|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
J-23 Gość
|
Wysłany:
Śro 11:40, 13 Lut 2008 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Polemika słowna w tym temacie dotyczy spraw pracowniczych i organizacyjnych Gminnej Spółdzielni i jest owszem ważna, ale dla pracowników GS. To oni powinni bronić się przed wyzyskiem i nieprzestrzeganiem elementarnych zasad Kodeksu Pracy. Tylko oni są stroną , która może zabierać odpowiedzialny głos w tej sprawie.
Przy prawie zupełnym braku rynku pracy, nielicznym pracodawcom klimontowskim wydaje się, że mogą stosować opisywane we wcześniejszych postach praktyki.
Jest to ewidentne łamanie prawa i winno być ono ścigane przez właściwe służby państwowe (głównie Państwową Inspekcję Pracy), a każdy kto zna szczegóły i o nich nie informuje, w tym również nękani bezprawiem pracownicy, wpisuje się w łamanie tego prawa.
Dla całej reszty gminy sklep "Centrum" nie jest dobrodziejstwem. W tym budynku powinna być dobrze prowadzona restauracja i hotelik. Już dzisiaj wiadomo, że Klimontów wiele utracił na zamknięciu takiej działalności przez GS, oraz że jest ekonomiczny sens i potrzeba istnienia takiego lokalu.
Gmina nie potrafi spowodować, aby zarząd GS zorganizował sobie parking przy sklepie i nie dezorganizował totalnie ruchu na Rynku. Klienci Centrum oraz samochody Jana Ziei psują chodniki, rozjeżdżają szczątki zieleni, parkują, gdzie się da. Tak nie może dalej być.
Zresztą nie wiadomo, jaki układ powoduje, że Policja nie interesuje się jeżdżącymi pod prąd i parkującymi stale na skrzyżowaniach pojazdach wspomnianego sklepikarza. Myte samochody, w tym również duże TIR-y skutecznie leją wodę wprost na ulicę.
Czy tylko ja to widzę, czy nikt nie potrafi powiedzieć, że jest to złe?
A może wszystkim to odpowiada? |
'Ja' to znaczy kto?
Nie wiesz "gościu", jaki jest telefon na policję?
Jeśli ma układy w Klimontowie, bo sam chyba był policjantem, zadzwoń do Sandomierza, Kielc, Warszawy, ale najpierw spójrz na siebie i swoje postępowanie, żyjemy w bardzo małej społeczności i dużo o sobie wiemy.
Masz odwagę wytykać komuś imiennie błędy, to sam się przedstaw "gościu" sympatyczny!
|
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Czw 16:40, 14 Lut 2008 |
|
|
|
Ten poprzedni gościu ma racje.
Jak remontowali dom w rynku, to przez dwa lata kupa piachu leżała na jezdni i nie było silnych, żeby to przerwać.
Zielony bus marca albo żółty non stop stoi pod sklepem i wiadomo, że nic nie przywiózł do sklepu, tylko nie mają go gdzie zostawić, to stoi.
Zakaz skrętu też zdjęli ci sklepikarze i nadal robią, co chcą. Jeżdżą pod prąd, a pały ich nie ruszają , bo ponoć szczupły tata jest nadal na ich wikcie.
A jak stawiali agromę, to brakło im placu i weszli na chodnik, ponoć bez papierów. Zresztą wszędzie im brakuje miejsca, pod domem na Strażackiej wykopali wejście do piwnicy w chodniku i co. I nic. Ciekawe czy urząd wydał zgodę na takie budowy. Ponoć samowolę trzeba zalegalizować albo płacić sporo kasy. A oni mają kase z tego swojego banku i leją na wszystko.
Żółte papiery im nie przeszkadzają, tylko szykują się, że jeszcze wrócą do szkoły - tam to była kasa.
|
|
 |
Gość Gość
|
Wysłany:
Czw 21:40, 14 Lut 2008 |
|
|
|
Kto zdjął ten znak 'zakaz skrętu'?
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Pią 9:02, 22 Lut 2008 |
|
|
|
Szanowna Władzo Gminy!
Zbliża się wiosna i obrazek Rynku w Klimontowie: na ławkach, które jeszcze zostały, znowu młodsi i starsi będą pić piwo i wino marki ,,Wino", bo GS zlikwidował nie tak dawno ostatni lokal - Nikisiołkę z hotelem i zamienił na Wielki market.
Nie wiem, jakie ma dochody, ale pracownicy sklepu dostają najniższe pensje w KRAJU!
Za to nam wielki wstyd!!
|
|
 |
j24 Gość
|
Wysłany:
Czw 16:23, 01 Lip 2010 |
|
|
|
... ja tam wcale nie zauważyłem, aby Panie pracownice centrum się zmieniały, bo niby poszły na urlop...
Od jakiegoś czasu ekipa jest stała... i nic nie słychać w KLIMONTOWIE o żadnej niewolniczej pracy!
To tyle ode mnie...
|
|
 |
liberał Gość
|
Wysłany:
Śro 13:53, 25 Sie 2010 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Szanowna Władzo Gminy!
Nie wiem, jakie ma dochody, ale pracownicy sklepu dostają najniższe pensje w KRAJU!
Za to nam wielki wstyd!! |
Rozumiem, że na tak odpowiedzialnym i ważnym stanowisku jak kasjer powinni otrzymywać przynajmniej dwukrotność średniej krajowej pensji.
|
|
 |
pracownik dc Gość
|
Wysłany:
Sob 19:29, 28 Sie 2010 |
|
|
|
NIESTETY, DELIKATESY CENTRUM TO WSPÓŁCZESNE OBOZY PRACY.
NIEZAPŁACONE NADGODZINY, HARÓWKA NA KILKU DZIAŁACH JEDNOCZEŚNIE, MOBBING, ROZŁADUNEK OGROMNYCH PALET Z EUROCASHU, A TO WSZYSTKO ZA 1300 ZŁ BRUTTO, CZYLI NIECAŁE 1000 ZŁ NA RĘKĘ.
DODAM JESZCZE, ŻE OGROMNYM PROBLEMEM JEST DOSTANIE DNIA WOLNEGO ZA SOBOTY I NIEDZIELE, NIE WSPOMINAJĄC O URLOPIE.
NAJGORSZE JEST JEDNAK KIEROWNICTWO NIEMAL KAŻDEGO SKLEPU. DLA NICH PONIŻANIE CIĘŻKO PRACUJĄCYCH LUDZI TO NORMA I PRAWIE SATYSFAKCJA. PRACĘ W TEJ SIECI PRZYPŁACIŁAM UTRATĄ ZDROWIA I POCZUCIA WŁASNEJ GODNOŚCI.
ZNAM MNÓSTWO KOBIET, KTÓRE ZWOLNIŁY SIĘ PO TYGODNIU PRACY.
|
|
 |
liberał Gość
|
Wysłany:
Sob 22:39, 28 Sie 2010 |
|
|
|
W odróżnieniu od obozu tutaj nikt nikogo nie zmusza do pracy. Ale skoro ludzie pracują, to nie jest najwyraźniej tak źle. I nie wiem czy to, co robi autor nade mną jest śmieszne czy bardziej żałosne. Próby przedstawienia tego sklepu w jak najgorszym świetle chyba się za bardzo nie udają.
|
|
 |
Rozgoryczona Gość
|
Wysłany:
Pią 7:46, 21 Sty 2011 |
|
|
|
Witam.
Ostatnio pracowałam w Delikatesach małopolska. Szczerze: jedno wielkie bagno.
Szefostwo niemiłe, nieuczciwi. Robią z ludzi po prostu debili.
Pozdrawiam
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Pią 12:16, 04 Lut 2011 |
|
|
|
Delikatesy Centrum w Sosnowcu to jeden wielki obóz pracy. I przede wszystkim mobbing między pracownikami. Potrzebna jest kontrola.
A Pani pracująca na kasie w okularch blondi, to do zwolnienia powinna iść. Chamstwo dla klientow z jej strony jest niedopuszczalne.
[Przepraszamy 'gościa', ale to jest forum Klimontowa sandomierskiego, a nie Klimontowa na Śląsku, obecnie dzielnicy Sosnowca - admin]
|
|
 |
apropo Gość
|
Wysłany:
Pią 17:19, 25 Mar 2011 |
|
|
|
Jestem byłą pracownicą Delikatesów Centrum, których właścicielem jest P. Stodółka. Ta praca, to były ciągłe nerwy, zastraszanie, praca ponad normę godzinową , gdzie za nadgodziny nie płacono, podkładanie świń przez kierownictwo i fałszywe oskarżenia.
Ja wygrałam w sądzie z nimi, ale miałam dowody na mobbing i zastraszanie i na nadgodziny, wszystko co zgłosiłam do Sanepidu i PIP się potwierdziało, bo przypilnowałam, żeby urzędnicy nie dostali w łapę, bo postraszyłam prasą.
Na stoiskach mięsnych handluje się odświeżanymi produktami i odmrażanymi - to stały proceder. To nie była praca, przez pół roku schudłam 21 kg.
Ci ludzie to handlarze niewolnikami. Zresztą to nie ludzie, trudno znaleźć na nich nazwę. Ten Pan co pisze, że delikatesy są super, nie wie widocznie, co się tam dzieje.
|
|
 |
Klient Gość
|
Wysłany:
Pon 15:04, 23 Maj 2011 |
|
|
|
Jestem klientem Delikatesów Centrum w Klimontowie,
jak również handlu obwoźnego.
Trapi mnie to, iż produkty, tj.: mleko, jogurty i wszelkie inne nabiały są rozwożone bez jakiejkolwiek izolacji.
To jest po prostu skandal i brak szacunku dla klienta!
Mało tego, kierowca jest równocześnie sprzedawcą.
Myślę, że powinna się tym zainteresować inspekcja pracy.
Z tego, co mi wiadomo, pani prezes zwalnia "dobrych" i "sprawdzonych" pracowników z wieloletnim stażem bez jakiegokolwiek zapytania. Natomiast pracowników, którzy są zatrudniani poprzez kumuterstwo - nie.
Pracownicy w Delikatesach są niekompetentni i nieodpowiedni na swoje stanowiska.
Wybory Prezesa są krzywdzące dla kondycji firmy. Zły wybór pracowników wpływa znacząco na zyski. Obsługa jest niemiła.
Myślę , żę powinno się odbyć walne zgromadzenie, na którym Rada Nadzorcza rozważy wybór nowej pani prezes!
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Wto 17:30, 24 Maj 2011 |
|
|
|
Czy ostatni post i kilka wcześniejszych dotyczą Klimontowa sandomierskiego i czy tam są delikatesy centrum?
Sklep, który został otwarty w miejscu zlikwidowanej mordowni "Nikisiołka" jest w tym miejscu od niedawna, jak więc można zwalniać pracowników z wieloletnim stażem. Chyba, że dla piszącego wieloletni staż to dwa lata.
|
|
 |
Gość Gość
|
Wysłany:
Śro 15:31, 08 Cze 2011 |
|
|
|
Cytat: | Jestem klientem Delikatesów Centrum w Klimontowie,
jak również handlu obwoźnego.
Trapi mnie to, iż produkty, tj.: mleko, jogurty i wszelkie inne nabiały są rozwożone bez jakiejkolwiek izolacji.
To jest po prostu skandal i brak szacunku dla klienta!
Mało tego, kierowca jest równocześnie sprzedawcą.
Myślę, że powinna się tym zainteresować inspekcja pracy.
Z tego, co mi wiadomo, pani prezes zwalnia "dobrych" i "sprawdzonych" pracowników z wieloletnim stażem bez jakiegokolwiek zapytania. Natomiast pracowników, którzy są zatrudniani poprzez kumuterstwo - nie.
Pracownicy w Delikatesach są niekompetentni i nieodpowiedni na swoje stanowiska.
Wybory Prezesa są krzywdzące dla kondycji firmy. Zły wybór pracowników wpływa znacząco na zyski. Obsługa jest niemiła.
Myślę , żę powinno się odbyć walne zgromadzenie, na którym Rada Nadzorcza rozważy wybór nowej pani prezes! |
Nie zgadzam się z tą wypowiedzią. A jeśli chodzi o niemiłą obsługę to "jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie"
|
|
 |
pracownik Gość
|
Wysłany:
Nie 11:29, 14 Sie 2011 |
|
|
|
jeden wielki wyzysk.! wyrabiamy ponad etet za marne 1400zł.(ponad 200godzin). na dodatek pracujesz od pon.do soboty no i czasem jak wypadnie niedziela i pózniej znowu poniedziałek wtorek itd. Na zmianie raptem 7 osób. 2 panie na mięsnym.pani na pieczywie,magazynier.2 kasjerki z czego jedna dokłada towar i pani na jarzyniku. idzie sie wykończyć! na dodatek na przerwe nie ma co liczyć bo ciągle jest ruch.czasem do toalety jest ciężko wyskoczyć. nie polecam! lepiej siedzieć w domu!!!!!!!! uważajcie na tą firme.
|
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |