.

A tak na marginesie, nieźle Pana wkurzyłem, nawet domyślam się czym!

Rad jestem, że stronę TPK ocenia Pan jako witrynę w Klimontowie popularną. Dziękuję też Panu za zwrócenie mi uwagi na potrzebę większego samokrytycyzmu. Obiecuję nad tym popracować.

[Przeniesione z "Księgi gości" strony TPK - admin]

mieszkaniec; dodane dnia 14-05-2007 o godzinie 15:28

W odpowiedzi obserwatorowi.
To co pan napisał o dr. Zdzisławie Szkutniku jest żenujące. Jak można w tak [pi, pi, admin] sposób dyskredytować społeczną działalność tego pana. W przeciwieństwie do obserwatora, który zapewne jest na etacie gminy, ów pan pracuje społecznie i bardzo często swój wolny czas poświęca sprawom naszej gminy. Z perpektywy pewnej odległości nasze wady i przywary są lepiej widoczne, a dokonania o ile takie są oceniane obiektywnie.

Nie ma pan żadnego prawa dokonywać sądów nad człowiekiem, któremu w tej działalności społecznej przyświeca jedynie dobro i pomyślność naszej gminy, naszego miasteczka. Powinien pan się nauczyć pewnych obowiązujących w etyce zasad i zachowań, szanować ludzi, ich dokonania, a nade wszystko nauczyć się kultury dyskusji ze swoimi adwersarzami. Jeśli dyskutować to na argumenty.

Pewna ocena działalności władz samorządowych musiała i to bardzo dotknąć pana. Stąd wnoszę, że jednym z obecnych "budowniczych" pomyślnej przyszłości naszej gminy jest nie kto inny, jak właśnie pan.

Szanowny panie.
Pisze pan, cytując przysłowie że "Rzymu od razu nie zbudowano". To prawda. Na wszystko trzeba czasu, pracy i pewnej wizji. Ale obserwując to, co robi się w naszej gminie odnoszę wrażenie, że nie tylko "Rzymu", ale najmniejszej budowli nie uda się w gminie Klimontów zbudować.

A tak na przyszłość to proszę zapamiętać, że "Prawdziwa cnota krytyk się nie boi".

Pozdrawiam Mieszkaniec Klimontowa

To się administrator doczekał wdzięczności za swoją społeczną działalność...