|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tpk6 Administrator
|
Wysłany:
Sob 8:41, 23 Cze 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 813 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń
|
[Pozwoliłem sobie nadać tej ważnej wypowiedzi 'Gościa' z 23 VI'07 06:07 am status odrębnego wątku, przepraszam Autorkę - Admin]
Za co nam wstyd...?
Kiedy obserwuję poczynania naszej "niezrzeszonej" młodzieży, która nocami niejednokrotnie daje popis swojego rozpasania, wulgaryzmu i chamstwa na Rynku w Klimontowie (w parku i wokół niego), kiedy słychać okropne wulgaryzmy, a pijani delikwenci (zarówno chłopcy jak i dziewczęta) ledwie słaniaja się na nogach - wtedy wstydzę się za rodziców, którzy nie interesują się, gdzie przebywają ich "pociechy" o tak późnej porze (godziny 1.00 - 4.00 w nocy)....
Wstydzę się również za naszych Policjantów - czy tak naprawdę ciężko zaprowadzić trochę porządku i ładu w tym zakresie?
A czy Radni i Wójt naszej Gminy nie widzą możliwości rozwiązania tego problemu?
Zdaje się, że większość z Was w trakcie kampani wyborczej bardzo interesowała się tym, aby polepszyć nasz wspólny byt...nieprawdaż...?
Myślę, że nie jestem osamotniona w moich poglądach...
My - mieszkańcy oczekujemy reakcji w tej sprawie!
To naprawdę palacy i wstydliwy problem...co pomyślą o nas potencjalni turyści, kiedy doświadczą takich przeżyć...?
Czy tego nocnego, wakacyjnego życia młodzieży nie można ukierunkować jakoś pozytywnie?
Chyba tu pole do popisu miałyby nasze władze.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
|
 |
Jakub Przybylski ZNAWCA FORUM
|
Wysłany:
Sob 10:37, 23 Cze 2007 |
|
|
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 379 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
A co władze mają zrobić? Wprowadzić godzinę policyjną? Można zorganizować jakiś ENEMEF od czasu do czasu, ale myślę, że zainteresowanie byłoby niewielkie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
BB Gość
|
Wysłany:
Sob 10:45, 23 Cze 2007 |
|
|
|
Sądzę, że władze niewątpliwie powiny zainteresować się sprawą, pomóc, podjąć jakieś inicjatywy własne lub innych mieszkańców (grup, stowarzyszeń, ludzi z inicjatywą). Ale naprawdę bez rodziców i wreszcie samej młodzieży, która będzie chętna do zmiany paskudnych nawyków niewiele da się zrobić. Rzecz chyba w tym, aby zrobić coś takiego co młodzież zainteresuje, co zmieni sposób myślenia, system wartości, a może zmusi do zastanowienia się nad nim? Sprawa dotyczy jak sądzę najbardziej -młodszej grupy - tej dopiero dorastającej i dlatego jest tym trudniejsza, bo tej grupy nie wolno zostawiać samej sobie. Może więc sami młodzi ludzie wypowiedzą się na FORUM - co zamiast "nocnego życia" na Rynku? Co chcieliby mieć w Klimontowie, co zmieniłoby ich zainteresowania, co chcieliby robić ze swoim wolnym czasem? Obawiam się, że nie odpowiedzą, bo oni żyją chwilą i dlatego apeluję do ich starszych, tylko trochę starszych kolegów ( i koleżanek) oraz rodziców, którzy może mają jakiś pomysł na interesujące zagospodarowanie czasu młodzieży. Przestrzegam przed rygorami, musztrą, egzekwowaniem. To nie są metody wychowawcze na dziś. O wiele więcej można zdziałać przyjaźnie wyciągniętą dłonią. Ale to trudniejsze, bo wymaga zaangażowania na dłużej, zamiast rozkazać i egzekwować. Gdybyśmy częściej korzystali z nauki zawartej w Biblii, wszystko byłoby łatwiejsze i prostsze, ale my (ja czasami także, taka jest nasza ludzka natura) wolimy mieć własne "katechizmy"(zasady), nie do końca spójne z zasadami wiary i zapisami w Biblii. Więc pracujmy nad sobą, doskonalmy siebie w myśl zasady "zło, dobrem zwyciężaj". Pozdrawiam i liczę na dyskusję, bo to rzeczywiście bardzo poważny problem społeczny. Dotyczy młodych ludzi, którzy stoją na rozdrożu, w tym momencie decydują się ich dalsze losy. Rodzice, przejdźcie się czasami po 22. przez Rynek i zobaczcie co robią Wasze dzieci i "podajcie im rękę". Przede wszystkim rozmawiajcie ze swoimi dziećmi.
|
|
 |
ona Gość
|
Wysłany:
Wto 8:46, 26 Cze 2007 |
|
|
|
Moim skromnym zdaniem gość o nicku "BB" ma wiele racji.
Można z Rynku (podobnie jak pielęgniarki spod KPRM) usunąć młodzież i co wtedy? Po prostu pójdą w inne mniej publiczne miejsce robiąc to samo, a może i więcej złego, bo nie będą obserwowani przez nikogo.
Ten problem narasta i sama oczekuję od władz konkretów!!!
|
|
 |
BB NOWY UŻYTKOWNIK
|
Wysłany:
Wto 11:47, 26 Cze 2007 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
Wydaje mi się, że oczekiwanie reakcji od wladz, to nie jest wlaściwy kierunek, przynajmniej nie na tym etapie.
Sądzę, że lepszym pomyslem jest dyskusja na temat, "co można zaproponować mlodzieży, zamiast piwa na Rynku?"
Dyskusja taka może się odbyć na Forum TPK, jako swego rodzaju "burza mózgów", ale najlepiej byłoby, żeby sami młodzi ludzie wlączyli się w tę dyskusję, jak już pisalam we wcześniejszym poście.
Trudno na silę kogoś uszczęśliwiać, bo po prostu oczekiwania mogą być zupelnie inne niż wyobrażenia osób postronnych. Nie wiem tylko, jak zachęcić mlodych ludzi do udzialu w tej dyskusji- może ktoś ma pomysl?
Może zaczniemy od Was mlodzieży, którzy już na Forum się wypowiadają. Zachęcam. Dopiero potem z gotowymi pomyslami proponuję pójść do Wójta, Rady i oczekiwać realizacji.
Jesteśmy lub chcemy być spoleczeństwem obywatelskim, a takie spoleczeństwo nie może (z samej definicji) oczekiwać, że wladza taka czy inna rozwiąże wszystkie problemy. Spoleczeństwo obywatelskie proponuje rozwiązania, wlącza się w ich realizację, a mądra wladza slużąc spoleczeństwu umożliwia realizację.
Czy ktoś się z tym nie zgadza?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
ona Gość
|
Wysłany:
Wto 12:53, 26 Cze 2007 |
|
|
|
Teraz to się z Tobą nie zgadzam!
To obowiązkiem władz, radnych i innych żyjących za nasze publiczne pieniądze jest wychodzenie z inicjatywą do wyborców, proponowanie im różnych mających na celu poprawę naszego życia rozwiązań!
Przed wyborami co kilka dni kandydaci na radnych i na wójta spotykali się z ludźmi rozmawiali, obiecywali... Teraz jak zostali już wybrani zapomnieli o swoich obietnicach i o wyborcach.
Uważam, że to nie my obywatele, ale wybrane do rządzenia przez nas osoby powinny wychodzić z propozycjami. Na przykład opłacenie żandarma, który dużą pałą przeganiałby nieszczęśników pijących piwko na ławkach, no bo nie mają gdzie!!
No chyba "BB", że sama jesteś radną...
|
|
 |
BB NOWY UŻYTKOWNIK
|
Wysłany:
Wto 13:08, 26 Cze 2007 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
Nie jestem radną, to po pierwsze.
Po drugie nie twierdzę, że radni nie powinni się tą sprawą zająć, tylko, że nie tylko oni, bo przecież też są czlonkami naszej spoleczności.
A po trzecie sprawa jest na tyle poważna (choć nie jest to tylko problem Klimontowa), że nie da się jej załatwić wydaniem jakiejś decyzji, czy podjęciem uchwaly.
To jest naprawdę poważny problem, przede wszystkim wychowawczy, a dopiero potem wstydu (bo od tego zaczęła się dyskusja).
Dlatego sądzę, że o tym należy rozmawiać.
Być może właśnie radni (Rada Gminy) powinna wystąpić z inicjatywą takiej dyskusji publicznej. Może wspólnie ze szkolami i księżmi, stowarzyszeniami, nie wiem kim jeszcze (wszystkimi, którzy się tym zainteresują) należaloby na ten temat przygotować jakąś sesję, konferencję np. przy okazji jakiejś rocznicy, czy np. Dnia Dziecka?
Pomyslów może być wiele, ale jestem pesymistką (choć nie z natury), bo widać nawet po tym Forum brak (generalnie) zainteresowania tematem.
A wg mnie ani sama mlodzież, ani sami rodzice, ani policja, ani nawet Rada Gminy sama tego problemu nie rozwiąże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
ona Gość
|
Wysłany:
Wto 13:42, 26 Cze 2007 |
|
|
|
Mądrze prawisz!
|
|
 |
anka Gość
|
Wysłany:
Wto 13:58, 26 Cze 2007 |
|
|
|
" wszystkimi, którzy się tym zainteresują"
Jak dotrzec do spolecznosci Klimontowskiej, tej ktora komputera nie ma i nie wie wiecej poza tym "co w trawie piszczy"..???
Moim źródłem informacji jak na razie jest tutejsze Forum.
Widze, jaki problem nurtuje i ten problem będzie.
Mlodziez bedzie pila, tym owocniej im wiecej bedzie imprez i w konsekwencji nawet, gdy tych imprez nie będzie.
Czlowiek mlody przeciez lubi sie wyszalec, a alkohol i picie jeszcze ze znajomymi to nie tylko powod do spotkania, co i do tego wyszalenia.
Nikt wtedy nie ma co w takim stanie mlodej osobie tlumaczyc i przestrzegac ja przed tym, ze to co robi to niekulturalne i w ogole.
Taki mlokos bedzie sie jeszcze stawial i robil specjalnie... na zlosc. Dojdzie do bijatyki i z tego mamy te rynkowe halasy.
Klimontow jest maly, nie raz wychodzilam na pole, ażeby sie przejsc przez rynek, posiedziec i wrocic. Ale co z tego: wrócę TV, ksiazka muzyka, chyba ze znow spacer pod LO, bo gdzie indziej moglby czlowiek isc, gdzie ma oswietlone.
Dlatego CI mlodzi siedza na rynku i pija, bo tam tętni zyciem...
"A wg mnie ani sama mlodzież, ani sami rodzice, ani policja, ani nawet Rada Gminy sama tego problemu nie rozwiąże"
I tu sie zgodzic moglabym nawet z Osoba pod Nickiem BB, ze i w koncu nie ma rozwiązania.
Rozwiazania, zeby nie pic (w miejscu publicznym) powinna chyby szukac osoba, ktora pije i zgadza sie na to.
Na takie osoby pijące na rynku mogą nawet sami rodzice nie miec wplywu, a ...juz na pewno po skonczonej 18-tce.
A gdyby zapytać pijacych, co brakuje im w Klimontowie, ze w taki sposob czas spędzają??
|
|
 |
O.N.A. Gość
|
Wysłany:
Wto 14:16, 26 Cze 2007 |
|
|
|
W Klimontowie brakuje Agencji Towarzyskiej i byle jakiego baru, gdzie te lumpy mogłyby bezpiecznie pić swoje piwko. Ludzie kulturalni kupują piwo, zapraszają sąsiada i spożywają je na podwórzu przy grilu przekąszając kaszanką!
|
|
 |
Jakub Przybylski ZNAWCA FORUM
|
Wysłany:
Wto 14:17, 26 Cze 2007 |
|
|
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 379 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
Zamontujmy kamerkę.
Przykład:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powinni się trochę uspokoić, wiedząc, że ktoś na nich patrzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
BB NOWY UŻYTKOWNIK
|
Wysłany:
Wto 14:24, 26 Cze 2007 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
No wlaśnie, o tym pisałam we wcześniejszym poście.
Ale myślę, że to ich "napędza", jak to mlodzież mówi "rajcuje", imponuje im, bo są w takim wieku i nie mają innych atrakcji, wyborów.
I nie chodzi tu o to, że jak jest impreza, to piją, tylko o to, że sami sobie codziennie taką imprezę robią, więc co - nie ma wyjścia?
Stąd mój pomysł dyskusji na Forum, bo jednak na inną nie liczę, póki co.
Nie liczę też na to, że Ci, którzy tam siedzą na Rynku wlączą się w tę dyskusję (chociaż byloby to optymalnie), ale może to Pani, Pani Aniu czy też inni mlodzi ludzie, którzy już piszą na tym Forum spróbują coś wymyśleć z myślą o mlodszych kolegach, czy też swoich rówieśnikach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Jakub Przybylski ZNAWCA FORUM
|
Wysłany:
Wto 14:51, 26 Cze 2007 |
|
|
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 379 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów
|
Proponuję, żeby Pani 'ona' powstrzymała się przed określeniami typu: przegonić pałą tych lumpów.
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
bingo Gość
|
Wysłany:
Wto 14:52, 26 Cze 2007 |
|
|
|
W Staszowie np. policja ma kamerę (obrotową) na rynku, z możliwością podglądu sklepu 24h. W razie czego jest nagranie i podstawa do zarzutów. Samorząd coś takiego finansuje?
|
|
 |
anka Gość
|
Wysłany:
Wto 15:02, 26 Cze 2007 |
|
|
|
O ile pamiętam wprowadzono zakaz picia w miejscu publicznym, jesli takie wykroczenie następuje, płaci sie i to nie malo.
Kamera to jest to, ale kto wie, co siedzi jeszcze w glowach mlokosow:), zeby ominąć taką inwigilacje?
Co mnie najabrdziej przeraza, że za takie wybryki, jak np. zniszczenie LO, ponosza konsekwencje nie winowajcy, tylko Ci, co mają jeszcze sumienie i odwagę, zeby iść i posprzątać, bo im po obywatelsku ..... wstyd.
Z tego co zawsze pamiętam to wieś ma najlepiej, remizy...
Mam wrazenie, ze probujemy zbawic i uleczyc caly swiat i znalźć lekarstwo na to, co moze choroba nie jest, a jest ludzka slaboscią.
Pisalam chyba jakos w innych postach, ze sila lezy w psychice...Wszystko sprowadza sie, chyba tez ze te dzieci oraz mlodzi są nieszczesliwi tam, gdzie żyja.... stad takie sytuacje.
Przykladowo, utworzmy Młodzieżowa Radę Gminy... i co to przyniesie?
Będzie lider, będą uczestnicy i będzie dyskusja na temat.
A teraz kolejne pytanie: czy taki lider, tak jak i wojt przcież potrafi wyjsc do "swego Ludu" z zapytaniem: w czym problem?
Ja chyba nie miałabym takiej cywilnej odwagi, myśląc, że uznają mnie za wariatke jakąś inną z tej MRG, która ot tak się pyta nas: w czym problem?
To tak jak pisalam w temacie, czy jesteśmy niezalezni od politykow?", przyjechal Ziobro i probowal zapytać w czym problem?
Grupa pijacych rozbije się, jesli jedno odejdzie, kolejne i następne.
I wtedy chyba będzie ciszej na rynku...
|
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |